„Brak szacunku”. Powstał mod do Red Dead Redemption usuwający ślady po studiu odpowiedzialnym za port

Po ponad czternastu latach od premiery, fani Red Dead Redemption będą mogli ograć historię Johna Marstona na własnych komputerach. Opracowany przez studio Double Eleven port już od dwóch dni jest dostępny w sprzedaży, umożliwiając powrót nie tylko do pecetowej „jedynki”, ale także do dodatku Undead Nightmare – także w polskiej wersji językowej.

Pecetowy Red Dead okazał się dużym sukcesem, zbierając pochwały fanów, którzy jedyne zażalenia kierują do ceny… choć jak się okazuje, niektórym przeszkadza także drobna zmiana czołówki.

„To po prostu brak szacunku wobec devów”

W ciągu zaledwie dwóch dni od premiery, komputerowa „jedynka” doczekała się modyfikacji usuwającej logo Double Eleven ze wstępu. Jej twórca argumentuje decyzję chęcią przywrócenia doświadczenia, jakim jest uruchomienie oryginalnego Red Dead Redemption sprzed lat. Pozostali gracze wydają się być innego zdania.

Większość komentujących pod powyższym wpisem nie pochwala postawy modera, podsumowując ją jako brak szacunku względem studia, które zabrało się za odkopanie kodu gry.

Z drugiej strony niektórzy internauci nie widzą nic złego w usunięciu loga Double Eleven, twierdząc że zmiana jest jedynie kosmetyczna i nie ma na celu urażenia twórców portu – zwłaszcza że nijak nie wpływa na ich zarobki. Jaka jest wasza opinia na ten temat?

Więcej:Baldur's Gate 3 otrzyma dużego moda rozwijającego historię jednego z bohaterów. To adaptacja popularnej gry tekstowej

• Różności