Mimo potężnej premiery, Battlefield 6 wciąż zawodzi graczy w jednym aspekcie, który był ostro krytykowany w czasie bety. Twórcy strzelanki radzą odinstalować kampanię
Gracze nawet po premierze krytykują rozmiary map w grze Battlefield 6. Mają pretensje o to, że deweloperzy nie do końca słuchają społeczności.

Battlefield 6, który zadebiutował na rynku kilka dni temu, przyciągnął setki tysięcy osób, bijąc rekordy popularności. Jakiś czas po premierze można zauważyć, że naprawdę wielu fanom wciąż doskwiera pewien element gry, który był krytykowany jeszcze podczas sierpniowej bety.
Krytyka map w BF6
Gracze nadal głośno narzekają na mapy Battlefielda 6, które nie są tak duże, jak oczekiwała większość z nich. Aktualnie w trybie wieloosobowym dostępnych jest 9 poziomów i zdaniem społeczności żaden z nich nie powala swoim rozmiarem. Co więcej, spora część osób nadmienia, że sam projekt lokacji jest przeciętny i często pogarsza doświadczenie z rozgrywki. Co bardziej ściśnięte mapy utrudniają zaś zabawę oraz mogą prowadzić do częstszych zgonów.
Projekty map często sprawiają, że nie da się zareagować [podczas meczów – dop. red.]. W tej części znaczna część zgonów wynika z [ataku] kogoś ukrytego w kącie lub wyskakującego na mnie z bliskiej odległości – napisał użytkownik Reddita, Toraidoron.
Ponadto często pojawiają się opinie dotyczące powtarzalności i nijakości niewielkich map. Według wielu graczy lokacje nie wyróżniają się estetyką i zawierają wiele podobnych do siebie elementów. Fani twierdzą, że poprzednie odsłony cyklu były znacznie lepsze pod względem różnorodności lokacji i dostępnych biomów.
To nie to, co obiecali twórcy
Jak wspomniałam wyżej, problem małych map był wytykany przez graczy w beta-testach Battlefielda 6. Tyle że w wersji testowej udostępniono tylko część poziomów, a do tego Electronic Arts powtarzało, że po premierze gracze uzyskają dostęp do znacznie większych poziomów.
Nawet do tej pory deweloperzy mówią o zaprojektowanych lokacjach tak, jakby w becie były znacznie mniejsze i gorsze. Reżyser ds. projektowania, Salim Fasahat, twierdzi do tego, że taki zabieg był „celowy”.
Gracze są przekonani, że twórcy dobrze zdawali sobie sprawę z informacji zwrotnej fanów odnośnie do map, a udostępnienie wcale nie tak dużych poziomów na premierę jest niesprawiedliwym posunięciem. Fani nie są z tego zadowoleni, gdyż dla wielu z nich ten element rozgrywki nie jest tym, czego oczekiwali po serii Battlefield.
Nadzieja w aktualizacjach
Warto przy tym zaznaczyć, że deweloperzy zdążyli już wypuścić łatki do „szóstki”, które choć nie zmieniają map, to usprawniły część krytykowanych elementów. Zmieniono chociażby pęd skoku i zajęto się zapełnianiem meczy przez odpowiednią liczbę graczy. Część fanów ma przy tym nadzieję, że deweloperzy przyłożą się bardziej do projektowania map, które trafią do Battlefielda 6 wraz z większymi aktualizacjami (pierwsza taka planowana jest na 28 października). Gracze liczą na większą kreatywność twórców, podobną do tej, jaką wykazali w przypadku zachęcania do odinstalowania kampanii po jej przejściu.