Elden Ring jest najczęściej kończoną grą 2022 roku według serwisu HowLongToBeat.com. Jednocześnie dzieło FromSoftware było również najczęściej porzucaną produkcją ostatnich dwunastu miesięcy.
Och, Elden Ring. Wydaje się, że o najnowszej grze studia FromSoftware powiedziano i napisano już wszystko. Tymczasem co jakiś czas pojawiają się nowe ciekawostki, będące swego rodzaju dopełnieniem obrazu sukcesu, jaki odniosła ta produkcja. Z pewnością należy do nich zaliczyć fakt, że Elden Ring jest jednocześnie najczęściej kończoną i porzucaną grą 2022 roku.
Taki wniosek wyciągnął portal Kotaku, analizując dane z serwisu HowLongToBeat.com, który pozwala sprawdzić m.in., ile zajmuje przejście danego tytułu. Znajdujące się w nim dane bazują na informacjach podawanych przez użytkowników, grających w poszczególne pozycje. Na ogół ich liczba jest na tyle duża, że wygenerowany w ten sposób średni czas ukończenia wybranej gry można uznać za miarodajny. Skłoniło to Microsoft do nawiązania współpracy z serwisem, dzięki czemu czasy ukończenia gier wyświetlają się w pecetowej aplikacji Xboxa.
W przypadku Elden Ring jest to 54,5 godziny potrzebnych na przejście samego tylko wątku głównego. Dane te stanowią średnią wyciągniętą z czasów zadeklarowanych przez ponad 5,5 tys. użytkowników HowLongToBeat.com. Czy to dużo jak na nową grę? Tak. Dla porównania:
Jak jednak wspomniałem wcześniej, Elden Ring bryluje również w innej statystyce. Jest jednocześnie najczęściej porzucaną grą 2022 roku. Zaprzestanie zabawy zgłosiło 284 użytkowników HowLongToBeat.com. Wydaje się mało? Niemniej to naprawdę sporo – zwłaszcza na tle konkurencji.
Pozostaje zadać sobie pytanie, czy te wyniki mogą dziwić. Przede wszystkim należy pamiętać, że Elden Ring jest pierwszym dziełem FromSoftware, które odniosło globalny sukces – 324 tytuły gry roku stanowią niezaprzeczalny dowód na poparcie tej tezy.
Można zatem przypuszczać, iż wielu graczy niemających wcześniej do czynienia z produkcjami japońskiego dewelopera postanowiło sprawdzić jego najnowsze „dziecko”. Być może skusiła ich popularność tytułu, a być może jego względna przystępność, o której sporo się mówi(ło). Większości z nich gra przypadła do gustu, a części nie – co, oczywiście, było do przewidzenia.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
4

Autor: Hubert Śledziewski
Zawodowo pisze od 2016 roku. Z GRYOnline.pl związał się pięć lat później – choć zna serwis, odkąd ma dostęp do Internetu – by połączyć zamiłowanie do słowa i gier. Zajmuje się głównie newsami i publicystyką. Z wykształcenia socjolog, z pasji gracz. Przygodę z gamingiem rozpoczął w wieku czterech lat – od Pegasusa. Obecnie preferuje PC i wymagające RPG-i, lecz nie stroni ani od konsol, ani od innych gatunków. Kiedy nie gra i nie pisze, najchętniej czyta, ogląda seriale (rzadziej filmy) i mecze Premier League, słucha ciężkiej muzyki, a także spaceruje z psem. Niemal bezkrytycznie kocha twórczość Stephena Kinga. Nie porzuca planów pójścia w jego ślady. Pierwsze „dokonania literackie” trzyma jednak zamknięte głęboko w szufladzie.