Firma Razer zaprezentowała "pierwszy na świecie laptop do grania". Poza bardzo wydajnymi podzespołami przenośny komputer Razer Blade wyróżnia się multidotykowym panelem Switchblade User Interface, który może wyświetlać dodatkowe informacje z gry lub zastępować myszkę.
„Granie na pecetach nie umarło” - tym sloganem firma Razer zachęcała do odwiedzin swojego stoiska podczas tegorocznej edycji targów PAX Prime w Seattle. Główną atrakcją ekspozycji był stworzony z myślą o graczach laptop Razer Blade, który swoimi osiągami mógłby przyćmić niejeden high-endowy komputer stacjonarny. Co skrywa wnętrze ważącego ponad 3 kilogramy urządzenia?
Na początku roku inżynierowie z firmy Razer przekonywali, że przyszłość pecetowego grania to Razer Switchblade, czyli niewielkich rozmiarów przenośny komputer, stanowiący swoisty kompromis pomiędzy możliwościami tradycyjnego laptopa, a wygodą korzystania z kieszonkowej konsoli. Zademonstrowane na targach CES w Las Vegas urządzenie to jednak dopiero model koncepcyjny. Inaczej jest w przypadku Razer Blade.
Komputer pokazany w trakcie PAX-u określany jest mianem „pierwszego na świecie prawdziwego laptopa do grania”. W jego aluminiową obudowę udało się wcisnąć: dwurdzeniowy procesor Intel i7-2640M (którego zegar można podkręcić do 3.5 GHz), 8GB pamięci RAM 1333 MHz, kartę grafiki Nvidia GT555M z 2GB pamięci GDDR5, dysk twardy o pojemności 320GB oraz podświetlaną diodami LED matrycę o przekątnej 17,3 cala. Rzecz jasna nie mogło zabraknąć takich dodatków jak wbudowana kamerka HD, moduły Bluetooth i Wi-Fi, gniazdo HDMI oraz 3 porty USB (w tym jeden w standardzie 3.0). Prawdziwym smaczkiem jest jednak Switchblade User Interface, czyli multidotykowy panel po prawej stronie klawiatury, który może wyświetlać dodatkowe informacje związane z grą albo zastępować myszkę.
Razer Blade ma chyba tylko jedną poważną wadę – cenę. Urządzenie, które w sklepach pojawi się jeszcze w tym roku, na amerykańskim rynku kosztować będzie blisko 2800 dolarów. Z drugiej jednak strony konkurencyjne produkty o zbliżonych parametrach technicznych są przeważnie jeszcze droższe. Na razie nie wiadomo czy „pierwszy na świecie prawdziwy laptop do grania” oferowany będzie także w Polsce.
0