Songs of Conquest spędziło 2 lata we wczesnym dostępie, zachwycając wielu fanów Heroesów 3. Dziś gra ukazała się w wersji 1.0.
AKTUALIZACJA:
Wersja 1.0 gry Songs of Conquest jest już dostępna. Z tej okazji produkcja doczekała się promocji na Steamie – do 27 maja możecie ją kupić za 103,20 zł. Zachęcam również do zapoznania się z naszą recenzją:
Ciepło przyjęte Songs of Conquest zadebiutuje dziś w wersji 1.0. Dzieło studia Lavapotion spędziło ponad 2 lata we Wczesnym dostępie Steama, ale o godzinie 18:00 czasu polskiego w końcu doczekamy się pełnoprawnej premiery tej turowej produkcji inspirowanej kultowym Heroes of Might and Magic 3.
Nie wiemy jeszcze, co dokładnie przyniesie ze sobą debiut wersji 1.0. Dotychczasowa „mapa drogowa” i komentarze twórców wskazywały, że do gry zmierza kolejna kampania, liczne poprawki błędów oraz usprawnienia sztucznej inteligencji (w tym poziomu trudności oraz skrócenie oczekiwania na zakończenie tury).
Oczywiście wydanie pełnej wersji SoC to nie koniec rozwoju tej gry. Szwedzki deweloper droczył się już z fanami, informując o „sekretnych ogłoszeniach” czekających na graczy.
Niemniej nawet bez większych nowości Songs of Conquest zdążylo już zyskać uznanie internautów. Zarówno na Steamie, jak i w EGS tytuł jest dobrze oceniany przez użytkowników. Co prawda 7,3 tysiąca recenzji na platformie firmy Valve trudno uznać za imponujący wynik po 2 latach wczesnego dostępu, ale faktem jest, że 87% z tych opinii jest pozytywnych.
Nasza recenzja Songs of Conquest ukaże się wraz z premierą gry.
Więcej:Niespodzianka w Xbox Game Pass. To kosmiczny symulator życia z akcją osadzoną w przestrzeni Jowisza
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
1

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).