Doom przebudowany z użyciem „Biblii” gry z 1992 r.; sprawdź duże zmiany [Aktualizacja]
Doom: Fall of Tei Tenga to mod odtwarzający pierwotną wizję pierwszej odsłony kultowego cyklu według dokumentu z 1992 roku.
![Doom przebudowany z użyciem „Biblii” gry z 1992 r.; sprawdź duże zmiany [Aktualizacja], źródło grafiki: id Software..](https://cdn.gracza.pl/i/h/22/405279310.jpg)
AKTUALIZACJA:
Autor modyfikacji udzielił nam zgody na hostowanie mirrora swojego projektu.
„Biblia” raczej nie jest pierwszym słowem, które przeciętnemu graczowi skojarzy się z Doomem. Jednakże biblia Dooma istnieje i posłużyła za podstawę moda Doom: Fall of Tei Tenga.
Doom Bible w skrócie
Doom Bible to, rzecz jasna, nie święte teksty, chyba że dla największych fanów cyklu. Zanim pierwsza część serii trafiła do rąk graczy, deweloper Tom Hall opracował dokument omawiający szczegóły Attack of the Attackers (tak, to był oryginalny tytuł Dooma).
Jednakże id Software niewiele zachowało z tej wersji (nawet nie autora, który opuścił studio jeszcze przed premierą Dooma). Gra w wizji Toma Halla przez prawie trzy dekady pozostawała wyłącznie na papierze. Fani próbowali odtworzyć ją w modach, ale z marnym skutkiem.
Doom opuszcza Marsa
Być może D boi94 (a. CoomSlayer15) – twórca pakietu broni BD: Kickass Edition – będzie miał więcej szczęścia. Moder planuje jeszcze w tym roku udostępnić pełną wersję Doom: Fall of Tei Tenga, czyli projektu opartego właśnie na Doom Bible. Niecierpliwi mogą sprawdzić moda w niedawno udostępnionej wersji Shareware (zawierającej pierwszy rozdział) po pobraniu jej z serwisu ModDB.
Różnice widać już w fabule (na przykład w tym, że w ogóle jest, jak powiedzieliby co bardziej złośliwi gracze). Zamiast na Marsa trafiamy na tytułową planetę Tei Tenga. Do tego nie samotnie, bo w Doom: Fall of Tei Tenga występują cztery grywalne postacie (John, Dimitri, Thi i Lorelei), każda z innymi statystykami i – o zgrozo – historią. W modzie pojawia się też kilku NPC.
Poza tym projekt dodaje nieobecnych w oryginale wrogów i nieco modyfikuje uzbrojenie (wprowadzając m.in. nowy wariant kultowego BFG), jak również zmienia nazwy rozdziałów.
Więcej o Doomie przeczytasz tutaj:

GRYOnline
Gracze
OpenCritic
Komentarze czytelników
WolfDale Legend

A ja myślałem że chodzi im o Biblię Chrześcijańską i prawdziwej walce dobra ze złem.
zanonimizowany1359977 Senator
Obecnie już tylko GZ Doom i obsługa myszki, nie gram już w Dooma inaczej, a wracam do niego regularnie.
Klasyk, który w 1994 roku był obiektem moich marzeń, a miałem tylko Amigę 500 i jedyne na co mogłem liczyć to Death Mask czy później Cytadela na małym okienku (na dużym chodziła płynnie dopiero jak miałem A1200 z turbo 030 i 8 MB dodatkoqej pamięci fast).
Doom to kawał nostalgii, ale gameplayowo zdecydowanie wolę Quake.