Najciekawsze materiały do: Evil Islands: Klątwa Zagubionej Duszy

Jedna z najpiękniejszych gier w jakie grałem. Wszystko w niej jest super.

Ja również gram w tą grę już 8 rok. Pierwszy raz odpaliłem ją zimą kiedy spadł pierwszy śnieg, od tego momentu za każdym razem kiedy pojawia się pierwsza oznaka prawdziwej zimy przypominam sobie o niej.
Pozdrawiam wszystkich fanów EI.

Hahaha, ja pamiętam tą grę jak jeszcze śmigałam do szkoły :D
Pożyczyłam od kolegi tą grę kilka dni przed zakończeniem 6 klasy podstawówki...zapomniałam mu oddać, on sie przeprowadził dość daleko , więc gierka od tamtego czasu jest u mnie w domu.
Nigdy jej nie zapomnę :P

Mile, tą grę wspominam, ma swój klimacik.

Mimo upływu lat... ograniu wielu tytułów, zawsze z sentymentem wspominam Evil Island, ta gra jest magiczna!

Ta gra ma niesamowity klimat i zawsze bardzo chętnie do niej wracam. Moja ocena to 10 i ta gra w 100% na nią zasługuje. :)

Chciałem w tym komentarzu umieścić dane do Hamachi ID Sieci : Evil_Islands_PL Hasło : 1234 . I prosił bym o dołączenie jeśli osiągniemy Max Slotów to 05 jeśli osiągniemy Max to postaram się o powiększenie SLOTÓW

Jedna z lepszych gier action-rpg jakie kiedykolwiek powstały na PC. Świetna grafika, dobra fabuła i klimat. Warto znać tę produkcję.

Być może kiedyś do niej wrócę, za dzieciaka pociągał mnie pomysł tworzenia sobie broni, kochałem takie funkcje w grach :D Zaś z samej gry niewiele pamiętam, ale pamiętam jak na Hyperze pokazywali tę grę :D

Gra stara, ale bardzo fajnie mi się w nią grało i z przyjemnością ją ukończyłem. Polecam

Jak dla mnie, to taki zapomniany diament... ale mocno niedoszlifowany.
Gra ma ciekawe pomysły:
- Nacisk na skradanie, ataki od tyłu, 4 tryby chodzenie, bieg, chód, skradanie, czołganie
- Celowanie w poszczególne części ciała wroga
- Początkowo ciekawy, plemienny klimat
- Tworzenie ekwipunku
Niestety jednak, ale elementy te nie zostały do końca "doszlifowane". Skradanie momentami wkurza, kiedy to przeciwnik zrobi błyskawiczny obrót o 180stopni, spostrzeże nas i zaatakuje (wołając przy tym swoich kompanów), dlatego trzeba grać taktyką szybkizapis-szybkiewczytanie.
Walka jest zdecydowanie zbyt losowa, postać potrafi trafiać w przeciwnika bez przerwy, aby chwilę potem wroga nie trafić ani razu i otrzymać od niego kilka krytyków, bo tak. Obrażenia krytyczne są tutaj zdecydowanie zbyt potężne, bo kiedy wróg normalnie zadaje z 10pkt obrażeń, to krytyk za 60pkt, to mocna przesada, na plus, że szansa na to wzrasta przy zadawaniu obrażeń poszczególnym częściom ciała. Niektóre walki trzeba jednak pokonywać na zasadzie "zapisz-wczytaj", bo czasami potrzeba szczęścia (lub dłuższej chwilki grindu).
Do tego system rozwoju postaci jest... problematyczny. Otóż, mamy np. tak: "Walka mieczem - wymagany exp do rozwoju 500, level 2 1000, level 3 2000" powiedzmy, że tak to wygląda... Tylko, że nie. Wydając exp jego wymagana ilość wzrasta i to do kosmicznych wartości, a gra z tego co pamiętam niezbyt raczy nam o tym powiedzieć. Tak więc kiedy na początku gry, aby mieć 3 poziom walki mieczem potrzebowałem koło 5k expa, to po pewnym czasie za to samo muszę wybulić 140k.
Fabularnie gra też nie powala, ot straciliśmy pamięć, tubylcy mają nas za wybrańca, odzyskaj pamięć + jakieś zadania poboczne, zwroty akcji i inne takie, nic szczególnego. Ciekawych postaci też tu zbyt wiele niema, dialogi są... dziwne, a sam dubbing (grałem po angielsku, gra z GOGa) naprawdę ssie.
Sama gra jest też zbyt powtarzalna, to właściwie tylko walka, a więc jeżeli do kogoś sam jej system nie trafia, to lepiej dać sobie z tym spokój.
Sam pograłem w to jakieś 20h (trudno powiedzieć, niestety uruchamiając grę z pulpitu, GOG nie liczy mi czasu gry) i uważam, że gra jest zdecydowanie zbyt długa, jak na to co oferuje, choć pewnie do gry wrócę, to jednak na razie daję sobie z nią spokój.
Podsumowując: warto sprawdzić, jeżeli potrafi się przeboleć niedoskonałości gry, to może wciągnąć... no i 5zł na promocjach, to nie tak sporo.

Gra jest przepiękna, i nieziemsko klimatyczna jedna z moich pierwszych gier na pc, pamiętam że dostałem ją pod choinkę w prezencie jakoś 8 miesięcy po premierze jako dzieciak chodzący do podstawówki, gdzie wszyscy zachwycali się Diablo wówczas a jedynie ja i jeszcze 2 kumpli Evilem który moim zdaniem był dużo lepszy i wtedy graficznie był bezkonkurencyjny. Najbardziej co zapadło mi w pamięć to właśnie zimowy obszar i soundtracki z nią związane. Pamiętam że jedynie co denerwowało w niej to faktycznie poziom trudności, gra na łatwym była dość łatwa, a na poziomie trudnym wręcz nie do przejścia.

Piękna sprawa, jedna z pierwszych gier jakie kupiłem. Odpalona na Win98 śmigała jak złoto. 20 lat później na Win10 tak samo - żadnych łatek, podmieniania plików i w opcjach graficznych rozdzielczość monitora panoramicznego. Grafa troszkę tylko niedzisiejsza, ale muzyka i mechanika rozgrywki nie pozwalają na ocenę niższą niż 10.