Encyklopedia Gier Top Gry Premiery Beta testy Screeny Download Redakcja poleca Katalog firm Słownik PC PS5 XSX PS4 Xbox One Switch Andro iOS
Pathfinder: Wrath of the Righteous
Pathfinder: Wrath of the Righteous
Pathfinder: Wrath of the Righteous Game Box

Najciekawsze materiały do: Pathfinder: Wrath of the Righteous

Rozwój Pathfinder: Wrath of the Righteous dobiegł końca. Gra otrzymała aktualizację 2.5 i doczekała się wydania GOTY
Rozwój Pathfinder: Wrath of the Righteous dobiegł końca. Gra otrzymała aktualizację 2.5 i doczekała się wydania GOTY

wiadomość18 listopada 2024

Pathfinder: Wrath of the Righteous otrzymał ostatnie nowości w aktualizacji 2.5, przede wszystkim odświeżoną ścieżkę Złotego smoka. Do sprzedaży na PC i konsolach trafiło też wydanie GOTY.

Znakomite RPG Pathfinder: Wrath of the Righteous otrzymało aktualizację i dodatek The Lord of Nothing
Znakomite RPG Pathfinder: Wrath of the Righteous otrzymało aktualizację i dodatek The Lord of Nothing

wiadomość22 listopada 2023

RPG Pathfinder: Wrath of the Righteous dostało duży dodatek i nową aktualizację. Ponadto na PC zorganizowano promocje gry.

Mimo Warhammera za rogiem, uznane RPG Pathfinder: WotR rozwija się w najlepsze
Mimo Warhammera za rogiem, uznane RPG Pathfinder: WotR rozwija się w najlepsze

wiadomość30 września 2023

Zapowiedziano The Lord of Nothing, czyli piąty dodatek do gry RPG Pathfinder: Wrath of the Righteous.

7 nowych gier RPG, w które warto zagrać
7 nowych gier RPG, w które warto zagrać

artykuł10 października 2021

Długie jesienne wieczory to idealny czas na granie – zwłaszcza w erpegi. A wiecie, że ostatnio ukazało się kilka świetnych pozycji w tym gatunku? Przypadek? Nie sądzę! Dlatego dziś zabieram Was w krótką podróż po najnowszych produkcjach RPG.

PC
PS4
XONE
Switch
Dodaj swój komentarz
Wszystkie Komentarze
22.08.2021 14:21
Planetar
👍
7
odpowiedz
3 odpowiedzi
Planetar
67
Pretorianin

Będzie się grało. Zapowiada się wyśmienicie.

29.01.2023 21:12
😈
odpowiedz
10 odpowiedzi
arita
5
Junior

Ja nie odrzuciłam mocy i niestety, ale razem z tą mocą utknęłam na wyspie, którą zaanektował mi Mefistofeles i teraz tam sobie stoi już tydzień i jest nie do ruszenia. A gram na łatwym poziomie! Próbuję szukać wskazówek, bo jest odporny na wszystko i ma 75 AC i 1600 hp. Na dodatek ten piekielny pomiot się regeneruje. Używam wszystkiego i wszystko po nim spływa. Muszę tego diabła zabić, albo przejść na ciemną stronę mocy, czego nie chcę . Może ktoś, coś ? Nie znam się na statystykach, nie używam modów, gram w cRPG od dawna i tylko w cRPG, więc niby jakieś doświadczenie mam a tu taka porażka.

31.01.2023 09:53
Iselor
odpowiedz
5 odpowiedzi
Iselor
34
Senator

Jeśli ktoś gry nie skończył lub nie wypełnił questa Camelii do końca niech nie czyta.

