Nowe Diablo w produkcji? Blizzard wciąż rekrutuje do tajemniczego projektu

Firma Blizzard Entertainment zamieściła na swojej stronie internetowej trzy nowe oferty pracy związane z niezapowiedzianym jeszcze projektem z uniwersum Diablo.

Michał Jodłowski

2 marca 2016 10:30

Blizzard niestrudzenie rekrutuje do prac nad nowym projektem z serii Diablo.

Kolejne znaki na niebie i ziemi, a dokładanie na oficjalnej stronie internetowej firmy Blizzard Entertainment, wskazują, że trwają prace nad następną odsłoną serii Diablo – być może pełnoprawnym Diablo IV. Trzy nowe oferty pracy dotyczące niezapowiedzianego jeszcze projektu, należącego do wyżej wspomnianej marki zauważył anglojęzyczny serwis Diabloii.Net. Tym razem Blizzard poszukuje osób na stanowiska grafika oświetlenia, starszego grafika postaci oraz starszego grafika koncepcyjnego. Osoby śledzące wydarzenia wokół cyklu Diablo z pewnością pamiętają, że tego typu poszlaka już pojawiała się w przeszłości (wówczas szukano kierownika artystycznego), niemniej w opisie otwartych posad pojawia się zdanie, w którym kluczowy jest zwrot „nasza nowa, przebojowa gra”. Brzmi obiecująco? Spójrzcie jeszcze na wolny przekład paragrafu, który następuje niżej:

Idealny kandydat podziela naszą wrażliwość, uwielbia mroczne, średniowieczne światy, a także czuje, że w uniwersum Diablo wciąż można opowiedzieć niezliczone historie.

Oczywiście serii Diablo jeszcze daleko do obrazków w stylu „chcę wierzyć” czy „Diablo IV potwierdzone”, gdyż Diablo III wciąż jest rozwijane i, mimo czterech lat na karku, nadal cieszy się niemałą popularnością. Przedwczesna ekscytacja również jest niewskazana, bo ostatecznie może się okazać, że rzeczonym enigmatycznym projektem jest chociażby drugi dodatek do trzeciego Diablo. Tak samo niepodobna wykluczyć możliwości, że Blizzard postawi na kolejną produkcję w modelu free-to-play, w którym dotychczas wydał MOBĘ Heroes of the Storm czy szalenie popularną karciankę Hearthstone: Heroes of Warcraft.

Jakakolwiek okaże się prawda, w tej chwili mamy tylko domysły i przypuszczalną „datę” premiery: „jak będzie skończone”. ;-)