Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 20 kwietnia 2022, 14:56

Sąd oddalił pozew przeciwko Activision Blizzard

Sąd Kalifornii oddalił zarzuty odnośnie rzekomo celowej dezinformacji na temat mobbingu w firmie Activision Blizzard. Powód: zabrakło konkretów.

Ostatni rok obfitował w nieciekawe wieści dla firmy Activision Blizzard, wliczając w to kolejne pozwy. Jeden z nich, wystosowany przez Amerykańską Komisję ds. Równych Szans w Zatrudnieniu (EEOC), niedawno zwieńczono ugodą oraz kosztowną obietnicą wydawcy.

Mniej owocny okazał się pozew złożony przez akcjonariuszy spółki. Kalifornijski sąd odrzucił zarzuty w sprawie rzekomego zatajania przez Activision Blizzard informacji na temat przypadków molestowania w firmie.

„Oszustwa” Activision Blizzard wobec akcjonariuszy

Chodzi o pozew z początku sierpnia, w którym udziałowcy zarzucali wydawcy ukrycie przed nimi informacji na temat śledztwa przeprowadzonego przez Kalifornijski Departament ds. Uczciwego Zatrudnienia i Mieszkalnictwa (DEFH). Firma miała przedstawiać to i inne dochodzenia odnośnie do traktowania pracowników jako „rutynowe” kontrole. Co więcej, kierownictwo ignorowało licznie napływające doniesienia na temat molestowania w firmie i świadomie nie informowało inwestorów o sytuacji.

Sąd o zarzutach inwestorów: brakuje konkretów

Jednakże sędzia Percy Anderson odrzucił te zarzuty (via agencja Bloomberg). Wszystko rozbiło się o niepodanie wystarczających informacji.

Według Andersona inwestorzy nie dostarczyli sądowi faktów, na których można by oprzeć postępowanie. Ich „gołosłowne” twierdzenia świadczą o „oszustwie z perspektywy czasu”, a to – zdaniem sędziego – nie wystarczy, by uzasadnić zarzut oszustwa w kwestii papierów wartościowych.

  1. To samo dotyczy oskarżeń w sprawie rzekomo częstych „nękania, dyskryminacji i działań odwetowych” wobec żeńskich pracowników. Raport Activision Blizzard odnośnie warunków pracy w firmie (ESG) został uznany przez inwestorów za „fałszywy i mylący”, ale Anderson potraktował to (i doniesienia prasy) za dowód „niespełniający wysokich wymagań procesowych”.
  2. Podobnie został rozpatrzony zarzut, jakoby indywidualni członkowie kierownictwa Activision Blizzard musieli być świadomi sytuacji w firmie i celowo podawali opinii publicznej fałszywe informacje. Tu również sprawa rozbiła się o brak „faktów koniecznych do uzasadnienia takiego wniosku” (w tym jakichkolwiek informacji na temat historii handlowej członków zarządu, na podstawie której można by ocenić „kwestionowaną sprzedaż akcji”).

Wyrok Andersona stanowczo nie kończy sprawy zarzutów o molestowanie w Activision Blizzard. Inwestorzy mają 30 dni na złożenie „poprawionej” skargi. W międzyczasie odbędzie się głosowanie udziałowców odnośnie do przejęcia firmy przez Microsoft, a to może wcale nie pójść po myśli wydawcy.

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej