Pracownik firmy antywirusowej Trend Micro kradł i handlował danymi klientów

Trend Micro to duża korporacja, która jest jednym z liderów branży cyberbezpieczeństa. Jej pracownik dopuścił się kradzieży danych blisko 70 tysięcy użytkowników, wśród których były również numery telefonów. Nie wiadomo, jakiej firmie pozyskane informacje zostały sprzedane.

futurebeat.pl

Oliwer Stanisławski

Jeśli dostaniecie tajemniczy telefon z Trend Micro, to natychmiast odłóżcie słuchawkę – prawdopodobnie Wasze dane zostały sprzedane firmie zewnętrznej. - Pracownik firmy antywirusowej Trend Micro kradł i handlował danymi klientów - wiadomość - 2019-11-08
Jeśli dostaniecie tajemniczy telefon z Trend Micro, to natychmiast odłóżcie słuchawkę – prawdopodobnie Wasze dane zostały sprzedane firmie zewnętrznej.

Trend Micro, znana firma zajmująca się cyberbezpieczeństwem, potwierdziła doniesienia o wycieku danych ponad 68 tysięcy użytkowników. Informacje zostały wykradzione przez jednego z pracowników firmy. W opublikowanym oświadczeniu dostawca oprogramowania antywirusowego przeprosił wszystkich klientów, których dotyczy ta sytuacja.

Z wpisu na blogu wynika, że firma zorientowała się, że coś jest nie tak w sierpniu 2019 roku, kiedy to pierwsi klienci zaczęli się skarżyć na dziwne telefony, rzekomo od konsultantów Trend Micro. Pierwotnie podejrzewano, że wyciek danych spowodowany jest atakiem hakerów, tak jak to miało miejsce w przypadku Avasta i NordVPN w połowie maja bieżącego roku. Po miesięcznym śledztwie wewnątrz firmy udało się ustalić źródło wycieku danych.

Nasze śledztwo potwierdziło, że nie był to atak hakerów, ale celowe działanie z wewnętrznego źródła w celu ominięcia wysokiej jakości kontroli. Pracownik sprzedawał skradzione dane nieznanemu jeszcze podmiotowi zewnętrznemu – powiedział prezes przedsiębiorstwa, Colin Bastable.

Co tak naprawdę zostało wykradzione?

Pracownik uzyskał dostęp do bazy danych obsługi klienta, która zawierała nazwiska, adresy e-mail, zgłoszenia spraw do pomocy technicznej, a w niektórych przypadkach także numery telefonów. Firma uspokaja, że skradzione dane nie zawierały numerów kart kredytowych oraz innych informacji o finansach. Dodatkowo dowiadujemy się też, że wyciekowi uległy tylko dane zwykłych użytkowników, klienci biznesowi i rządowi mogą spać spokojnie. To dobry znak dla Trend Micro, bowiem z ochrony w chmurze tego producenta korzystają tacy giganci jak Amazon, Microsoft czy Google, a taka sytuacja z pewnością naruszyłaby zasady umów.

Pracownik korporacji, który dopuścił się wykradzenia i sprzedaży danych dziesiątek tysięcy użytkowników, został już zwolniony. Firma współpracuje z organami ścigania i jeśli zdobędzie wystarczająco silne dowody, to zostaną mu przedstawione zarzuty, za które grozi kara pozbawienia wolności.

Podobało się?

6

Kalendarz Wiadomości

Nie
Pon
Wto
Śro
Czw
Pią
Sob

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum Inne Gry
2019-11-08
12:58

kaitso Generał

kaitso
😉

Ciekawe ile mu płacili za te numery telefonów

Komentarz: kaitso
2019-11-08
13:09

Mazarian Konsul

@kaitso
Kiedyś rozmawiałem z naszym ekspertem bezpieczeństwa i mówił że zwykłe dane ( imię/adres+ numer telefonu ) to około 50 centów ( w wypadku "grubszych" kontaktów - prywatny numer telefonu może być wart nawet 2-3 dolary ). Dane z podstawowymi nawet informacjami o karcie to już ok 2,5 dolara.

Komentarz: Mazarian
2019-11-08
14:01

XoniC Generał

XoniC

Gdyby to nie było opłacalne, to raczej nie ryzykowałby dla paru groszy.

Komentarz: XoniC
2019-11-08
14:53

zanonimizowany1300584 Legionista

Nie pierwszy i nie ostatni taki przypadek.

Komentarz: zanonimizowany1300584

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl