Najciekawsze materiały do: Fable: Zapomniane Opowieści

Ta fabula <3 grafika<3
Pamietam jak ja 1raz odpalilem :D Najlepsza na wszech czasy !
Dopiero W3 dorownal/przebil ta gre .
Nie wiem co ale ta gra ma wlasnie to cos na 100% 10/10

epicka gra 10/10 mam ją kupioną i przeszdłem ją 24 razy naprawde

Mało która gra pozwala wcielić się w bohatera któremu towarzyszymy od dzieciństwa aż po późną starość. Zasłużona dycha za całokształt.

O boshe te moje przepiękne czasy wieku 7-8 kiedy kupiłem
sobie pierwszą grę :D Ta gra tak wciągała że od kompa się nie mogłem odciągnąć nie przeszedłem jej całej ale wróciłem kilka razy do niej :D Jak mi sie tera przypomina że teraz nie lubie rpg czy tam fantazy :D Ale rpg jest świetne więc gram
w nie :D A mam taką ciekawostkę bo ta gra w polsce była
w 2006 17 marca w moje uro tylko że 2004 się urodziłem :D

Fable to całkiem sympatyczna gra, skierowana raczej do młodszych graczy. Zaczynamy jako mały chłopak z Dębowej Doliny, pewnego dnia wioska zostaje napadnięta przez bandytów, a niemal wszyscy jej mieszkańcy zamordowani. Chłopaka z tej masakry ratuje jeden z członków Gildii Bohaterów. Zresztą jak się później dowiadujemy to z powodu głównego bohatera miało miejsce całe zajście. Potem fabuła rusza z górki przechodzimy szkolenie i wyruszamy świat by zostać bohaterem. Charakterystycznym dla Fable jest system czarno-białych wyborów. Można kroczyć ścieżką dobra albo być złym co ma później przełożenie na wygląd głównego bohatera.
Klimat tutaj raczej jest lekki, gdyż Fable to do bólu heroic fantasy, czego nie uznaję za wadę. Cała otoczka jest budowana w tych klimatach. Możemy się przechwalać przed podjęciem jakiejś misji i przejść ją bez zbroi albo walcząc pięściami za co dostajemy dodatkową kasę. Jest też możliwość wyjęcia trofeum i pokazywania go wszystkim wokół za co dostajemy punkty sławy. Dużo jest też aktywności pobocznych w postaci wykopywania z ziemi skarbów, łowienia ryb (i nie tylko), wielu różnych minigier dostępnych w karczmach, otwierania Demonicznych Drzwi oraz zbierania srebrnych kluczy i otwierania z ich pomocą specjalnych skrzyń.
Sporo miejsca poświęcono "simsowym" interakcjom. Można kupić dom, wynająć go albo zamieszkać w nim samemu wraz z małżonką. Z postaciami wchodzimy w interakcję poprzez różne gesty, czynności oraz dawanie prezentów. Ta interakcja między postaciami to chyba jeden z głównych "ficzerów" Fable. Kolejnym novum jest starzenie się bohatera. Niby fajny patent tyle, że dzieje się to dosyć szybko, no i poza bohaterem nikt się nie starzeje, więc czas płynie tylko dla nas.
Wszelka erpegowa mechanika jest uproszczona, więc nikt nie powinien się tutaj pogubić. System walki jest w porządku, siekanie hord potworów może sprawiać frajdę. Mamy możliwość gry typowym mięśniakiem, łotrzykiem czy też magiem, choć doświadczenia jest pod dostatkiem i nie ma takich dylematów "na co by wydać to doświadczenie" jak to ma miejsce w innych erpegach.
Jest kilka rzeczy, które mogą irytować, jak niezbyt intuicyjny system zapisu. W trakcie misji zapisujemy jedynie bohatera z całym dobytkiem i umiejętnościami, jeżeli przerwiemy grę w trakcie jej wykonywania to będzie trzeba zacząć od nowa. Tak samo zresztą jak w przypadku niepowodzenia. Jest to jakieś udogodnienie dla mniej wprawnych graczy, gdyż jak ktoś kilka razy będzie powtarzał tą samą misję to w końcu ją przejdzie, gdyż jak wspomniałem zebranego wcześniej doświadczenia się nie traci. Kolejną taką rzeczą są misje eskortowe i chyba nie muszę tutaj nic więcej dodawać. :) System wykroczeń też nie jest zbyt jasny, gdyż zdarzyło się parę razy, gdy naliczono mi grzywnę za wtargnięcie do sklepu, chociaż ten był już otwarty. Nie ma w grze jakiegoś zegara, a przed naliczeniem grzywny strażnicy albo właściciel mnie nie ostrzegali.
Ale to tylko kropla dziegciu w tej beczce miodu, bo w Fable gra się świetnie. Pod pewnymi względami jest to gra wyjątkowa i nowatorska, która wprowadziła niektóre patenty do gatunku. Na uwagę zasługuje też ładna nawet dzisiaj oprawa graficzna oraz fenomenalny soundtrack.

To był mój pierwszy RPG ;) To ta gra zrobiła ze mnie fana gatunku, którym dziś jestem. Niesamowity klimat, fabuła ze smaczkami niepodanymi "na tacy", grafika daje radę nawet dzisiaj choć widać że jest nadszarpnięta przez ząb czasu.
Ta gra nie tylko w sprytny sposób łączy to co dobre w gatunku ale też daje coś od siebie. Chodzi mi tu o unikatowy system mo

Jedna z najważniejszych i najlepszych gier wszechczasów.

