Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 7 sierpnia 2015, 11:15

Na Steamie pojawił się gniot – Valve bezwarunkowo zwraca pieniądze

Kilka tygodni temu na Steamie wypuszczona została gra logiczna Journey of the Light, która okazała się jednym z najbardziej niedopracowanych produktów na platformie firmy Valve Software. Właściciel sklepu postanowił zaoferować zwrot pieniędzy wszystkim nabywcom, bez względu na to, kiedy kupili tę produkcję i ile czasu z nią spędzili.

Journey of the Light to jedna z wielu małych produkcji wypuszczonych na Steamie przez niezależnych deweloperów. W tym przypadku mamy do czynienia z wydaną w maju przez niejakiego Lorda Kresa arcytrudną grą logiczną, w której pomagamy kuli światła wydostać się z tajemniczego lasu. I nie byłoby w tym tytule nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że okazał się on jednym z najbardziej niedopracowanych produktów, jakie kiedykolwiek pojawiły się na platformie dystrybucji cyfrowej firmy Valve Software. Mimo wielogodzinnych starań paru setek (jeśli nie tysięcy) graczy, nikomu nie udało się ukończyć nawet pierwszego z siedmiu poziomów. Wprawdzie można byłoby zrzucić winę na sugerowany w opisie produkcji horrendalnie wysoki stopień trudności, ale pogłębiona inspekcja – dokonana poprzez grzebanie w plikach gry – wykazała… że program nie zawiera niczego poza tym pierwszym etapem.

No proszę, taka niewinna gra, a tyle zamieszania wokół niej. - Na Steamie pojawia się śmieć – Valve bezwarunkowo zwraca pieniądze - wiadomość - 2015-08-07
No proszę, taka niewinna gra, a tyle zamieszania wokół niej.

Jak skomentował to deweloper na początku? Że po prostu gracze nie dokopali się do wskazówek zawartych na kolekcjonerskich kartach Steama (ang. trading cards) dedykowanych Journey of the Light. I nie byłoby w tym tłumaczeniu może nic zdrożnego, gdyby nie fakt, że karty otrzymuje się po dwóch godzinach zabawy – a po takim czasie zgodnie z regulaminem niemożliwe staje się dokonanie zwrotu produktu i odzyskanie wydanych na niego pieniędzy.

Niemniej, po kilku tygodniach Lord Kres zaczął przedstawiawć inną wersję wydarzeń. Stwierdził, że winę za zaistniały stan rzeczy najwyraźniej ponosi pierwsza łatka do gry, która miała tylko wyeliminować garść błędów, a przy okazji pozbawiła także program większości zawartości. Deweloper przeprosił za nieuważne przetestowanie patcha, a po kilku dniach jego dzieło zostało zdjęte ze Steama. Jednocześnie Valve Software zaoferowało wszystkim graczom zwrot pieniędzy za Journey of the Light, bez względu na to, czy nabyli produkt dawniej niż przed dwoma tygodniami i czy spędzili z nim więcej niż dwie godziny.

Trudno jednoznacznie ocenić, czy mamy tu do czynienia z dość wyrafinowaną próbą oszustwa ze strony Lorda Kresa, czy też rzeczywiście doszło do niezbyt przyjemnej w skutkach pomyłki dewelopera. Tak czy inaczej cieszy postawa włodarzy platformy, którzy poszli na rękę niezadowolonym graczom, bezwarunkowo przyjmując zwroty. Wygląda na to, że zainicjowana dwa miesiące temu polityka przyjmowania z powrotem towaru, który nie spełnił oczekiwań nabywców, ma szansę uczynić Steam nieco lepszym i mniej podatnym na deweloperskie oszustwa miejscem.

Krzysztof Mysiak

Krzysztof Mysiak

Z GRYOnline.pl związany od 2013 roku, najpierw jako współpracownik, a od 2017 roku – członek redakcji, znany także jako Draug. Obecnie szef Encyklopedii Gier. Zainteresowanie elektroniczną rozrywką rozpalił w nim starszy brat – kolekcjoner gier i gracz. Zdobył wykształcenie bibliotekarza/infobrokera – ale nie poszedł w ślady Deckarda Caina czy Handlarza Cieni. Zanim w 2020 roku przeniósł się z Krakowa do Poznania, zdążył zostać zapamiętany z bywania na tolkienowskich konwentach, posiadania Subaru Imprezy i wywijania mieczem na firmowym parkingu.

więcej