Oryginalne Peggle zastąpione wersją free-to-play
Firma Electronic Arts rozpoczęła na nowozelandzkim App Store testy wersji free-to-play przebojowego Peggle. Nie byłoby w tym nic niepokojącego, gdyby nie fakt, że przy okazji usunięto płatny pierwowzór.

Peggle to już prawdziwy klasyk. Ta prosta, ale niezwykle wciągając mieszanka gry logicznej i zręcznościowej wpierw podbiła rynek pecetowy, by potem zawojować konsole oraz urządzenia mobilne. Wydanie na smartfony i tablety wciąż cieszy się sporą popularnością, ale wiele wskazuje na to, że wkrótce może zostać zastąpione przez przeróbkę free-to-play, która będzie agresywnie zachęcała do wydawania prawdziwych pieniędzy. Taka właśnie wersja gry pojawiła się na nowozelandzkim App Store. Nie byłoby w tym nic niepokojącego gdyby nie fakt, że firma Electronic Arts przy okazji usunęła pierwowzór.
Nowa edycja prezentuje się tak, jak można było się tego spodziewać po tytule free-to-play. Wprowadzono więc system energii potrzebnej do rozpoczęcia nowej planszy. Regeneruje się ona dosyć wolno, więc po kilku mapach stajemy przed wyborem – czekać albo skorzystać z mikropłatności. Dodano także liczne bonusy i specjalne piłeczki, które możemy kupić za prawdziwe pieniądze. Wszystko zbalansowano oczywiście tak, aby utrudnić zabawę użytkownikom darmowym. Z innych zmian warto wspomnieć o przestawieniu całości w tryb pionowy.

Electronic Art zapracowało sobie na fatalną reputację w kategorii gier free-to-play. Firma ma w zwyczaju brać klasyczne marki i przerabiać je potworki F2P, będące jedynie cieniem pierwowzorów. Wystarczy tu tylko wspomnieć mobilne odsłony Dungeon Keeper, Theme Park czy grę Ultima Forever. Teraz wiele wskazuje na to, że ten sam los spotka Peggle.
Największym problemem w całej tej sytuacji nie jest samo opracowanie wersji free-to-play, ale fakt, że przy okazji usunięto pierwowzór. Oczywiście motywacja wydawcy jest prosta do rozszyfrowania – obecność klasycznej odsłony, w której nie trzeba co chwila pomagać sobie mikropłatnościami mocno odbiłaby się na popularności przeróbki F2P. Na razie Electronic Arts nie stwierdziło, czy podobny manewr zostanie wykonany również w innych krajach, ale tego należy się właśnie spodziewać. Dlatego radzimy Wam kupić oryginalne Peggle póki jest jeszcze dostępne, gdyż wkrótce może stać się to niemożliwe.
- gry na gameplay.pl
- EA / Electronic Arts
- iOS
- gry mobilne
Komentarze czytelników
hinson Generał
Mam nadzieje że Unia, zabroni używania tej oszukańczej nazwy modelu ''free to play'' i zmieni na ''micropayments to play'' albo coś podobnego! Niech sobie tam w hameryce, tą nazwę stosują. My w Europie dzikiego i bezwględnego kapitalizmu w hamerykańskim stylu nie chcemy!
kaszanka9 Legend

Chyba cię głowa boli, z jakiej racji, o ile ten model nie jest idealny, tak nie znaczy to, że każdy wydawca robi go tak samo uciążliwym, koniec w końcu to ich produkt i nikt nie powinien prywatnej firmie mówić co może, a co nie w swojej własnej grze.
jaalboja Generał
@Kaszanka9
A to czemu Unia nakazuje oznakowania odpowiednie produktów?
Żebyś jełopie nie był oszukiwany że coś jest jesli nie jest jakieś.
I dobrze. Powinni jasno powiedzieć: jak są mikropłatnośći to gra nie może być opisywana jako free to play.
Demilisz Generał
Ale, ale, przecież w EA całym złem był Ricitello, firma miała się zmienić po tym, jak odszedł.
I pomyśleć, że co niektórzy faktycznie w to wierzyli.