Pomimo wielkiego sukcesu Baldur’s Gate 3 opracowanie dodatku wydaje się mało prawdopodobne. Byłoby to bowiem wyjątkowo trudne m.in. z powodu specyfiki mechaniki Dungeons & Dragons.
Premiera wersji 1.0 gry Baldur's Gate III okazała się gigantycznym sukcesem. Rekord aktywności gry na Steamie wynosi 814 666 graczy bawiących się równocześnie, dzięki czemu produkcji udało się wbić do pierwszej dziesiątki najpopularniejszych gier w historii tej platformy. Nic więc dziwnego, że wiele osób ma nadzieję, że studio Larian opracuje obszerny, równie dopracowany dodatek. Niestety taki projekt byłby znacznie bardziej skomplikowany, niż mogłoby się to wydawać.
Trochę to smutne, gdyż poprzednie dwie odsłony serii otrzymały świetne dodatki Tales of the Sword Coast oraz Throne of Bhaal, z których każdy zapewniał masę dobrej zabawy. Słuchając jednak argumentów szefa studia Larian, nietrudno zrozumieć, dlaczego BG3 może nigdy nie otrzymać żadnego rozszerzenia.
Przypomnijmy, że wersja 1.0 Baldur’s Gate 3 ukazała się na PC 3 sierpnia. Posiadacze konsoli PlayStation 5 na swoje wydanie poczekają do 6 września. Twórcy pracują również nad edycją na Xboksa Series S i Xboksa Series X, ale na razie nie są gotowi podać terminu jej premiery, gdyż natknęli się na spore problemy techniczne.
W rozmowie z serwisem PCGamer Swen Vincke opowiedział również trochę o przyszłości studia Larian. Stwierdził on, że gigantyczny sukces Baldur’s Gate 3 nie zmieni planów zespołu. Deweloperzy dalej chcą tworzyć gry RPG z bogatą fabułą i skomplikowaną mechaniką, w które można będzie grać także w trybie multiplayer. Na tym ta ekipa zna się najlepiej i nie zamierza zboczyć z tej ścieżki.
Z wcześniejszych wypowiedzi deweloperów wiemy, że po BG3 Larian zamierza opracować kilka mniejszych projektów, zanim podejmie się stworzenia kolejnej superprodukcji. Ponadto twórcy chcą w przyszłości powrócić do marki Divinity.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
11

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.