Firma Electronic Arts zakończyła długoterminową współpracę z FIF-ą, ale nie wyklucza nawiązania ponownej relacji, choć w mniejszym zakresie. Twórcy gry EA Sports FC chcą w niej zobaczyć oficjalne rozgrywki Pucharu Świata.
„Stara miłość nie rdzewieje” – te słowa cisną mi się na usta, gdy Electronic Arts puszcza oko do organizacji FIFA, mówiąc, że nie wyklucza ponownej współpracy. Okazuje się, że „elektronicy” chętnie widzieliby w swoim nowym cyklu EA Sports FC oficjalne Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej.
Podczas konferencji Bloomberg Screentime w Los Angeles Laura Miele, prezeska EA Entertainment, przyznała, że firma będzie szukała sposobów na podjęcie na tym polu współpracy partnerskiej. Wiceprezes marki EA Sports FC David Jackson w rozmowie z Bloomberg Businessweek powiedział, że brak Pucharu Świata co cztery lata to jedyna rzecz, której nie da się obejść bez relacji z organizacją. Przypomnę, że rozgrywki te były stałym elementem serii FIFA.
Współpraca obu stron trwała przeszło trzydzieści lat, ale nie udało się jej przedłużyć, ponieważ studio nie było w stanie dojść do porozumienia z FIF-ą w kwestiach finansowych. Electronic Arts postanowiło jednak powołać do życia nową markę, czyli EA Sports FC. Twórcy pozwolili sobie w niej na wprowadzenie zmian, które wcześniej rzekomo były blokowane przez organizację. Tym niemniej brak możliwości dodania do gry największego wydarzenia w piłkarskim świecie zdecydowanie może wpłynąć na popularność tytułu.
Zobacz również:
Przypomnę, że najbliższe Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej odbędą się w 2026 roku w Kanadzie, Meksyku oraz Stanach Zjednoczonych. Wcześniej nastąpią jednak zmagania Euro 2024, w których polska reprezentacja nadal ma szansę się pojawić (przyda się wygrana z Mołdawią).
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
4

Autor: Krzysztof Kałuziński
W GRYOnline.pl związany z Newsroomem. Nie boi się podejmowania różnych tematów, choć preferuje wiadomości o niezależnych produkcjach w stylu Disco Elysium. W dzieciństwie pisał opowiadania fantasy, katował Pegasusa, a potem peceta. Pasję przekuł w zawód redaktora portalu dla graczy prowadzonego z przyjacielem, jak również copywritera oraz doradcy w sklepie z konsolami. Nie przepada za remake'ami i growymi tasiemcami. Od dziecka chciał napisać powieść, choć zdecydowanie lepiej tworzy mu się bohaterów niż fabułę. Pewnie dlatego tak pokochał RPGi (papierowe i wirtualne). Wychowały go lata 90., do których chętnie by się przeniósł. Uwielbia filmy Tarantino, za sprawą Mad Maksa i pierwszego Fallouta zatracił się w postapo, a Berserk przekonał go do dark fantasy. Dziś próbuje sił w e-commerce i marketingu, jednocześnie wspierając Newsroom w weekendy, dzięki czemu wciąż może kultywować dawne pasje.