Hideo Kojima wypowiedział się o efektach procesu starzenia się. Dodał przy tym, że zamierza pracować, dopóki nie straci pasji.
Niezależnie od tego, czy lubi się gry Hideo Kojimy i jego samego, czy też nie, Japończykowi nie można odmówić sporej rozpoznawalności wśród graczy. Twórca kultowej serii Metal Gear Solid oraz bardzo oryginalnego Death Stranding działa w branży od 1986 roku i niedługo skończy 61 lat. Z tego też powodu wiele osób zastanawia się, jak długo artysta zamierza jeszcze tworzyć gry. Wygląda jednak na to, że nie planuje on w najbliższym czasie przechodzić na emeryturę.
Kojima opublikował w serwisie X post, w którym szczerze wypowiedział się o efektach procesu starzenia się ze swojej perspektywy. Stwierdził, że chociaż „siła fizyczna drastycznie spada”, w jej miejscu pojawia się coś znacznie ważniejszego – szczególnie gdy mowa o osobie z artystycznym podejściem.
Jednakże wiedza, doświadczenie i mądrość, które gromadzimy, stają się o wiele większe. Nasza zdolność do wyczuwania i przewidywania przyszłości społeczeństwa i projektów staje się ostrzejsza. Zwiększa się dokładność „tworzenia”, od planowania, eksperymentowania, rozwoju, produkcji aż do wydania.
Dalej twórca wypowiada się o technologii, która przez 37 lat, jakie spędził w branży gier, poszła mocno do przodu i umożliwiła deweloperom tworzenie rzeczy, które wcześniej były nie do zrobienia. Jednocześnie proces ten stał się znacznie łatwiejszy i wygodniejszy. Na koniec Kojima dodał:
Wierzę, że tak długo, jak nie stracę pasji do „tworzenia”, będę mógł działać dalej.
Miejmy więc nadzieję, że owa pasja nie zaniknie jak najdłużej, a twórca dostarczy nam jeszcze wiele świetnych produkcji, z nadchodzącymi Death Stranding 2 i OD na czele.
Więcej:Hideo Kojima powróci w Cyberpunku 2? Nowe, tajemnicze spotkanie z CD Projekt Red rozpaliło Internet
GRYOnline
Gracze
OpenCritic
3

Autor: Marcin Bukowski
Absolwent Elektroniki i Telekomunikacji na Politechnice Gdańskiej, który postanowił poświęcić swoje życie grom wideo. W czasach dzieciństwa gubił się w Górniczej Dolinie oraz „wbijał golda” w League of Legends. Dwadzieścia lat później gry nadal bawią go tak samo. Dziś za ulubione tytuły uważa Persony oraz produkcje typu soulslike od From Software. Stroni od konsol, a wyjątkowe miejsce w jego sercu zajmuje PC. Po godzinach hobbystycznie działa jako tłumacz, tworzy swoją pierwszą grę bądź spędza czas na oglądaniu filmów i seriali (głównie tych animowanych).