Dane z amerykańskiego rynku gier potwierdziły przypuszczenia graczy - Senua’s Saga: Hellblade II sprzedało się fatalnie.
Analityk Mat Piscatella opublikował fragmenty raportu firmy Circana, podsumowującego wyniki amerykańskiego rynku gier za maj tego roku. Najciekawszym jego elementem jest tabelka z dwudziestoma największymi bestsellerami (pod względem przychodów) wspomnianego miesiąca. Przy tworzeniu zestawienia brano pod uwagę zarówno sprzedaż pudełkową, jak i cyfrową.
Patrząc na tę listę, zauważalny jest brak w top 20 Senua’s Saga: Hellblade II, które było przecież jedną z najgłośniejszych premier maja. Gra znalazła się dopiero na 37. miejscu i 21. licząc tylko wyniki na konsolach Xbox Series S i Xbox Series X. Z kolei w ubiegłym miesiącu organizacja GSD informowała, że Hellblade 2 w zestawieniu obejmującym rynek europejski (zarówno cyfrę, jak i pudełka) nie wbiło się nawet do top 100 rankingu za maj.

Oczywiście należy pamiętać, że Senua’s Saga: Hellblade II dostępne jest od dnia premiery także w Game Passie – zarówno na PC, jak i konsolach Xbox. To bardzo krótka gra, którą można przejść w kilka godzin, więc niewykluczone, że większość graczy wolała ją ukończyć w ramach tego abonamentu. Jednak 37. miejsce w maju to i tak tragiczny rezultat. Potwierdza to również przypuszczenia o kiepskich wynikach sprzedaży na Steamie, gdzie rekord aktywności gry wyniósł raptem 3982 graczy bawiących się równocześnie.
Warto także zwrócić uwagę na fakt, że największym bestsellerem maja w USA było Ghost of Tsushima: Director's Cut, co jest zasługą premiery pecetowej konwersji. Produkcja okazała się tak popularna na Steamie, że stała się największym singleplayerowym sukcesem Sony w tym serwisie. Inną godną zauważenia rzeczą jest to, że w top 20 pojawiły się tylko trzy pozycje, które debiutowały w maju – Paper Mario: The Thousand-Year Door, Homeworld 3 oraz F1 24.
Abonament Game Pass kupisz tutaj
GRYOnline
Gracze
Steam
2

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.