Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 5 marca 2010, 10:40

autor: Piotr Doroń

Kto posiada prawa do marki Call of Duty: Modern Warfare?

Serwisy Bloomberg oraz Kotaku dotarły do dokumentów sądowych, stanowiących część pozwu złożonego przez byłych szefów studia Infinity Ward przeciwko koncernowi Activision. Czytamy w nich, że Jason West oraz Vince Zampella domagają się od wydawcy rekompensaty na poziomie co najmniej 36 milionów dolarów.

Serwisy Bloomberg oraz Kotaku dotarły do dokumentów sądowych, stanowiących część pozwu złożonego przez byłych szefów studia Infinity Ward przeciwko koncernowi Activision. Nieco niżej publikujemy skondensowaną odpowiedź Activision i rozpisujemy się na temat pewnych tajemniczych dokumentów.

W dokumentach sądowych złożonych przez Infinity Ward można przeczytać, że Jason West oraz Vince Zampella domagają się od wydawcy rekompensaty na poziomie co najmniej 36 milionów dolarów. Powyższa kwota odzwierciedla najprawdopodobniej wysokość obiecanej przez Activision premii z tytułu olbrzymiego sukcesu finansowego osiągniętego przez strzelaninę Call of Duty: Modern Warfare 2.

W pozwie można przeczytać, że przyczyną jego złożenia w sądzie było wycofanie się przez Activision z warunków porozumienia, zawartego w marcu 2008 roku pomiędzy Westem i Zampellą a Mikem Griffithem (prezesem Activision). W umowie zaznaczono rzekomo, że byli już szefowie Infinity Ward będą trwać na swoich stanowiskach, a także otrzymają w przyszłości odpowiednie honoraria z tytułu sprzedaży Modern Warfare 2 oraz gier Activision wykorzystujących technologie opracowane przez studio (podobnie zresztą jak i pozostali pracownicy Infinity Ward).

Najistotniejsze jest jednak to, że według Westa oraz Zampelli Activision przestało honorować porozumienie dające Infinity Ward wyłączność na produkcję gier z serii Call of Duty osadzonych fabularnie po erze wojny wietnamskiej, w tym tych, których historia miała dotyczyć zarówno bliskiej, jak i dalekiej przyszłości, oraz w ogóle produktów z cyklu Modern Warfare. Według umowy, żadna gra tego typu nie miała prawa ujrzeć światła dziennego bez zgody wyrażonej przez byłych szefów Infinity Ward (także w przypadku zlecenia produkcji innemu zespołowi deweloperskiemu).

Według Westa i Zampelli dochodzenie Activision nie miało na celu wykrycia nieprawidłowości wewnątrz Infinity Ward, lecz od samego początku było pomyślane jako akcja wymierzona bezpośrednio w zwolnionych szefów studia. Według nich cała sprawa to „farsa ”, mająca na celu niewypłacenie obiecanych premii, a także całkowite ograniczenie wpływu Westa i Zampelli na przyszłość marki Call of Duty.

Przedstawiciele Activision w odpowiedzi na powyższe zarzuty stwierdzili, że są one bezpodstawne. Napisali w niej, że przez osiem ostatnich lat koncern oferował studiu Infinity Ward nieustanne wsparcie – zarówno finansowe, jak i technologiczne – oraz kreatywną niezależność, pomagając w ten sposób w osiąganiu sukcesów. Z tego też powodu Activision oczekiwało, że studio będzie lojalnie wykonywać swoje zadania. W odpowiedzi Activision jednoznacznie napisało, że jest firmą posiadająca prawa do marki Call of Duty (co najprawdopodobniej jest tylko po części prawdą).

To jednak nie koniec informacji. Z wieści pozyskanych przez serwis G4TV od anonimowego informatora z Activision wynika, że koncern rozpoczął zbieranie dokumentów, które mogłyby pomóc firmie w sądowym starciu z Westem i Zampellą. W wewnętrznej notatce rozesłanej pośród pracowników Activision można podobno przeczytać, ze firma będzie w ten sposób próbować udowodnić byłym szefom Infinity Ward osławioną już „niesubordynację ”, a także rażące naruszenie kontraktów.

Chodzi tu m.in. o dokumenty dotyczące wszelkich projektów Infinity Ward (w tym np. Call of Duty: Modern Warfare 3, które najprawdopodobniej nie znajduje się jeszcze w produkcji), informacje odnośnie planów Westa i Zampelli co do uruchomienia studia deweloperskiego niezależnego względem Activision, a także papiery, w których mogłyby zostać zawarte sugestie na temat kontaktów Westa i Zampelli z konkurencją Activision, w tym koncernem Electronic Arts.

Powyższe informacje to z pewnością nie ostatnie wieści dotyczące tej palącej sprawy. O kolejnych szczegółach, które być może wyjaśnią do końca owy konflikt, będziemy Was informować na bieżąco.

Piotr Doroń

Piotr Doroń

Z wykształcenia dziennikarz i politolog. W GRYOnline.pl od 2004 roku. Zaczynał od zapowiedzi i recenzji, by po roku dołączyć do Newsroomu i już tam pozostać. Obecnie szef tego działu, gdzie zarządza zespołem złożonym zarówno ze specjalistów w swoim fachu, jak i ambitnych żółtodziobów, chętnych do nauki oraz pracy na najwyższych obrotach. Były redaktor niezapomnianego emu@dreams, gdzie zagnała go fascynacja emulacją i konsolami, a także recenzent magazynu GB More. Miłośnik informacji, gier (długo by wymieniać ulubione gatunki), Internetu, dobrej książki sci-fi i fantasy, nie pogardzi również dopieszczonym serialem lub filmem. Mąż, ojciec trójki dzieci, esteta, zwolennik umiaru w życiu prywatnym.

więcej

gry