Metal Gear Solid 5 – Kojima o pecetowej wersji produkcji i prologu Ground Zeroes
W wywiadzie z serwisem GameTrailers, Hideo Kojima odpowiedział na kilka pytań związanych z piątą częścią Metal Gear Solid. Były one związane z tajemniczym prologiem do gry, który zatytułowano Ground Zeroes, a także pecetową wersją produkcji.
Michał Kułakowski
Poniedziałkowa prezentacja Metal Gear Solid 5: Phantom Pain, która miała miejsce podczas konferencji Microsoftu, a także nowy trailer produkcji zaostrzyły apetyty fanów serii i nasunęły szereg nowych pytań związanych z jej fabułą i rozgrywką. Niestety, ich rozwiązanie poznamy zapewne dopiero po premierze, której data nadal nie została ostatecznie potwierdzona. W kuluarach targów E3, w wywiadzie udzielonemu serwisowi GameTrailers, Hideo Kojima odpowiedział jednak na kilka bardziej ogólnych kwestii związanych z jego grą.
Pierwszą jest natura prologu Ground Zeroes, który przez jakiś czas od enigmatycznej zapowiedzi były uważany za pełnoprawną odsłonę serii. Jak możemy wywnioskować z wypowiedzi dewelopera, będzie on najprawdopodobniej integralną częścią Phantom Pain. Jej celem jest wprowadzenie fanów do zupełnie nowego dla cyklu modelu rozgrywki, opartego na zabawie w pełni otwartym świecie. Wstęp pozwoli nam na skorzystanie z pojazdów oraz innych środków transportu, a także przetestowanie przydatnych strategii i umiejętności. Jak już wiemy, akcja Ground Zeroes ma miejsce przed wydarzeniami z głównej kampanii.
Kojima zapewnił, że w najnowszej odsłonie Metal Gear Solid gracze będą mieli okazję zrobić znacznie więcej niż we wszystkich poprzednich częściach cyklu. Chodzi tu o różnego rodzaju interakcje z otoczeniem, przeciwnikami (np. pokazane na trailerze wyrywanie broni) oraz wykorzystywanie ekwipunku. Twórca zapewnił także, że jego zespół w wielu miejscach odszedł od linearnego podejścia do opowiadania historii i gracze będą musieli złożyć ją sami z podsuwanych w trakcie zabawy informacji. Wpływ na to ma oczywiście konstrukcja świata, dająca nam wolną rękę jeżeli chodzi o niektóre podejmowane decyzje.
Japoński twórca odniósł się także do pogłosek dotyczących pecetowej wersji Metal Gear Solid 5. Potwierdził, że jego studio prowadzi nad nią prace, ale nie są one w tej chwili priorytetem. Tytuł ukaże się więc na razie jedynie na konsolach Xbox 360, Xbox One, PlayStation 3 i 4. Pecetowi gracze muszą więc uzbroić się w cierpliwość. Na koniec, Kojima pożegnał się szerokim uśmiechem, który był odpowiedzią na pytanie czy to co zobaczyliśmy do tej pory nie jest przypadkiem jedynie zasłoną dymną i zabawą z fanami, a przygotowywana gra może okazać się czymś zupełnie innym niż z początku się wydawało.

Więcej:Wielki sukces Silent Hill f. Gra sprzedaje się nawet szybciej niż Silent Hill 2 Remake

Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
Data wydania: 1 września 2015
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
Kalendarz Wiadomości
Komentarze czytelników
kacper1818 Generał

Super bardzo się ciesze że MGS 5 wyjdzie na PC.
zanonimizowany923837 Pretorianin
[link]
Łap Kęsik i nie łykaj tych bzdur (źle przetłumaczonych) od GOLA :)
Kojima mówił to samo przy okazji MGS3 i 4 więc możesz już przepraszać mądrzejszych od siebie.
kaszanka9 Legend