Niesamowity klimat, a dokładniej rodzina, więzy krwi oraz cała historia.
Niestety - już nie będzie takich gier :/

Chyba najlepszy utwór: [link]

Wspaniała, baśniowa przygoda. Fajny pomysł ze starzeniem się oraz systemem dobro/zło. Za którymś tam przejściem, niemal całą grę przeszedłem będąc totalnym złodupcem, kradnąc, mordując i zjadając chrupiące kurczaczki żywcem, a pod koniec oddałem masę pieniędzy kapłanom i skończyłem jako nieskazitelny mąż z aureolą nad głową. To trochę jak w prawdziwym życiu :D :D :D Bardzo ubolewam, że Fable 2 nie ukazało się na PC. Dlatego moja przygoda z tym uniwersum skończyła się na pierwszej części.

Czasy kiedy Lionhead tworzyło genialne gry jak właśnie Fable czy Black & White :)
Baśniowy klimat, system moralności który wpływał na wygląd postaci tak samo jak umiejętności. Cała gra była przepełniona magią. Szkoda, że następne części uprościły tak ważne elementy :(

Grałem, gra jest zadziwiająco urozmaicona ma mnóstwo wątków pobocznych. Nawet dzisiaj gra nie odpycha, chce się grać :)

Genialna.

Fajna, stara gra, z piękną fabułą i niepowtarzalnym klimatem. Przechodziłem wiele razy i przejdę jeszcze nie raz. Pozycja obowiązkowa dla każdego fana RPG. Polecam mocno.

Jedna z najlepszych gier w jakie kiedykolwiek grałem, nie do podrobienia, ten klimat, ta muzyka coś wspaniałego, gdybym mógł dał bym 100/10.

Pamiętam jak grałem w nią pierwszy raz jakieś 15 lat temu. Właśnie jestem na świeżo po pokonaniu Jack of Blades i niezmiernie cieszę się, że wciąż czeka na mnie dalszą przygoda. Zastanawiałem się trochę, czy nie kupić na Steam Fable Anniversary, ale ostatecznie postanowiłem odświeżyć sobie Fable w pierwotnym pecetowym wydaniu, czyli The Lost Chapters. Gra nie straciła nic ze swojego uroku, graficznie też nie ma żadnej tragedii i wciąż może się podobać, a to przede wszystkim przez świetny styl i kierunek artystyczny. Gra ma bajkowy, niepowtarzalny klimat.

Pierwsza godzina była dla mnie trochę toporna, bo musiałem się na nowo wczuć w dość specyficzne sterowanie i mało intuicyjny interface, ale jak już się wczułem, to pochłonęło mnie na całego. Bawię się chyba nawet lepiej niż za pierwszym razem. Delektuje się tą grą wykonując wszystkie możliwe misje, zwiedzając Albion i szukając różnych dodatkowych atrakcji (demoniczne drzwi, skrzynie itp).

Gra jest bardzo specyficzna, cierpi na drobne bolączki jak małe mapy, częste loadingi, bardzo niski poziom trudności, wspomniane wcześniej toporne sterowanie i ogólna obsługa, ale nie są to rzeczy, które odbierają przyjemność z przeżywania przygody. Ja gram głównie dla opowiedzianej historii, która choć prosta ma swoje bardzo fajne momenty i ciekawych bohaterów. Dodatkowo bardzo przyjemny rozwój bohatera, który reaguje na dobre i złe uczynki odpowiednio zmieniając swój wygląd. Możemy dobierać również odpowiednie ubrania/zbroje dla tych dobrych, neutralnych i złych, zmieniać fryzury, zarost, czy przyozdabiać swojego herosa w tatuaże. Wszystko to ma wpływ na to jak będziemy odbierani przez otoczenie.

Bardzo fajnym smaczkiem jest fakt, że rozwój bohatera ma również odzwierciedlenie w jego wyglądzie. Silny bohater będzie odpowiednio muskularny i duży, a czym większy level tym starszy staje się nasz bohater. Oczywiście nie jest to wszystko zrealizowane w idealny sposób, bo na przestrzeni całej gry starzeje się tylko nasz heros, a otoczenie pozostaje bez zmian. Mnie to jednak nie przeszkadza, tym bardziej, że mamy możliwość odmłodzić naszego bohatera.

Widać, że Fable było tworzone z pasją i chciano tam upchać naprawdę bardzo dużo nowatorskich jak na tamte czasy rozwiązań (blizny po przyjętych obrażeniach, kupowanie posiadłości, możliwość zawierania związku małżeńskiego itp). Niestety brakło czasu, pieniędzy lub pomysłów jak to wszystko sprawnie wykorzystać i sensownie wpleść, bo widać, że gra miała znacznie większy potencjał. Z jednej strony razi uproszczeniami i aż prosi się o lepsze rozwinięcie wielu mechanik, z drugiej nawet ze wszystkimi swoimi słabostkami potrafi oczarować i wciągnąć bezlitośnie.

Dla mnie jest to jedna z najbardziej charakterystycznych i niezwykłych gier ever i choć do ideału sporo brakuje, to w mojej ocenie i tak pozostaje na bardzo wysokiej pozycji. Z czystym sumieniem 8.5/10.

PS: Fable narobiło mi takiego smaka, że aż kupiłem specjalnie Xboxa 360 oraz Fable 2 i 3 na niego. :)