Firmie Ubisoft ponownie oberwało się za dyskryminację kobiet. Przejawem tejże miał być brak bohaterek Assassin's Creed w reklamie przypominającej historię serii.

W ostatnich miesiącach Ubisoft był bohaterem wielu doniesień serwisów branżowych. Na nieszczęście dla francuskiego wydawcy, wiele z tych artykułów dotyczyło problemów z dyskryminacją w firmie. Zapewne dlatego gracze zwrócili uwagę na pewien szczegół w najnowszym materiale spółki. Otóż Ubisoft udostępnił krótki film podsumowujący historię serii Assassin’s Creed i prezentujący kolejnych bohaterów dzierżących słynne ostrza asasynów. Sęk w tym, że uwzględniono jedynie mężczyzn: materiał pomija m.in. Shao Jun z Assassin’s Creed Chronicles: China, Ayę z Origins oraz Aveline z Liberation.
Brak niektórych bohaterek cyklu można by uzasadnić pominięciem spin-offów Assassin’s Creed, a wybór męskich postaci kierowanych przez gracza zamiast ich żeńskich odpowiedników z – na przykład – Valhalli lub Odyssey dawniej być może przeszedłby niezauważony. Jednakże w kontekście wspomnianej afery trudno się dziwić, że dla niektórych graczy materiał Ubisoftu to dowód na to, iż firma nie odrobiła lekcji lub nie wzięła sobie do serca płynących z niej wniosków, mimo przeprosin prezesa spółki. Dopiero po pewnym czasie, przy wtórze krytycznych głosów w sieci, wydawca udostępnił „poprawioną” wersję filmiku. Nie żeby to wystarczyło do uspokojenia fanów, bo zabrakło kobiecej Eivor, mimo że do materiału jednak załapała się bohaterka spin-offa (Shao Jun, aczkolwiek w ramach sceny z animacji Assassin’s Creed: Embers).
GRYOnline
Gracze
Steam
17

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).