Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 12 lutego 2023, 11:30

Odejście Bobby'ego Koticka z Activision stanęło pod znakiem zapytania

Bobby Kotick może pozostać na stanowisku CEO Activision Blizzard na dłużej, niż do tej pory sądzono. Jego przyszłość zależy od finału transakcji, na mocy której holding ma przejść w ręce Microsoftu.

Źródło fot. www.flickr.com
i

Nad największą transakcją w historii branży gier – przejęciem Activision Blizzard przez Microsoft – nieustannie wiszą ciemne chmury. Ewentualne zerwanie procedury będzie miało duże konsekwencje dla obu stron. Jak donosi Fox Business (via Video Games Chronicle), jeśli nie dojdzie do finalizacji umowy, Bobby Kotick pozostanie na czele holdingu posiadającego prawa do takich serii gier jak Call of Duty czy Diablo. Za informacjami stoi „źródło bliskie sytuacji”.

Taki rozwój wydarzeń może niepokoić pracowników Activision Blizzard, którzy z optymizmem zareagowali na zapowiadane zmiany na najwyższym szczeblu. Według zeszłorocznych doniesień kontrowersyjny prezes miał odejść ze stanowiska (z ogromną premią) po zakończeniu wszystkich formalności dotyczących fuzji. Bobby Kotick nie cieszy się popularnością graczy ani pracowników, choćby dlatego, że miał ignorować zgłoszenia dotyczące mobbingu i molestowania seksualnego w miejscu pracy.

Activision Blizzard jest przekonane, że CMA da umowie zielone światło

Transakcja wywołuje spore poruszenie w branży, a swoje wątpliwości wobec niej wyrażają m.in. Sony oraz brytyjski Urząd ds. Konkurencji i Rynków (ang. Competition and Markets Authority – CMA). Zdaniem tego ostatniego umowa może w znaczący sposób ograniczyć konkurencję w sektorze konsol do gier, na czym ucierpieliby ich użytkownicy. Spotkało się to z szybką odpowiedzią Bobby’ego Koticka, który zarzucił urzędnikom brak znajomości branży.

Jak jednak podaje Fox Business, w Activision Blizzard panuje przekonanie, że brytyjskie CMA wycofa swoje wątpliwości, kiedy tylko uświadomi sobie, że umowa w żaden sposób nie uderzy w graczy. Według tego samego źródła jest to „jedyny organ regulacji, który naprawdę się liczy”.

Przypomnijmy, że transakcja, o której mowa, ma opiewać na 68,7 miliarda dolarów amerykańskich.

Krzysztof Kałuziński

Krzysztof Kałuziński

W GRYOnline.pl związany z Newsroomem. Nie boi się podejmowania różnych tematów, choć preferuje wiadomości o niezależnych produkcjach w stylu Disco Elysium. W dzieciństwie pisał opowiadania fantasy, katował Pegasusa, a potem peceta. Pasję przekuł w zawód redaktora portalu dla graczy prowadzonego z przyjacielem, jak również copywritera oraz doradcy w sklepie z konsolami. Nie przepada za remake'ami i growymi tasiemcami. Od dziecka chciał napisać powieść, choć zdecydowanie lepiej tworzy mu się bohaterów niż fabułę. Pewnie dlatego tak pokochał RPGi (papierowe i wirtualne). Wychowały go lata 90., do których chętnie by się przeniósł. Uwielbia filmy Tarantino, za sprawą Mad Maksa i pierwszego Fallouta zatracił się w postapo, a Berserk przekonał go do dark fantasy. Dziś próbuje sił w e-commerce i marketingu, jednocześnie wspierając Newsroom w weekendy, dzięki czemu wciąż może kultywować dawne pasje.

więcej