spoiler start

Grrrrrr........Camellia bardzo mnie zirytowała. Poszedłem z nią do domu Hogrusa, jej ojca. Uratowałem go, ale służby już nie. Dlaczego? Bo potrzebuję tej idiotki w drużynie, ma masę potrzebnych zaklęć. W "papierowej sesji" albo w alternatywnym życiu w świecie fantasy rozwiązałbym sprawę trochę inaczej, ale trudno. Tak czy siak ta postać bardzo wystawiła na próbę mój kompas moralny, ale gra daje mi tylko wybór albo albo. Nie zgadzam się też z jej charakterem w sensie opisu, to raczej Neutral Evil. Choć bardziej niż Evil jest chyba szalona, chora psychicznie.
Quest Lanna zrobiony, Ember też, teraz idę pomóc Seelah :)

spoiler stop

31.01.2023 15:04
Iselor
odpowiedz
2 odpowiedzi
Iselor
34
Senator

1. Jest sens tykać te sezon passy zawierające DLC czy sobie darować ? Bo jeden stówkę na GOGu kosztuje.....
2. Nie ruszyłem questa Nenio. Może jeszcze zdążę xd A nie ruszyłem go bo podobno jest powalony jakiś. Ruszać czy za dużo z tym chrzanienia ?

05.02.2023 23:28
Iselor
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
Iselor
34
Senator
10

Od razu muszę zaznaczyć dwie rzeczy. Po pierwsze: nie grałem w Pathfinder: Kingmaker, tak więc nie będzie porównań obu tytułów (na szczęście z tego co wiem, nie są ze sobą mocno powiązane fabularnie i granie w WoR nie wymaga znajomości Kingmakera). Po drugie. Gra posiada dodatkowy, opcjonalny tryb strategiczny, przypominający serię Heroes of Might and Magic. Jednak ludzie mówili żeby to wyłączyć bo raz że bardzo wydłuża to rozgrywkę, dwa że lepiej zagrać w Herosa a nie jego „upośledzoną wersję” a trzy, że w sumie....Niewiele ów tryb w rozgrywkę/fabułę wnosi i ogólnie nie wiadomo po co jest. Tak więc zanim rozpocząłem grę wyłączyłem ów tryb i nie będzie jego opisu.
Tyle słowem wstępu. WoR (tak będę określał grę w tym tekście) to erpeg klasyczny i powiedzmy że izometryczny (kamerkę można sobie przybliżać/oddalać/obracać). I nie ma żadnej niespodzianki w tym, jeśli powiem, że nawiązuje (siłą rzeczy) do takich tytułów jak saga Baldur''s Gate, saga Icewind Dale, Planescape: Torment, Świątynia Pierwotnego Zła czy Pillars of Eternity. Rosjanom z Owlcat Games pomagał zaś Chris Avellone, człowiek w mniejszym lub większym stopniu odpowiedzialny za sagę Icewind Dale, Fallout 2, Star Wars: Knights of the Old Republic II, Planescape: Torment i gry Obsidianu.
Akcja gry przenosi nas do świata Golarionu, gdzie w wyniku istnienia czegoś w rodzaju portalu zwanego Raną Świata, demony z Otchłani nawiedzają świat ludzi z zamiarem jego podbicia. Jako że gra bazuje na systemie Dungeons & Dragons, ludzie z nim obeznani poczują się jak w domu: Otchłań to domena Chaotycznych Złych demonów (ze sławnymi Balorami na czele), które walczą nie tylko ze śmiertelnikami ale też ze wszelkiej maści Niebianami a także z Praworządnymi Złymi diabłami z Piekła. Na początku może się wydawać, „meh, kolejna prosta fabuła o walce Dobra i Zła”. Tak jednak nie jest. Twórcy wycisnęli z tego powierzchownie sztampowego konceptu fabularnego maksimum. Demony posiadają swój własny świat i coś na kształt społeczeństwa, każdy (a przynajmniej ci bardziej znaczący) nieco inaczej podchodzi do kwestii moralnych, Chaosu, Zła czy Praworządności. Mają swoje racje i potrafią skutecznie przekabacić na swoją stronę śmiertelników różnych ras: ludzi, krasnoludy, niziołki i innych. O wiele, wiele rzadziej zdarzają się też ci, którzy mają swoje powody by trzymać stronę przeciwną (niekoniecznie ze względów moralnych, co raczej wizji społeczeństwa). Gracz, który od początku znajduje się w złym miejscu, w złym czasie, będzie musiał poradzić sobie w świecie wiecznej wojny, często podróżując z ludźmi (i nie tylko) o wątpliwej reputacji i podejmować decyzje, które sprawią, że gracz wystawi na próbę swój tzw. kompas moralny. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie by grać osobą o naprawdę złym charakterze. I tu należą się twórcom gry wielkie brawa. Każdy kto grał w stare klasyki jak Baldur''s Gate czy Icewind Dale wie, że granie złym (anty)bohaterem było albo nieopłacalne albo wręcz niezbyt możliwe. Tutaj jest inaczej. Gracz co chwila będzie podejmował decyzje, które będą determinować jego pozycję na planszy Dobra, Zła, Chaosu i Praworządności. A że niby walczymy z Demonami, które są złe? Cóż, zło rzadko ze sobą współpracuje, więc grając złym, nie trzeba od razu klękać przed władcami Otchłani ;) jak mówiłem, gra czerpie z uniwersów i bestiariusza D&D ile tylko się da, więc nie inaczej jest z mechaniką. To zmodyfikowane D&D w wersji 3.5 (patrz: Świątynia Pierwotnego Zła; Neverwinter Nights 2), więc kto zna system będzie miał NIECO łatwiej. Nieco, bo twórcy zafundowali nam nowe, nieznane rasy, klasy i klasy prestiżowe. Pewne atuty, umiejętności czy zaklęcia też działają ciut inaczej, mamy też ich zaawansowane wersje no i oczywiście są też nowe. Trzeba się więc liczyć z tym, że sam proces tworzenia naszego bohatera będzie bardzo długi. I jeszcze jedna rzecz. W trakcie gry nasza postać będzie musiała wybrać jedną z 10 tzw. klas mitycznych. Są one odblokowywane na różnych etapach gry i wymagają od gracza różnych działań i wyborów. Poziomy zdobywane w mitycznych klasach (tzw. Mityczne Ścieżki) są zdobywane oddzielnie od właściwej klasy postaci. I dają nam masę unikalnych zdolności (boskich mocy wręcz) a ich wybór ma KOLOSALNY wpływ na fabułę, relacje z postaciami, o walce nie wspominając. Możemy więc wybrać ścieżkę np. Anioła, specjalisty w leczeniu i walce z nieumarłymi; Demona, który wpada w szał i może przybrać postać różnych typów demonów; Lisza, który dowodzi armią umarlaków i ma dostęp do inaczej niedostępnych towarzyszy czy Psotnika (Trickstera), który przyzywa na pomoc Żywiołaka Piwa, strzela rakietą w kształcie ryby i robi sobie jaja ze wszystkich wokół, nawet w samym środku Otchłani. A to tylko kilka z mitycznych ścieżek jakie możemy wybrać :)
