Psycho Krieg and the Fantastic Fustercluck to najnowsze DLC do Borderlands 3, w którym wejdziemy do głowy jednego z dobrze znanych bohaterów z poprzedniej części serii.

Pustkowia Pandory kojarzą się graczom głównie z szaloną rozwałką oraz masą przedmiotów do zdobycia. Studio Gearbox Software postanowiło przypomnieć fanom o prawdziwej naturze serii Borderlands i przygotowuje nowy dodatek, który zapowiada się na surrealistyczną jazdę bez trzymanki. Psycho Krieg and the Fantastic Fustercluck, bo taki tytuł nosi DLC, przeniesie nas do świata widzianego oczyma… Psycho Kriega, ale tego już się pewnie domyśliliście. Tego wariata możecie kojarzyć głównie z Borderlands 2 – był tam jednym z grywalnych bohaterów. Więcej konkretów, chaosu i psychodeli możecie zobaczyć w poniższym zwiastunie:
Na podstawie trailera możemy też stwierdzić, że do gry powróci Maya, co z pewnością poróżni fanów serii, ale i podgrzeje atmosferę oczekiwania na rozszerzenie. Twórcy obiecują, że kampania Psycho Krieg and the Fantastic Fustercluck będzie zupełnie innym doświadczeniem w porównaniu do pozostałych trzech dodatków fabularnych.
Oczywiście, tak jak to wcześniej bywało, wszelkie legendarne bronie i przedmioty kosmetyczne pokroju skórek, które zyskamy w trakcie zabawy z DLC, będą mogły zostać przez nas użyte podczas ponownego przechodzenia głównego wątku fabularnego.
Oprócz samego dodatku, Gearbox przygotowuje również aktualizację zwiększającą maksymalny poziom gracza (do liczby 65). W Psycho Krieg and the Fantastic Fustercluck zagramy od 10 września na PC, PS4 oraz Xboksie One. W tym samym dniu w życie wejdzie wspomniane uaktualnienie. To najprawdopodobniej ostatnie DLC do gry Borderlands 3.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
16

Autor: Karol Laska
Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.