Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość pozostałe 12 października 2005, 12:38

autor: Maciej Myrcha

Pogromca San Andreas wyłoży 10,000$ na stworzenie gry pełnej przemocy!

Jack Thompson, adwokat, który mocno dał się we znaki producentom gier zawierającym sceny przemocy i seksu, zrobił coś, czego w ogóle się po nim nie spodziewano. Otóż zapowiedział, iż przeznaczy 10,000$ na rzecz instytucji charytatywnej wskazanej przez prezesa Take-Two, Paula Eibelera, jeśli tylko jakaś firma z branży stworzy, rozprowadzi i sprzeda w przyszłym roku grę opartą na jego pomyśle.

Jack Thompson, adwokat, który mocno dał się we znaki producentom gier zawierającym sceny przemocy i seksu, zrobił coś, czego w ogóle się po nim nie spodziewano. Otóż zapowiedział, iż przeznaczy 10,000$ na rzecz instytucji charytatywnej wskazanej przez prezesa Take-Two, Paula Eibelera, jeśli tylko jakaś firma z branży stworzy, rozprowadzi i sprzeda w przyszłym roku grę opartą na jego pomyśle.

A oto jak w wielkim skrócie wygląda scenariusz stworzony przez pana Thompsona: bohaterem gry jest Osaki Kim, ojciec nastolatka zabitego kijem baseballowym przez 14 letniego gracza komputerowego. Zabójca namiętnie grywał w przesycone przemocą tytuły, w których ulubionym narzędziem zbrodni był właśnie kij baseballowy. W scenie poprzedzającej właściwą rozgrywkę widzimy moment skazania zabójcy na "tylko" na odsiadkę w więzieniu po wysłuchaniu przez sędziego i ławę przysięgłych ekspertów wyjaśniających związek między grami komputerowymi a morderstwem. Osaki Kim opuszcza salę sądową przysięgając zemstę przemysłowi rozrywki elektronicznej, który według niego odpowiedzialny jest za śmierć syna.

W kolejnej scenie widzimy naszego bohatera wyposażonego w arsenał śmiercionośnych broni: maczet, Uzi, pistoletów, shotgunów, koktajli Mołotowa a zwłaszcza kijów baseballowych. Pierwsze kroki Osaki kieruje do Nowego Jorku, gdzie na Long Island swój dom ma prezes firmy Take This, która stworzyła ulubioną grę mordercy syna Kima. Prezesem okazuje się pani Paula Eibel, która ginie wraz z mężem oraz dziećmi pod ciosami opętanego zemstą Osaki. Następnie nad ciałami zabitych wykonuje on pewne sceny znane graczom z Postala 2. Kolejnym celem jest firma prawnicza, która zajmowała się obronę Take This w sądzie - tutaj następuje kolejna jatka, gdy Osaki piętro po piętrze "oczyszcza" budynek z jego pracowników. Końcówka gry jest nie mniej brutalna - Osaki pragnie dostać się do Los Angeles aby zdążyć na rozpoczęcie targów E3 2006 - tam zamierza w krwawym finale zakończyć żywot wszystkich VIPów przemysłu rozrywki elektronicznej.

Tak mniej więcej wygląda pomysł na grę autorstwa pana Thomspona. Wątpliwe jest aby doczekał się on realizacji, ponieważ po pierwsze firmy branżowe raczej nie akceptują scenariuszy uprzednio nie zamówionych bądź nie swojego autorstwa, po drugie wyraźnie widać, iż adwokat nie darzy branży sympatią. Jednak może pojawić się czarna owca, podobnie jak Resistance Records (Na rynku pojawiła się rasistowska gra) i zabrać się za ten kontrowersyjny projekt.