Tutaj przejdę do walki. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że ludzie z Owlcat postawili nacisk na walkę turową, jak żywo przypominającą tę ze Świątyni Pierwotnego Zła, która pozwala wszystko dobrze zaplanować, a kolejność poruszania się postaci zależy od testów inicjatywy. Trzeba się oczywiście liczyć z wszelkimi atakami okazyjnymi, szarżami i innymi podcięciami :) Można jednak przejść na tryb z aktywną pauzą jak np. w Tyranny czy Pillars of Eternity jeżeli komuś tak wygodniej (między trybami można przeskakiwać literką T, jeśli mnie pamięć nie myli). Inna kwestia, że ze względu na typy przeciwników, ukształtowanie terenu, wielkość pomieszczeń, w których walczymy, ilość wrogów, są walki które bez względu na nasze predyspozycje tak czy owak lepiej rozegrać turowo a inne zdecydowanie lepiej w czasie rzeczywistym.
W walce ze szkaradami z Otchłani pomogą nam towarzysze. Pathfinder: Wrath of Righteous kontynuuje tradycję znaną z serii Pillars of Eternity i podzielił nam kompanów na dwie kategorie. Pierwsza to towarzysze, których możemy wynająć w karczmie. Czyli tworzymy własną, kolejną postać, możemy nawet całą drużynę, jeśli ktoś lubi zabawę a la Icewind Dale. Z takimi bohaterami oczywiście nie porozmawiamy, ale pozwolą nam na stworzenie „drużyny idealnej”. Mamy też oczywiście towarzyszy fabularnych, napotkanych w trakcie przygody, z którymi wejdziemy (lub nie) w różne relacje. Takich postaci jest 15 (w tym jeden to „gadająca broń”). I od razu mówię: to najlepiej napisani towarzysze w historii komputerowego RPG. Każda z tych postaci jest napisana świetnie, każda zapada w pamięć i wobec nikogo nie pozostaniecie obojętni, bo często towarzysze zmuszą was do dokonywania wyborów, których w prawdziwym życiu nie chcielibyście dokonywać. Jednych będzie lubić, innych nienawidzić, innymi gardzić. Każdy da wam możliwość wykonania „zadań towarzyszy” (łatwiejszych lub trudniejszych, w jednym przypadku absurdalnie irytującego), które pozwoli lepiej poznać naszych kompanów. Jedni będą pasować do drużyny anielskiej, inni szybciej odnajdą się po stronie Zła. Jeszcze innych to wy nakierujecie na odpowiednią stronę. Do tego dochodzą świetnie napisane romanse (niestety, są też dostępne polityczno – poprawne romanse homo w przypadku niektórych postaci, ale trzeba się bardzo postarać by je „uaktywnić”). Oczywiście, tak jak w grach Obsidianu, możemy mieć drużynę złożoną tylko z najemników karczmy, tylko fabularnych lub i takich i takich, w zależności od potrzeb.
Rewelacyjni są także NPCe, tak samo dobrze napisani jak nasi towarzysze, a to w erpegach rzadkość. Zapamiętacie na długo ich imiona. Staunton Vhane, Nocticula, Minagho, Gawędziarz (i inni) – to postacie, które sprawiają że świat gry jest tak ciekawy, na długo pozostanie w waszej pamięci.
Świat gry jest całkiem spory, chociaż na początku – to wynik takiej a nie innej fabuły – nasza podróż jest dosyć liniowa. Później jednak będziemy mieć więcej swobody i podróżując po mapie świata odkryjemy nowe lokacje: zapomniane świątynie, ruiny, gaje i ciche wioski, żyjące gdzieś z boku wielkiej wojny.
Wrócę jeszcze do walk. Walki potrafią być długie i ciężkie. Nawet ktoś zaznajomiony z systemem może w niektórych sytuacjach walić głową w biurko. Twórcy niejako narzucają nam by drużyna przed walką była magicznie dopakowana: grupowe wersje zaklęć takich jak Przyspieszenie, Kamienna Skóra, Niewidzialność, Zręczność Kota, Prawdziwe Widzenie i inne to podstawa (a Przyspieszenie to wręcz podstawa podstaw!). Autorzy gry otwarcie mówią, żeby w niektórych sytuacjach po prostu zmniejszyć poziom trudności. Ja sam zrobiłem tak w ostatniej lokacji, w finale, bo tu już moja ekipa na normalnym poziomie trudności po prostu „wymiękała”.
Graficznie jest bardzo ładnie i chyba tyle mogę tu napisać :) Muzyka jest....pompatyczna, epicka, bardzo pasuje do gry, choć może brak tu tak zapadających w ucho utworów jak z w np. sadze Icewind Dale.
I ostrzegam. Gra jest piekielnie długa. Myślę że dłuższa niż drugi Baldur''s Gate z dodatkiem. To jednak tytuł wybitny, w mojej (nie)skromnej opinii mamy do czynienia z arcydziełem i ścisłą czołówką cRPG, istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo że to najlepszy cRPG w historii gatunku. A ci, którzy angielskim operują tak jak ja (czyli bardzo mizernie) niech się nie martwią: jest nieoficjalna polonizacja, cały czas aktualizowana z kolejnymi wydawanymi patchami do gry. Są jakieś tam drobne błędy, ale to nic w takim natłoku tekstu.
Polecam Pathfinder: Wrath of the Righteous wszystkim fanom gatunku i fanom klasycznego fantasy z całego serca. Nie będziecie żałować zakupu.

