Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 23 kwietnia 2020, 12:55

autor: Bartosz Świątek

Europejskie studia boją się kryzysu. Część z nich może nie przetrwać

European Games Developer Federation przeprowadziła ankietę dotyczącą kondycji europejskich firm produkujących gry i ich obaw w związku z kryzysem wywołanym przez koronawirusa. 17% tego typu podmiotów obawia się, że może nie przetrwać trzech miesięcy. Najgorzej radzą sobie małe studia.

Europejskie studia boją się kryzysu. Część z nich może nie przetrwać - ilustracja #1
Koronawirus wpływa także na naszą branżę.

W SKRÓCIE:

  1. 17% europejskich studiów deweloperskich obawia się, że będzie musiało zakończyć działalność z powodu koronawirusa;
  2. obawy są większe na zachodzie i południu Starego Kontynentu;
  3. w najgorszej sytuacji znajdują się podmioty niewielkie i dopiero rozpoczynające działalność;
  4. najbardziej odporne na kryzys są firmy, które wydają swoje tytuły samodzielnie i tworzą produkcje F2P.

Ankieta przeprowadzona pod koniec marca przez European Games Developer Federation (EGDF) pokazuje, że twórcy gier boją się zwolnień związanych z pandemią koronawirusa SARS-CoV-2. 17% firm wskazało, że w przeciągu następnych trzech miesięcy mogą być zmuszone do zakończenia działalności.

Europejskie studia boją się kryzysu. Część z nich może nie przetrwać - ilustracja #2
Wpływ na firmy, praktyki biznesowe oraz deklarowana liczba miesięcy, które studio będzie w stanie przetrwać. Źródło: EGDF.

Co zrozumiałe, największe problemy mają studia małe i dopiero rozpoczynające działalność. Podmioty tego typu często wykorzystują branżowe eventy pokroju E3 czy gamescomu do promowania swoich gier i poszukiwania inwestora lub wydawcy – w zaistniałej sytuacji nie są w stanie tego zrobić, a równocześnie nie mają już dość czasu i pieniędzy, by znaleźć inne wyjście z sytuacji.

W lepszej kondycji są większe studia – 20% z nich deklaruje nawet, że nadal brakuje im specjalistów do swoich projektów. Jednak nawet tego typu firmy mogą mieć problemy, jeśli sytuacja wywołana przez pandemię będzie się przeciągała. Przedstawiciele 28% podmiotów zatrudniających pomiędzy 50 a 249 osób deklarują, że przetrwanie kolejnych sześciu miesięcy może być dla nich wyzwaniem. Przyczyną komplikacji są m.in. wyzwania związane z przymusową pracą zdalną.

Co ciekawe, 13% firm deklaruje, że z powodu koronawirusa ich sytuacja się poprawiła. Dotyczy to 27% deweloperów pecetowych (w przypadku 41% jest dokładnie odwrotnie) oraz 18% podmiotów zajmujących się grami mobilnymi. Niestety, podobnych odpowiedzi udzielają przedstawiciele tylko 6% studiów pracujących nad grami wydawanymi równocześnie na komputerach i konsolach (aż 53% deklaruje, że jest w gorszej kondycji). Jeszcze gorzej jest z firmami zajmującymi się wyłącznie tytułami na konsole – żadna z nich nie jest obecnie w lepszej sytuacji niż przed pandemią.

Europejskie studia boją się kryzysu. Część z nich może nie przetrwać - ilustracja #3
Wpływ kryzysu na negocjacje z partnerami, inwestorami i wydawcami. Źródło: EGDF.

Najodporniejsze na kryzys zdają się być podmioty, które wydają swoje gry same i tworzą darmowe produkcje. Pozytywną informacją dla Polaków niewątpliwie jest fakt, że pośród firm deweloperskich z Europy Wschodniej obawy o problemy w związku z koronawirusem są zauważalnie rzadsze (wyraża je 11,4% deweloperów).

W ankiecie wzięło udział 239 europejskich studiów deweloperskich – czyli około 5% wszystkich firm tego typu na Starym Kontynencie.

  1. European Games Developer Federation – strona oficjalna