Maszyny w Horizon: Forbidden West będą bardziej zróżnicowane i niebezpieczne niż w Zero Dawn. Nowy materiał z jednym z bossów ma dowodzić, że nie są to puste słowa.
Przed świętami kilkakrotnie mieliśmy okazję zobaczyć nowe maszyny, które spotkamy w Horizon: Forbidden West. Wśród „zwierząt” zaprezentowanych w grudniu znalazł się m.in. wężopodobny Slitherfang, aczkolwiek nie dane było nam go podziwiać w walce. Przynajmniej do teraz. Serwis Game Informer opublikował ekskluzywny materiał wideo, prezentujący fragment starcia Aloy ze Slitherfangiem.
Materiał sam w sobie jest bardzo krótki, całość nie trwa nawet pół minuty. Jednak najwyraźniej redakcja Game Informera miała okazję zobaczyć o wiele więcej. W artykule rozpisano się na temat imponującego starcia z bossem, które jakoby pokazuje wszystkie nowości związane z maszynami, o których wcześniej pisało studia Guerrilla Games. W walce ze Slitherfangiem będziemy musieli uważać nie tylko na wypluwaną przez robota wiązkę kwasu (podobieństwo do kobry zobowiązuje), ale też elektryczną „grzechotkę” i ogłuszającą falę dźwiękową.
Może Cię zainteresować:
Wszystkie te ataki będziemy mogli skontrować poprzez trafianie w odpowiednim momencie wyznaczonych segmentów węża (na przykład wspomnianej grzechotki). Nie liczcie jednak na łatwe obezwładnienie Slitherfanga. Maszyna nie pozwoli Aloy atakować z wiszących żerdzi, a jej zachowanie zmieni się w zależności od kondycji (co ma być powszechnym zjawiskiem w Forbidden West). Mathijs de Jong, reżyser Forbidden West, nie omieszkał też dodać, że Game Informer raczej nie zobaczył całego arsenału Slitherfanga.
Horizon: Forbidden West zmierza na PlayStation 4 i PlayStation 5, na których ukaże się 18 lutego 2022 roku.
GRYOnline
Gracze
32

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).