17.02.2023 09:40
Iselor
odpowiedz
1 odpowiedź
Iselor
34
Senator

spoiler start

Takie pytanie, bo zabiłem Camellię po tym jak chciała zabić służbę w domu jej ojca.....Czy ktoś grał z nią do końca? Tak z ciekawości, jakie jest jej zakończenie/zakończenia? Co się z nią dzieje po fabule ?

spoiler stop

spoiler start

W sumie szkoda też że nie wiadomo co z tą zdrajczynią - niziołkiem, Nurah, bo ją wypuściłem, potem uciekła z tym magiem i....tyle, też zero info. Szkoda, bo to ciekawa postać, mogli to rozwinąć.

spoiler stop

post wyedytowany przez Iselor 2023-02-17 09:43:17
09.03.2023 12:16
odpowiedz
6 odpowiedzi
Cubi__
93
Pretorianin

Macie może jakieś sposoby jak przyśpieszyć działanie gry? Gram na lapie i na tym samym lapie Hogwart Legacy mi lepiej działa niż WotR. I nowy dodatek wyszedł. Czekam na wersję zbiorczą tej gry. Swoją drogą dlaczego grając Paladynem muszę zostać Aniołem, a nie mogę być legendą. Mega dyskryminacja i bardzo mnie to odpycha, że muszę zrezygnować z mojej ulubionej klasy, bo twórcy zdecydowali, że mojej postaci nad głową musi zawisnąć aureola :[

28.04.2023 15:18
Szyszkłak
odpowiedz
Szyszkłak
213
RZUŁTY WONSZ PIENĆ

nie tu

post wyedytowany przez Szyszkłak 2023-04-28 15:18:25
12.05.2023 11:21
2
odpowiedz
8 odpowiedzi
Vie
36
Pretorianin

Czy da się w tę grę w miarę przyjemnie grać bez wkładania w to zbyt wielkiego wysiłku? Nie mam tu na myśli samograja, ale grę tak jak w Neverwinter Nights 2, pierwszy Dragon Age czy Pillars of Eternity - czyli że można przejść na standardowym poziomie trudności bez zbytniego marnowania czasu na idealne przygotowanie drużyny, bo jedno potknięcie i klops. Dla porównania trudność walk zmniejszyłem do minimum w takim Tyranny, bo raz że były żmudne, to jeszcze okropnie nudne i powtarzalne. Pocenie się przy każdej walce z byle żołdakami to dla mnie absurdalna strata czasu. Do walki z bossem mogę się tak starać, ale nie całą grę.

Czytałem poprzednie komentarze i widziałem trochę materiałów i o ile gra wydaje mi się mi się bardzo ciekawa i fajna, to wzmianki o konieczności rzucania pierdyliarda buffów przez każdym starciem, minmaxowania i nagłych ogromnych skoków trudności nieco studzą mój zapał. Jak to w końcu jest?

post wyedytowany przez Vie 2023-05-12 11:23:35
14.07.2024 17:50
Miodowy
1
odpowiedz
Miodowy
99
Nigdy nie był młody
9.0

Ta część naprawiła większość wad poprzedniczki.
Naprawdę pod wieloma względami może stanowić wzór do naśladowania zarówno pod względem fabuły jak i gameplayu.

24.07.2024 22:59
xandon
👍
odpowiedz
3 odpowiedzi
xandon
44
Generał
10

Gra, która ma na początku same "wady", związane ze sporym progiem wejścia, jeżeli ktoś dobrze nie zna starych systemów cRPG:

* Wybierz sobie poziom trudności - z 10 możliwych i 100 różnych opcji custom. Proste, prawda?
* Stwórz postać - z 200! różnych klas i podklas, i potem jeszcze tylko rasę, staty i skille (są sugerowane)
* Lubisz czytać? Po angielsku? To wspaniale. Najlepsza interaktywna książka na rynku.
* Mechaniki i walka? Dobrze mieć doktorat z fizyki lub matematyki stosowanej.
* Czym się różni Pathfinder 1E od 2E od D&D 3.5 od D&D 5 ? Nie wiem, ale ogólnie ciekawe.
* Wbiłeś nowy level? Oj, to co teraz. Jaki tu wybrać jeden feat/treat/srit/skill z 200 możliwych?
* Czegoś nie wiesz lub zapominałeś - jest encyklopedia, wróć do czytania.
* Zrobiłeś sensowny build i drużynę, walczysz, a tu ciągle ta kostka RNG 1d20.
* Miss, miss, miss, miss, miss, miss, miss, miss - 100 x miss, no hit vs AC przeciwnika. Coś nie tak, ale jak?
* Mapa - jak się po tym poruszać, ostatni raz widziałem coś takiego w starym Puzzle Quest 20 lat temu.
* Krucjaty? O co w ogóle chodzi? Jak dowodzić, rekrutować, jak łączyć, jak odnawiać?

