Raiders of the Broken Planet - pierwszy gameplay z nowej gry twórców Castlevania: Lords of Shadow
Doczekaliśmy się pierwszego zwiastuna gry Raiders of the Broken Planet od studia MercurySteam, znanego ze slashera Castlevania: Lords of Shadow. Na nagraniu zaprezentowano fragmenty rozgrywki, więc warto na nie rzucić okiem.
Kamil Zwijacz
Zespół MercurySteam pochwalił się pierwszym zwiastunem z fragmentami rozgrywki z zapowiedzianego przed kilkoma tygodniami Raiders of the Broken Planet. Do dziś wiedzieliśmy jedynie, że będzie to produkcja przeznaczona na konsole Xbox One, PlayStation 4 oraz komputery osobiste i że znajdziemy w niej zarówno multiplayera, jak i kampanię fabularną. Teraz wiemy już, że będzie to trzecioosobowa gra akcji, w której czekać ma na nas trochę strzelania, trochę chowania się za osłonami i trochę walki wręcz. Wszystko to podane zostanie w oprawie graficznej utrzymanej w kreskówkowej stylistyce. Ponadto przypominamy, że na oficjalnej stronie Raiders of the Broken Planet możecie zapisać się do nadchodzących beta testów. Niestety nie wiemy, kiedy się one rozpoczną.
Studio MercurySteam to hiszpański deweloper, znany m.in. ze strzelanki Clive Barker's Jericho. Prawdziwą sławę firma zyskała jednak dopiero przy okazji slashera Castlevania: Lords of Shadow, który okazał się jedną z najlepszych tego typu gier. W 2014 roku ukazała się kontynuacja rzeczonej produkcji, jednak nie zdobyła już ona takiego uznania jak jedynka. Od tamtej pory, aż do czasu ogłoszenia Raiders of the Broken Planet, studio nie dawało o sobie zbyt często znać.


Gracze
Steam
- MercurySteam Entertainment
- trailery (gry)
- E3 2016
- PC
- PS4
- XONE
Komentarze czytelników
wcogram Generał
Szkoda, że poszli w ten multi. Zamiast zrobić super kampanie singiel. Multi/co-op będzie szybko pusty.
Czekam na dalsze informacje odnosnie kampanii SP.
panZDZiCH Generał

Przeczucie mówi mi, że nie warto na to czekać. Kierunek w jakim idą raczej nie da nic ponad przeciętność. Troszkę strzelania, troszkę za osłonami, troszkę wręcz, troszkę Gears of War, troszkę Castlevania: LoS. Castlevania pod pewnymi względami mnie zachwyciła, pod innymi zawiodła, tutaj planują wg. mnie nawet nie powtórzyć błędy, ale nawet pójść jeszcze dalej w kompletnie błędnym kierunku. Cóż, zobaczymy, ja z pewnością nie czekam.