Rozczarowujące wyniki finansowe firmy Zynga. Koniec mody na gry na Facebooka?
Firma Zynga opublikowała najnowsze wyniki finansowe. Okazały się one znacznie gorsze niż zakładano. W rezultacie akcje firmy utraciły 40% swojej wartości.

Do niedawna firma Zynga była najlepszym przykładem tego, jak dochodowe mogą być gry na serwisie Facebook. Możliwe jednak, że okres jej dynamicznego wzrostu powoli dobiega końca. W najnowszym raporcie finansowym za miniony kwartał rozliczeniowy, czyli okres od 1 kwietnia do 30 czerwca tego roku wykazano 22,8 mln dolarów strat. Natomiast przychody wyniosły 332,5 mln dolarów, co stanowi wzrost o 19 procent w stosunku do analogicznego kwartału w roku ubiegłym. Oczekiwania były jednak znacznie większe. Analitycy z Wall Street przewidywali bowiem przychody na poziomie 344 mln dolarów.
Co gorsza, zmniejszeniu uległa suma, którą statystyczny gracz wydaje codziennie na mikropłatności w grach Zyngi. Obecnie jest to 0,046 dolara, co stanowi wyraźny spadek w porównaniu z 0,051 dolara uzyskiwanym w zeszłym roku. Z pozytywnych wieści Zynga pochwaliła się wzrostem liczby aktywnych użytkowników. Obecnie jest to 306 mln osób, podczas gdy w poprzednim kwartale było o 14 mln mniej.
Reakcja rynku na raport finansowy była drastyczna i w krótkim czasie wartość akcji firmy spadła aż o 40%. Jako powód słabszych niż się spodziewano wyników szef Zyngi, Markus Pincus, podał niedawne zmiany wprowadzone przez serwis Facebook, które wpłynęły na zmniejszenie zaangażowania graczy. Finansom firmy zaszkodziło również opóźnienie premiery The Ville.

Uprzedzono też inwestorów, że wyniki w drugiej połowie roku również będą prawdopodobnie niższe niż zakładano, głównie z powodu wolniejszego tempa rozwoju gry Draw Something, którą Zynga wykupiła na początku tego roku za 210 mln dolarów. Dobrze radzą sobie natomiast wypuszczone niedawno The Ville oraz Bubble Safari. W każdy z tych tytułów codziennie bawi się sześć milionów osób.
Według niektórych analityków, złoty okres przeglądarkowych gier społecznościowych dobiega powoli końca. Winą za taki stan rzeczy obarczana jest rosnąca popularność celujących w podobne gusta produkcji na urządzenia mobilne.
Więcej:Switch 2 z rekordową sprzedażą na premierę. Do graczy trafiło już ponad 6 mln konsol
- Zynga
- wyniki finansowe
- WWW
Komentarze czytelników
Łosiu Senator

Sasori666 - masz racje, ale weź też pod uwagę jak liczeni są ci userzy. Wystarczy ze raz w miesiącu zalogujesz się na 1min do gry i już jesteś wśród tych tysięcy. Taka mała abstrakcja.
Hosti Konsul
No to jednak możemy spać spokojnie, gry z Facebooka nie zastąpią klasycznych produkcji,uhh ,a tylu znawców i analityków mówiło, że to przyszłość branży i lepiej żeby producenci normalnych gier zaczęli już walizki kupować...
zanonimizowany38189 Senator
Nie rozumiem osób wydajacych pieniądzę na tak "śmieszne" gry które niczego nie wnoszą do branży.
A to gry mają coś wnosić do branży, czy po prostu bawić?
Co prawda w facebookowe gry raczej nie gram, ale w takiego Texas Hold'em od Zyngi gram dość nałogowo.
realsolo Generał
W ciagu 2 lat rynek gierek popierdolek zmienil lokalizacje - tablety i komorki. i w zasadzie tyle.
Nolifer Legend

Jeszcze im mało , na takich gównianych , nic nie wartych grach zarabiać tyle i jeszcze im dalej mało , pazerniaki .