Tydzień wcześniej, niż planowano, ukazał się patch 1.6.2 do Assassin’s Creed: Valhalli. Wprowadza on garść zmian i poprawek oraz darmowe DLC The Last Chapter. Daje nam również przedsmak tego, co czeka nas w Assassin’s Creed: Mirage.
Dość niespodziewanie Ubisoft wypuścił aktualizację 1.6.2 od Assassin’s Creed Valhalli. Firma zrobiła to wcześniej, niż zapowiadano. Łatka miała zostać wydana 6 grudnia, a ukazała się dzisiaj. Razem z nią zadebiutowało darmowe DLC The Last Chapter (Ostatni rozdział), wieńczące historię Eivor(a).
Patch „waży”:
Aktualizacja wprowadza zmiany, które omówiliśmy szerzej w osobnej wiadomości – możliwość zakładania kaptura na głowę w dowolnym momencie zabawy, nabycia eventowych przedmiotów u kupców etc. Nie brakuje w niej również licznych poprawek, z którymi możecie zapoznać się na tej stronie. Warto jedynie dodać, że:
Warto również dodać, że omawiana aktualizacja wprowadza nowe zadanie – Shared History. Eivor spotyka w nim Roshan z nadchodzącego Assassin’s Creed: Mirage. Jest to mentorka protagonisty owej produkcji, Basima, który odegrał istotną rolę również w AC: Valhalli.

Można powiedzieć, że Ubisoft nieco spoileruje w ten sposób niewydaną jeszcze grę, ale przynajmniej otrzymamy przedsmak tego, co nas czeka w 2023 roku, kiedy to AC: Mirage zadebiutuje na PC, PS4, PS5, XONE i XSX/S.
Podobna treść trafiła do Assassin’s Creed: Odyssey w okolicy premiery AC: Valhalli – Alexios bądź Kasandra musieli udać się na wyspę Skye, gdzie spotykali Eivor(a).
GRYOnline
Gracze
Steam
10

Autor: Hubert Śledziewski
Zawodowo pisze od 2016 roku. Z GRYOnline.pl związał się pięć lat później – choć zna serwis, odkąd ma dostęp do Internetu – by połączyć zamiłowanie do słowa i gier. Zajmuje się głównie newsami i publicystyką. Z wykształcenia socjolog, z pasji gracz. Przygodę z gamingiem rozpoczął w wieku czterech lat – od Pegasusa. Obecnie preferuje PC i wymagające RPG-i, lecz nie stroni ani od konsol, ani od innych gatunków. Kiedy nie gra i nie pisze, najchętniej czyta, ogląda seriale (rzadziej filmy) i mecze Premier League, słucha ciężkiej muzyki, a także spaceruje z psem. Niemal bezkrytycznie kocha twórczość Stephena Kinga. Nie porzuca planów pójścia w jego ślady. Pierwsze „dokonania literackie” trzyma jednak zamknięte głęboko w szufladzie.