Concept arty Dragon Age Veilguard są pełne tak dobrych pomysłów, że gracze nie wiedzą jak można było z nich zrezygnować
Przyglądając się stronom z artbooka do Straży Zasłony nie sposób uniknąć rozmyślań na temat tego, jak inaczej (i lepiej) mogła wyglądać „czwórka”.

UWAGA: TEKST ZAWIERA SPOILERY DO GRY DRAGON AGE: STRAŻ ZASŁONY
Tydzień po premierze Straży Zasłony do rąk graczy trafiły artbooki, w których BioWare podzieliło się szczegółami tworzenia najnowszej odsłony smoczej serii. Dzięki szczęśliwym posiadaczom książki poznaliśmy między innymi plany wprowadzenia Kalpernii – jednej z możliwych antagonistek Inkwizycji – w roli potencjalnej towarzyszki.
Okazuje się, że przywódczyni Venatori nie jest jedynym odrzuconym pomysłem, a nowe wydanie The Art of Dragon Age zawiera w sobie znacznie więcej niewykorzystanego potencjału, nad którym fani obecnie ubolewają.
Doradcy, którzy nie byli nam dani
Jeden z użytkowników redditowego forum podzielił się niedawno serią zdjęć przedstawiających wybrane strony artbooka, a dokładniej – zawartość wyciętą z fabularnych planów studia.
Do odrzuconych pomysłów zalicza się przywrócenie systemu doradców znanego z Inkwizycji, podług którego wybrani towarzysze poprzednich odsłon mieli wspierać gracza w rozwijaniu tytułowej straży. Wśród kandydatów uwzględniono Doriana, Morrigan oraz Izabelę, których ostatecznie spotykamy jako NPC-ów przynależących do konkretnych frakcji.
Komentującym nie umknęły przy tym szkice różniące się od efektu końcowego. Dorian i Izabela, a wcześniej także Morrigan, byli krytykowani za wygląd odbiegający od ich rzeczywistego wieku; ujawnione projekty tylko podsyciły irytację fanów.
Pamiętam jak twórca Isabeli bronił jej bieganie po Kirkwall w stringach, twierdząc że „ona NIE potrzebuje spodni”. Widząc ją w Straży Zasłony obok tego szkicu myślę, że „Izabela potrzebuje lepszych ciuchów”.
Zdaniem internautów, wizualnie ucierpiały także lokacje odwiedzane na przestrzeni gry. Dla przykładu, Minrantus (jako magiczna stolica Tevinteru) miał być wypełniony bogatymi rezydencjami przyozdobionymi lyrium. Rivan z kolei zaprojektowano jako centrum wszelkiego handlu między różnymi narodowościami. Ostatecznie BioWare zrezygnowało z tych pomysłów, sprawiając że Minrantus przypomina „usprawnione Kirkwall”, a Rivan składa się zaledwie z plaży i skał.
Nowi wrogowie, gryfy i uciekające krasnoludy
Tym co jednak najbardziej zabolało społeczność fanów były decyzje dotyczące rozwoju głównej fabuły. Wśród concept artów znajdziemy pomysły BioWare na poprowadzenie Straży Zasłony, które ostatecznie nie znalazły swojego odniesienia w finalnym produkcie. Początkową kwaterą gracza miało być ukryte podziemie Minrantusu, gryfy zaś mogły służyć za wierzchowce do walki ze smokami.
Dodatkowo Straż Zasłony miała wprowadzać nowe wątki, takie jak chociażby polowanie Boskiej na Solasa czy masową ucieczkę krasnoludów na powierzchnię (i tym samym odrzucenie swojej kultury). Co jednak najbardziej złamało serca fanów, to wycięcie wątku uratowania osoby pozostawionej w Pustce.
„Coś w głębinach przestraszyło krasnoludy na tyle, że tysiącami zaczęły uciekać na powierzchnię” PRZEPRASZAM BARDZO? Uwielbiam ten koncept. BioWare, błagam, wyślijcie mnie na Głębokie Ścieżki, żebym też mógł się przestraszyć.
Widok concept artu, na którym statki Boskiej polują na Solasa trochę łamie mi serce. Cała polityka i religia Inkwizycji zaginęła w Straży Zasłony, a ja desperacko za nimi tęsknię.
Jeden z komentujących sugeruje wręcz stworzenie ostatniego Dragon Age’a, który przywróciłby Keepa i pozwolił graczom na domknięcie porzuconych wątków. Mowa tu w dużej mierze o kluczowych dla poprzednich gier postaciach.
Hawke, który nie został w Pustce powinien się pojawić. Architekt powinien się pojawić. Fenris powinien się pojawić, niezależnie od tego co się z nim stało, w sposób podobny do Leliany. Merrill powinna być ze Skaczącymi za Zasłonę. Zmieniony w Strażnika Rainier powinien pojawić się w Weisshaupt. Mogę tak wymieniać bez końca!
Przypominamy, że czwarta odsłona Dragon Age’a jest powszechnie krytykowana za pobieżne potraktowanie południowych rejonów Thedas, w których toczyła się akcja poprzednich gier. Jest to najpewniej konsekwencja przeniesienia zaledwie trzech wyborów fabularnych, dzięki której BioWare nie musiało przytaczać pozostałych decyzji.
- Różności
Komentarze czytelników
user9033679220 Junior
A mi najbardziej brakuje jednego watku a mianowicie co sie stalo koniec koncow w bohaterem Fereldenu, bo juz od 2 czesc dragon age zostalo to porzocone, potem w inkwizycji przez rozmowe z morrigan mozna bylo sie jakiejs tam znikomej informacji dowiedziec. Tak czy inaczej veilguard nie jest zla gra ale tez super nie jest