Nikogo nie zaskoczy chyba wiadomość, że gracze źle zareagowali na płatne mody do gry Starfield. Mimo to fani rzucili się na narzędzia moderskie i sieć zalewają nowe projekty do tego RPG-a.
W nocy z niedzieli na poniedziałek studio Bethesda wreszcie wypuściło oficjalne narzędzia moderskie (tzw. Creation Kit) do Starfielda. Równocześnie grę dodano do usługi Creation Club (oficjalnej metody dystrybucji modów do produkcji tego zespołu). W tej drugiej sprawie pojawiły się od razu kontrowersje, gdyż system ten – poza klasycznymi darmowymi projektami – oferuje także płatne modyfikacje.
Płatne mody towarzyszą grom Bethesdy od czasu Skyrima, ale mimo to nadal budzą spore kontrowersje. Nie inaczej było w przypadku Starfielda, gdyż gracze zareagowali na nie, zalewając kartę gry na Steamie negatywnymi recenzjami.

Nastroje społeczności dobrze oddaje komentarz jednego z graczy:
Naprawdę? Kolejna próba normalizacji płatnych modów, o które nikt nie prosił? Czy Bethesda jest aż tak zdesperowana, aby modderzy naprawiali jej grę, zamiast zrobić to sama?
(…)
To kolejna żałosna próba wygenerowania (czytaj: wyłudzenia) przez Bethesdę przychodów z pracy, która nie jest jej własną, poprzez ustanowienie siebie jako monopolistycznego dystrybutora. Jeśli w jakiś sposób znajdzie to akceptację, gracze przegrają. Jeśli stanie się to normą, to „nielicencjonowane mody" zostaną ostatecznie ograniczone lub zakazane w nadchodzących latach, jako niegenerujące stałego przychodu.
Należy tutaj wyjaśnić, że w Creation Club dostępne są darmowe projekty i nikt nie każe twórcom pobierać za nie opłat. Większość moderów zresztą w ogóle nie zaprząta sobie głowy tą usługą i udostępniaja swoje projekty za darmo w serwisie Nexus Mods.
Nic nie wskazuje na to, aby Bethesda przymierzała się do zakazania tego. Jednocześnie trudno nie przyznać, że jednym z powodów, dla których ta opcja nie wchodzi w grę, jest fakt, że Creation Club jest w sumie bardzo niszową opcją i większość społeczności korzysta z innych serwisów, więc ograniczając dystrybucję modów do własnego systemu Bethesda strzeliłaby sobie w stopę.
Negatywna reakcja na płatne mody nie zmienia faktu, że na wydanie Creation Kit czekały tłumy, które wraz premierą narzędzi rzuciły się tworzyć własne projekty.
W chwili pisania tej wiadomości w Creation Club udostępniono już 257 modów. Najpopularniejsze są trzy darmowe autorstwa samej Bethesdy, ale na czwartym miejscu znalazł się Unofficial Starfield Patch, czyli fanowski projekt naprawiający błędy w grze. Na razie większość modyfikacji jest dosyć skromnych i wiele z nich to dodatkowe skórki dla naszej postaci, pozwalające zagrać np. jako Batman czy Bobba Fett.
Creation Club to fajna propozycja dla graczy konsolowych, bo dostępne tam mody w większości można pobrać na Xboksa Series X/S. Natomiast bijącym sercem społeczności pecetowej pozostanie NexusMods. Obecnie w tym serwisie dostępnych jest już ponad 7,6 tys. modyfikacji do Starfielda, które pobrano w sumie blisko 45 mln razy.
Większość z tych projektów powstała jeszcze przed udostępnieniem oficjalnych narzędzi moderskich, więc jesteśmy bardzo ciekawi, co fani będą w stanie zrobić z grą przy użyciu Creation Kita.
Abonament Game Pass kupisz tutaj
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
1

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.