Twórcy Metal Gear Solid Delta: Snake Eater odpowiedzieli na kilka kluczowych pytań dotyczących nadchodzącej gry. Odnieśli się m.in. do kwestii zaangażowania Hideo Kojimy.
Po miesiącach spekulacji PlayStation Showcase przyniosło graczom oficjalne potwierdzenie prac nad remakiem Metal Gear Solid 3. Wraz z ogłoszeniem Metal Gear Solid Delta: Snake Eater wśród fanów kultowej serii narodziło się sporo pytań na temat nadchodzącego tytułu. Część najbardziej palących kwestii postanowili poruszyć przedstawiciele wydawcy, firmy Konami.
Oni nie są w to zaangażowani. Jednak zespół programistów będzie ciężko pracował, aby stworzyć ten remake, a także porty (w ramach zestawu Metal Gear Solid: Master Collection), którymi będzie się cieszyć wielu graczy na całym świecie na wielu platformach – odpowiedział rzecznik Konami.
Wybraliśmy Metal Gear Solid 3: Snake Eater, ponieważ przedstawia narodziny Big Bossa (Naked Snake), który jest punktem wyjścia dla serii Metal Gear. Innym powodem jest to, że wielu fanów prosiło o remake tej gry od dłuższego czasu – wytłumaczył deweloper.
Jeśli chodzi o przeróbki poprzednich gier z serii, innych niż Metal Gear Solid 3: Snake Eater, wysłuchamy próśb graczy i odpowiednio je rozważymy – powiedział.
Symbol „delta” został wybrany, ponieważ jego znaczenie pasuje do koncepcji projektu remake’u. Delta to znak z greckiego alfabetu, który oznacza „zmianę” lub „różnicę” w matematyce i zmiennych, a także ma znaczenie zmiany wielkości bez zmiany struktury – wyjaśnił rzecznik Konami.
Wbrew niedawnym doniesieniom Metal Gear Solid Delta: Snake Eater nie będzie ekskluzywem Sony. Remake trafi na PlayStation 5, a także na Xbox Series X/S oraz PC. Niestety, jak już wspomniałem, Konami nie zdradziło, kiedy możemy spodziewać się premiery gry.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
11

Autor: Kamil Kleszyk
Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.