Polskie MMO Broken Ranks cieszy się sporym zainteresowaniem. Niestety przerosło ono oczekiwania twórców i przysporzyło im wiele problemów.
Kilka dni temu premierę miało Broken Ranks, polskie MMO będące remakiem popularnego The Pride of Taern. Dzieło studia Whitemoon Games przyciągnęło uwagę fanów tego rodzaju rozrywki, którzy zaczęli tłumnie wkraczać do wirtualnego świata. Popularność cieszy twórców, lecz przysporzyła im jednocześnie wielu problemów – głównie technicznych.
Część graczy od dłuższego czasu zgłaszała, że pobieranie samej gry, jak i aktualizacji do niej przebiega bardzo powoli. Błędnie działał także launcher, a w trakcie rozgrywki napotkać można było problemy z połączeniem oraz rozmaite bugi. Niektórzy użytkownicy zostali również zbanowani bez wyraźnego powodu.
Na szczęście deweloperzy aktywnie pracują nad uporaniem się z błędami. Na fanpage’u Broken Ranks na Facebooku opublikowali post, w którym podziękowali za wsparcie i zapewnili, że robią wszystko, co w ich mocy, by zapewnić graczom przyjemną rozgrywkę. Już teraz o wiele sprawniej mają działać serwery produkcji. Problem z bezpodstawnymi banami niestety może występować nadal, lecz rzadziej niż do tej pory.
Twórcy opublikowali również wpis na oficjalnej stronie gry, w którym zamieścili odpowiedzi na wiele bieżących pytań. Znajdziecie tam także instrukcję, jak zgłaszać napotkane błędy, oraz changelogi, dzięki którym dowiecie się, z jakimi problemami już się uporano. Wygląda na to, że deweloperzy są na dobrej drodze do opanowania sytuacji.
Więcej:Już 500 000 Podróżników. Nowy polski horror sci-fi to niespodziewany hit
23

Autor: Przemysław Dygas
Na GRYOnline.pl opublikował masę newsów, nieco recenzji oraz trochę felietonów. Obecnie prowadzi serwis Cooldown.pl oraz pełni funkcję młodszego specjalisty SEO. Pierwsze dziennikarskie teksty publikował jeszcze na prywatnym blogu; później zajął się pisaniem na poważnie, gdy jego newsy i recenzje trafiły na nieistniejący już portal filmowy. W wolnym czasie stara się nadążać za premierami nowych strategii i RPG-ów, o ile nie powtarza po raz enty Pillars of Eternity lub Mass Effecta. Lubi też kinematografię i stara się przynajmniej raz w miesiącu odwiedzać pobliskie kino, by być na bieżąco z interesującymi go filmami.