Diablo 4 w końcu zraziło do siebie rzeszę graczy. Wystarczyła jedna wielka aktualizacja.
Najnowsze Diablo to wielki sukces. Przynajmniej dla firmy Blizzard Entertainment, bo gracze nie raz i nie dwa krytykowali grę. Najwyraźniej cierpliwość fanów się wyczerpała, bo Diablo 4 stało się kolejną ofiarą procederu bombardowania negatywnymi ocenami.
Oczywiście gra nie jest obecna na Steamie, podobnie jak wszystkie produkcje Blizzarda (przynajmniej na razie). Od czego jednak jest serwis Metacritic, jeśli nie od tego typu akcji (przynajmniej tak można sądzić po typowych recenzjach użytkowników na tej stronie).
Na ten moment tzw. metascore Diablo 4 z ocen użytkowników waha się od 2,6 (na PlayStation 5) do około 4,5/10 (Xbox One / Xbox Series X/S). Narzekania na IV można zasadniczo podzielić na dwie kategorie.
To nie pierwszy „review bombing” Diablo 4. Zaraz po premierze gry pojawiło się mnóstwo negatywnych recenzji. Narzekano głównie na problemy z serwerami oraz mikrotransakcje, choć tu i ówdzie pojawiały się też wzmianki na temat systemu progresji, przedmiotów itp.
Może Cię zainteresować:
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
28

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).