Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 17 listopada 2018, 14:20

autor: Michał Kułakowski

Cliff Bleszinski nie chce już tworzyć więcej gier

Cliff Bleszinski, utytułowany twórca w branży oraz były szef zamkniętego studia Boss Key Productions, stanowczo zaprzeczył, by miał w przyszłości pracować nad jakimikolwiek nowymi grami. Ostatnie doświadczenia kompletnie zniechęciły go do dalszej kariery dewelopera.

Wygląda na to, że Cliff Bleszinski nie ma zamiaru wracać do produkcji gier. Mimo podejrzeń i oczekiwań graczy, twórca jest wyraźnie zdecydowany, by ostatecznie zostawić za sobą karierę dewelopera. Zamiary te potwierdził w jednym z tweetów. Był on odpowiedzią na post rozgniewanego fana, który nie otrzymał rekompensaty za kupno LawBreakers. Bleszinski pisze:

Zapłaciłem składki emerytalne pracowników, pokryłem też koszty ich ubezpieczenia zdrowotnego, nawet za miesiące po upadku studia. Wszystko po to, by mogli zadbać o swoje rodziny. Sam nie wziąłem żadnej pensji od dwóch lat. Rozumiem, że jesteś zawiedziony, ale tego rodzaju problemy to kolejny powód, dla którego NIGDY nie zrobię kolejnej gry.

W kolejnej wymianie zdań, twórca zacytował jeszcze parafrazę jednego ze znanych powiedzeń:

Daj człowiekowi grę, będzie bawił się z nią przez jeden dzień. Naucz człowieka tworzyć gry, do końca życia nie pobawi się nawet z jedną.

Cliff Bleszinski był przez długie lata jednym z najbardziej rozpoznawalnych twórców w świecie elektronicznej rozrywki. Ojciec sukcesu serii Gears of War porzucił Epic Games, by założyć własne studio Boss Key Productions w 2014 roku. Jego pierwszym projektem była sieciowa strzelanka LawBreakers, inspirowana grami typu Overwatch oraz Team Fortress 2. Mimo szumnych zapowiedzi, potężnej kampanii promocyjnej oraz dobrych recenzji, tytuł okazał się całkowitą klapą. Zespół Bleszinskiego następnie desperacko próbował szybko skorzystać z gorączki Battle Royale, oferując grę Radical Heights, której wczesna wersja wystartowała w kwietniu tego roku. Zaledwie po miesiącu od debiutu tytułu, studio zmuszone było jednak zamknąć swoje podwoje. Biorąc pod uwagę, jak duże nadzieje Bleszinski wiązał z LawBreakers, oraz odpowiedzialność, jaka spoczywała na nim wobec pracowników zamkniętego studia, nie jest dziwne, że czuje się całkowicie wypalony i na razie woli zająć się czymś zupełnie innym.

Po doświadczeniach z Boss Key Productions Bleszinski czuje się kompletnie wypalony i raczej nie wróci już do produkcji gier