czyli, że nie można grać w piraty na ps3?
Można, ale nie ma takiego czegoś jak w xbox360, że zmienisz soft i nagrywasz płytki jakbyś miał oryginał.
Nie da się nagrać płyty bluray, nie ma też softu który by sprawiał, że ps3 uznawałoby taką płytkę za oryginał.
Dodatkowo tak jak to teraz jest zrobione, z tego co piszą na forach, nie każda gra działa, a jak działa to zdarzają się też często różne problemy.
Przypominam, że ps3 nie ma luk sprzętowych, wada była czysto programowa, sony zaktualizowało ps3 i odcięło wszystkich ze starym softem od psn, w tym multi, a niektóre gry w ogóle nie działają. Jest też wymóg dla nowych gier, że konsola musi mieć soft w pewnej wersji minimum, aby gra ruszyła, ale wiem, że jakość to obchodzą, jak to już nie wnikałem.
Gdyby nie błędy sony w sofcie ps3, a były to rzeczy które łatwo mogli poprawić, konsola nie byłaby złamana do dziś.
Oczywiście można powiedzieć, po co mieli łamać bluray, skoro złamali to programowo, aczkolwiek z tego co wiem zabezpieczenia bluray są bardzo skomplikowane, a nie byliby w stanie podmienić softu w napędzie, tak jak jest to w xbox360. Więc być może programowa droga była jedyną możliwą, a samo sony to umożliwiło.
Xbox360 został złamany w inny sposób (po za tym, że ps3 trzymało się dłużej, latami), potem dopiero złamano go całkowicie dzięki wadzie sprzętowej, do tego czasu (lata od pierwszego złamania) jakakolwiek cyfrowa nielegalna kopia gry czy DLC nie działała, gdyby gry offline wymagały wtedy aktywacji online też by nie działały.
Ale to nie były te czasy, gdzie można było taki wymóg stawiać, w x po prostu udało im się dostać do pewnej granicy tak, że dało się oszukać napęd, w ps3, nawet do tego nie dało się dostać.
Teraz natomiast jest inaczej, Xone w ogóle nie będzie sprawdzał płyty (a przynajmniej nie musi), bo i tak wszystko sprawdza online, tu sztuczka z x360 już nie zadziała, napędu nie ma po co oszukiwać bo i tak weryfikacji online nie przejdziemy, a założyć się mogę, że funkcje związane z DRM będą gdzieś w samym sercu konsoli i kodzie, zaszyfrowane 5 razy na spust.
Co innego ps4, jako, że płyta będzie służyła do weryfikacji oryginalności gry, ktoś może się pokusić o próbę obejścia tego.
I tu odpowiedz do jaki w tym byłby sens, skoro konsola byłaby już złamana.
Jeżeli PS4 złamano by tak jak kiedyś xbox360 czyli, że dostano się do środka na tyle by dało się nagrać nielegalną kopię jako oryginał na bluray, to nadal zostało by zabezpieczenie w postaci aktywacji online, które to zapewne byłoby trudniejsze do obejścia, dlatego to miałoby sens, no ale oczywiście nie tak do końca, jak napisałem, to miałby być pretekst, więc ewentualnie sens mógłby być rzeczywiście żaden, no ale znając wydawców...
Po za tym m$ w x360 popełnił taki błąd, że weryfikację płyty przeprowadzał napęd, a nie konsola na podstawie danych z napędu, jestem pewien, że teraz już tak nie zrobili, w ogóle uważam, mimo tego co tu napisałem, że nowe konsole i tak są tak zaawansowane, że prawdopodobnie nie zostaną złamane w ogóle, zwłaszcza ps4.
zanonimizowany916771 Senator
a nie jest tak, że złamanie konsoli oznacza spadek cen produktów?
Absolutnie nie. Ceny gier na xboxie360 i ps3 są na tym samym poziomie a przecież to pierwsze jest łamane na potęge.
NewGravedigger Legend

Za to ps4 ma zabezpieczoną płytę, zakładam, że tak samo jak na ps3, przypominam, że mechanizm ten nie został złamany do dziś.
czyli, że nie można grać w piraty na ps3?
Złamanie konsoli w przypadku ps4 prawdopodobnie będzie oznaczać natychmiastowy pretekst dla każdego wydawcy i każdej jego gry, aby wymusić na każdym aktywację online, zanim zagrają.
jaki w tym byłby sens, skoro konsola byłaby już złamana.