Assassin's Creed IV: Black Flag - Krzyk wolności

Po żenujących dodatkach fabularnych do „trójki” wreszcie doczekaliśmy się rozszerzenia z prawdziwego zdarzenia. Długa, rozbudowana przygoda stanowi dobre uzupełnienie Assassin’s Creed IV: Black Flag.

Assassin's Creed: Freedom Cry 5/10Platforma: PS5Czas ukończenia: 5hJuż wiem czemu nie gram w DLC. Dodatek do Black Flag jest spoko, ale powrót po latach jest bardzo bolesny pod każdym względem. Samo DLC nudne, przewidywalne i zrobione tylko po to aby wyciągnąć od fanów więcej kasy.

Solidny dodatek. Zabrakło jednak jakichś dodatkowych aktywności, dzięki którym chciałoby się zwiedzać lokacje na mapie oraz ulepszać statek.

++ Ciekawe bitwy morskie + Dość dobra fabuła + Możliwość rozbudowy swojego statku + Dobrze oddany klimat piracki - - - Bardzo uproszczone mechaniki z wersji podstawowej - - Większość czasu zajmują powtarzalne czynności - - Nieciekawe postaci - Mały świat -- Brak wysokich zabudowań - -Nie pasuje do konwencji Assassin’s Creed - Gra jest za prosta - Przenikanie obiektów przez tekstury

Moja ocena 4.5Słaby dodatek do średniej gry. Garłacz ( śrutówka ) to potężna broń palna, ale za długo się przeładowuje więc dość szybko zaczął mi doskwierać brak kilku sztuk pistoletów. Dodatek jest spójniejszy i mniejszy, a na plantacjach mamy popis do skradania, ale uważam iż trzeba uwolnić zbyt dużo niewolników ( 500 osób ) by odblokować wszystkie ulepszenia. Afrykański sountrack jest klimatyczny choć ten podczas podróży i bitew morskich jest irytujący. Łódź na każdej wyspie przyspiesza wracanie na statek, ale miasta dalej są nieciekawe i wydaje mi się że niektóre miejscówki oraz budynki zostały skopiowane z podstawki ( posiadłość de Fayet’a jest łudząco podobna do tej z Bostonu ) Kiepska fabularnie ze słabo napisanym antagonistą i pojawiającymi się bugami sprawiają że ocena jest jaka jest.

Miły dodatek po zakończeniu głównej kampanii, chociaż fabuła jest taka sobie (to śledzenie i gonienie jest męczące), nie ma żadnego dodatkowego "pancerza" a żeby dostać jakąkolwiek lepszą maczetę trzeba sporo ludzi uwolnić (co jest monotonne)