Testujemy grę Microsoft Flight na notebooku ASUS K55V.
Symulatory lotnicze to gatunek, który tradycyjnie wymaga potężnego sprzętu. Dlatego byliśmy ciekawi jak z grą Microsoft Flight poradzi sobie słabszy z naszych notebooków.

Po dokładny opis gry odsyłamy do jej testu na notebooku ASUS G75V.
MINIMALNE WYMAGANIA SPRZĘTOWE
Procesor: Dual Core 2.0 GHz
Pamięć RAM: 2 GB
Karta grafiki: z 256 MB pamięci
REKOMENDOWANE WYMAGANIA SPRZĘTOWE
Procesor: 2.4 GHz Quad Core
Pamięć RAM: 4 GB
Karta grafiki: GeForce GTX 560
Wymagania minimalne są jak widać skromne. Natomiast, aby wyciągnąć z gry wszystko potrzeba naprawdę porządnego sprzętu.Przypomnijmy, że wykorzystany przez nas w teście ASUS K55V ma procesor Intel Core i7 3610QM 2.30 GHz, 6 GB pamięci RAM i dedykowaną kartę grafiki NVIDIA GeForce GT 630M. Gdy nie używamy gier notebook korzysta natomiast z karty Intel HD Graphics 4000, co pozwala oszczędzać baterię


Testy zacząłem od opcji średnich w rozdzielczość 1366 x 768. Rezultaty były bardzo dobre. Nawet w najbardziej intensywnych momentach silnik zawsze wyświetlał sporo ponad 60 klatek na sekundę, a przez większość czasu moje oczy cieszyło znacznie więcej FPS-ów.


Następnie spróbowałem ustawień maksymalnych. różnica pomiędzy nimi a średnimi jest bardzo duża pod względem wydajności. O ile latając nad morzem uzyskiwałem dobre wyniki to po dotarciu nad miasto silnik zaczynał mieć drobne problemy i co chwila schodził poniżej 30 klatek na sekundę. Nigdy nie było aż tak źle, aby w grę się nie dało grać (minimum jakie uzyskałem to 25 FPS-ów), ale do ideału sporo brakowało.
Microsoft Flight to wymagająca gra. Symulatory generalnie takie są, gdyż muszą generować gigantyczne mapy z masą obiektów i jednocześnie zajmować się obliczaniem fizyki, a ta gra to jeden z najładniejszych tytułów z tego gatunku. Mimo to ASUS K55V poradził sobie przyzwoicie. Głównie za sprawą tego, że symulacyjny charakter obciąża procesor i wymaga sporej ilości pamięci, podczas gdy karta grafiki odgrywa znaczenie trzeciorzędne. Dzięki temu notebook bez problemów wyświetlał ustawienia średnie. Drobne problemy pojawiały się podczas korzystania z opcji wysokich. W trakcie wolniejszych misji to nie przeszkadzało, ale przy zadaniach wymagających morderczej precyzji warto obniżyć nieco ustawienia, aby zagwarantować brak spadków poniżej 30 klatek na sekundę.
Pod testem znajdziecie obrazek pokazujący różnice pomiędzy poszczególnymi ustawieniami graficznymi.
Więcej:Zapowiedziano Reigns 2. Część pierwsza dostanie darmowy dodatek

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.