Tekken 8 to ostatnia część kultowej serii, nad którą pracował Katsuhiro Harada, i fani masowo składają hołd twórcy.
Po 30 latach ojciec kultowej serii bijatyk Tekken przechodzi na emeryturę i opuszcza Bandai Namco.
Katsuhiro Harada dał się poznać graczom z różnych stron, ale nawet po problemach Tekkena 8 wciąż był ulubieńcem fanów bijatykowego cyklu. Dlatego nie powinna dziwić reakcja na najnowszy wpis dewelopera: Japończyk zamyka ten rozdział swojej historii i pokrótce podsumował go przed swoim odejściem z Bandai Namco pod koniec tego roku.
Harada od początku towarzyszył turniejowi Żelaznej Pięści, gdy przebywał w salonach gier i zachęcał graczy do wypróbowania pierwszego Tekkena. To właśnie doświadczenia z tamtych czasów wskazał jako kluczowe w ukształtowaniu go jako twórcy gier, który przez 3 dekady rozwinął nie tylko tę serię, ale też przyłożył rękę do powstania cyklu Soul Calibur, Pokkena i wielu innych projektów, w tym nadchodzącego Shadow Labyrinth.
Fani tłumnie rzucili się z podziękowaniami dla Harady, tak pod jego wpisem serwisie X, jak i w serwisie Reddit. Niektórzy nie omieszkali dorzucić żartów nawiązujących a to do przegranego pojedynku twórcy z pewnym zawodnikiem, a to do „ostrzeżenia” dewelopera, by fani nie prosili go o nic, zwłaszcza o postacie w kolejnych odsłonach (zresztą powtórzonego później), albo wspominając jego role w pierwszych odsłonach bijatykowej serii (m.in. jako Yoshimitsu i Marshall Law).
Twórca potwierdził, że w ciągu ostatnich 4-5 lat stopniowo przekazywał swoje obowiązki zespołowi Tekkena. Niemniej część fanów ma obawy co do przyszłości serii bez Harady za sterami.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).