Fight of Gods, czyli bijatyka z takimi postaciami jak Jezus czy Budda, tak mocno zdenerwowała władze Malezji, że zablokowały one dostęp w kraju do całej usługi Steam do czasu usunięcia gry z dystrybucji.

Tworząc grę Fight of Gods, studio Digital Crafter zapewne spodziewało się, że może ona wywołać kontrowersje. W końcu jest to bijatyka, w której po gębach okładają się bogowie i prorocy z różnych religii, dzięki czemu możemy pokierować takimi wojownikami jak Jezus, Budda, Mojżesz czy Zeus. Mimo to deweloperzy raczej nie przypuszczali, że ich dzieło może zagrozić przyszłości całej usługi Steam w Malezji.
Ustanowiona przez tej kraj Komisja do spraw Komunikacji i Multimediów uznała bowiem Fight of Gods za produkcję obrazoburczą, która stanowi zagrożenie dla świętości religii oraz harmonii miedzyrasowej. W rezultacie malezyjski minister Datuk Seri Salleh Said Keruak dał firmie Valve 24 godziny na usunięcie tytułu z dystrybucji. Gdy po upływie wyznaczonego terminu to się nie stało, nakazał lokalnym dostawcom Internetu zablokować dostęp do Steam.
W takiej sytuacji Valve nie miało zbyt dużego wyboru i gra została usunięta ze Steam. Dotyczy to tylko użytkowników łączących się z Malezji, gdyż ludzie z innych regionów wciąż mogą nabyć Fight of Gods.
Obecnie wielu malezyjskich dostawców Internetu przywróciło już dostęp do Steam, choć część nadal utrzymuje blokadę. Valve skontaktowało się z rządem kraju i ma nadzieję, że wkrótce te problemy zostaną usunięte.
Dla studia Digital Crafter całe zamieszanie było zapewne sporym zaskoczeniem, ale możliwe, że się deweloperom bardzo opłaci. Dzięki powstałej sytuacji o Fight of Gods usłyszały bowiem masy graczy, które inaczej nie miałyby zielonego pojęcia o istnieniu tego projektu. Najlepiej obrazują to zresztą dane z serwisu Steam Spy, gdzie można zobaczyć spory wzrost liczby posiadaczy gry po wybuchu afery.
Więcej:Gdyby za to osiągnięcie na Steam była jakaś nagroda, jej zwycięzca byłby bardzo zaskakujący
36

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.