Data wydania: 5 grudnia 2023
A Highland Song to gra przygodowa w konwencji rytmicznej platformówki z elementami survivalu. Mamy trzy dni na dotarcie do latarni morskiej, a droga do celu prowadzi przez szkockie wzgórza pełne sekretów i historii.
Gracze
A Highland Song to urocza dwuwymiarowa gra przygodowa z elementami platformówki oraz survivalu, w której przemierzamy szkockie wzgórza. Za jej powstanie odpowiada niezależne brytyjskie studio inkle, znane z takich małych hitów jak Overboard!, 80 Days oraz Heaven’s Vault.
Piętnastoletnia Moira McKinnon nigdy nie widziała morza. Przez całe życie mieszkała z matką wśród szkockich wzgórz, poznając każdy ich zakamarek.
Pewnego dnia Moira otrzymuje list od swego wuja, Hamisha. Ten prosi siostrzenicę, by udała się do jego latarni morskiej na wybrzeżu. Jeśli dotrze do niej przed przesileniem (tj. w ciągu trzech dni), będzie czekała na nią niespodzianka. Bohaterka wyrusza więc w długą drogę przez wzgórza, pełne ukrytych historii i wspomnień, o których mówią pieśni.
Rozgrywkę w A Highland Song można podzielić na dwa segmenty, oba rozgrywane w formie side-scrollowanej platformówki. Moira musi się wspiąć na kolejne wzgórza, ostrożnie wybierając drogę między skalnymi szlakami, rozpadlinami oraz ruinami.
Bohaterce daleko do typowych growych herosów. Dla niej groźny może być nie tylko upadek z większej wysokości, ale też zbyt długie przebywanie na deszczu bądź w chłodzie na wzgórzach. Takie wypadki i niewygody będą stopniowo odzierać ją ze zdrowia oraz kondycji, co utrudni dotarcie do celu w ciągu trzech dni. Dlatego Moira musi szukać schronienia przed zmienną pogodą pod drzewami, w skalnych wnękach i w innych kryjówkach. Te mogą też stać się okazją do spotkania postaci niezależnych, choć czasem znajdziemy tylko pozostawione przez nie upominki.
Gdy już staniemy na szczycie danego wzgórza i poznamy dalszą drogę, A Highland Song przemienia się w grę rytmiczną. Nadal kierujemy Moirą niczym w platformówce, ale ty razem zbiegamy ze wzgórza przy akompaniamencie muzyki, dopasowując do niej podskoki pędzącej bohaterki. Te sekwencje są znacznie bardziej beztroskie od mozolnej wspinaczki, w zasadzie nie karząc gracza za błędy.
Na dotarcie do celu Moira ma tylko trzy dni w grze, aczkolwiek przy pierwszym podejściu raczej nie uda jej się dotrzeć na czas. Ponadto świat A Highland Song jest pełen sekretów, a lokacje są częściowo proceduralnie generowane na początku gry. To wszystko zachęca do ukończenia gry więcej niż raz.
Zgodnie z tytułem gry, muzyka jest bardzo istotnym elementem A Highland Song. Na ścieżkę dźwiękową gry składają się głównie utwory w stylu folk, będące owocem współpracy powiązanego ze studiem kompozytora Laurence Chapmana oraz zespołów Talisk i Fourth Moon.
Wizualnie tytuł wpisuje się w tradycje studia, opierając się na ręcznie rysowanej grafice 2D.
Autor opisu gry: Jakub Błażewicz
Platformy:
Nintendo Switch
PC Windows
Gry podobne:
30 listopada 2023
Po końcówce roku raczej nikt nie spodziewa się zbyt wiele. Nie oznacza to, że w grudniu nie będzie w co grać, acz zdecydowanie brakuje wielkich premier. Chociaż kto wie, może Avatar: Frontiers of Pandora okaże się tegorocznym czarnym (niebieskim?) koniem?
W tym tygodniu na Steamie zadebiutują takie gry, jak Against the Storm, A Highland Song, Blood West, Warhammer 40,000: Rogue Trader, The Day Before, Final Fantasy VII Ever Crisis, Kingpin: Reloaded czy Disney Dreamlight Valley.
gry
Adrian Werner
4 grudnia 2023
Znamy datę premiery przepięknej gry indie A Highland Song. Zobaczcie interesujący trailer produkcji.
gry
Adam Adamczyk
15 listopada 2023
Wymagania sprzętowe gry A Highland Song:
PC / Windows
Minimalne wymagania sprzętowe:
Intel Core i3, 8 GB RAM, karta grafiki 2 GB GeForce GTX 660 / Radeon HD 7850 lub lepsza, 3 GB HDD, Windows 7 64-bit.
Średnie Oceny:
Średnia z 5 ocen gry wystawionych przez użytkowników i graczy z GRYOnline.pl.
gutosaw Konsul
Kolejna nietuzinkowa gra od studia Inkle.
Tym razem przyjdzie nam przemierzać szkockie wzniesienia, pagórki, doły, doliny, góry, jaskinie, mosty i zamki. Nietypowe umiejscowienie miejsca akcji zdecydowanie działa na plus. Zwłaszcza w połączeniu z regionalną muzyką i szkockim akcentem u postaci. Gra opiera się na odkrywaniu drogi do latarni morskiej, oddalonej o kilka dni drogi. W tym celu wspinamy się na szczyty, analizujemy mapy i znajdujemy skróty. Mechaniki z tym związane bywają nieoczywiste i wymagają przyzwyczajenia się. Poruszanie się pomiędzy pięknie namalowanymi warstwami jest przyjemne, ale wspinaczka pozbawiona jest paska zmęczenia i trudno ocenić na które wzniesienia damy radę wejść, a na które nie. Najlepiej wypada bieg w rytm szkockiej muzyki, który pozwala przemierzyć spory dystans, a jednocześnie wprowadza uśmiech na twarz gracza.
Klimat gry jest zmienny niczym góry. Czasem ogarnia nas spokój, chęć podziwiania widoków, czasem aura tajemniczości, a czasem odezwie się gniew gór i pogoda zmusi nas do wybrania bezpieczniejszej ścieżki. Jest to dobrze odzwierciedlone w fabule, która przedstawia lokalne legendy związane z górami, ich szczytami, ale też mieszkańcami. Niektóre wątki jednak wymagają bardzo dużo zaangażowania do ich skończenia, co może lekko zniechęcać, gdyż główna fabuła niespecjalnie się zmienia przy kolejnych podejściach.
Warto zagrać chociaż 2-3 rozgrywki. A gdy klimat trafi do kogoś, tak jak do mnie, to i sporo czasu można spędzić na aktywnościach pobocznych, optymalizacji trasy, czy odkrywaniu historii.