A potem jak już zaskoczy i się ogarnie to najlepsze cRPG ever:

* Wszystko powyższe to zalety
* Świetna fabuła, dialogi, czytanko, wybory, postaci, towarzysze
* Super rozwinięte możliwości wyboru i rozwoju postaci
* 20 tradycyjnych poziomów i dodatkowe ścieżki mityczne (game changer, 10 poziomów)
* Głębokie i zaawansowane mechaniki dla fanów RPG
* Świetne, różnorodne, wymagające i satysfakcjonujące walki, duuuużo walk
* Tryb turowy i RT z aktywną pauzą - można przełączać w dowolnym momencie, to powinien być standard
* Bardzo dobra encyklopedia z opisem wszystkich terminów, konceptów i mechanik
* Bardzo rozbudowany i różnorodny świat
* Super ciekawe i momentami rozbudowane dungeony
* Mega przyjemny jak dla mnie równoległy tryb z armiami, bitwami, budowaniem a'la M&M
* Końcówka aktu 2 i Drezen to absolutne arcydzieło - genialne
* Drezen, Drezen - o samym Drezen można by książkę napisać

Jednym słowem genialna, dopracowana, głęboka, wymagająca gra. Mógłbym się przyczepić jedynie do ekranów ładowania częstszych niż w Starfield, czasami niespodziewanych skoków trudności i mnożących się przeciwników w walkach. Ale co tam. Jeszcze nie skończyłem, a to już moje cRPG dekady, oj setki godzin tu zleci jak nic i DLC na pewno :-)

post wyedytowany przez xandon 2024-07-24 23:33:05
21.08.2024 19:43
odpowiedz
1 odpowiedź
Cubi__
93
Pretorianin

Potrzebuję opis przejścia. Zatrzymałem się i nie mogę ruszyć. POMOCY

08.09.2024 21:15
odpowiedz
Cordite
44
Generał

dobry interfejs postaci przy tak rozbudowanym systemie klas i wieloklasowosci to podstawa. niestety nic, a nic tu nie poprawili wzgledem jedynki. w grze nie da sie w zasadzie rozplanowac zadnego builda bez marnotrawienia niewiarygodnej wrecz ilosci czasu, przeklikiwania niezliczonej ilosci nieczytelnych drzewek umiejetnosci i ich opisow, szukania konkretnych skilli do porownania i sprawdzania ich wymagan. jedno wielkie bagno i strata czasu bo znacznie latwiej to ogarnac po "wyjsciu z gry" niz walczyc z uposledzonym interfejsem. szkoda czasu bo wiecej tu walki z sama gra niz faktycznego grania.

10.09.2024 12:56
odpowiedz
2 odpowiedzi
Vie
36
Pretorianin

No więc nadrobiłem trochę zaległości z kupki wstydu i trafiła się akurat promocja na tę grę na GOGu. Przypomniała mi się dyskusja z micin3 i taffer33, a także wypowiedzi innych komentujących, i kupiłem - za niecałe 11 euro ryzyko było niewielkie.

No i niestety o ile Rogue Trader tego samego studia, pomimo nawały bugów i problemów, nawet mi się podobał i grało mi się przyjemnie, to ta gra to jakieś nieporozumienie. Masa klas, subklas, efektów, atutów i cholera wie jeszcze czego sprawia, że nawet mając doświadczenie z wieloma grami cRPG człowiek się w tym zwyczajnie gubi. Mnie się po prostu nie chciało z tym wszystkim zaznajamiać - to nie sesja prawdziwego RPG, nie po to gram na komputerze, żebym miał jeszcze tym wszystkim się przejmować. A nie chcę po 50 godzinach gry przekonać się, że nie jestem w stanie ukończyć rozgrywki, bo nie spędziłem paru dni na nauce systemu Pathfindera i exploitów zaszytych w jego Owlcatowej wersji i nieoptymalnie przydzieliłem parę punktów, przez co szeregowe mobki składają moje postaci na strzała, a ja nie mogę ich nawet trafić.

Walki są nudne i jest ich zdecydowanie za dużo - podobnie jak w takim choćby Tyranny. Na tyle dużo, że na widok kolejnej grupki mobów aż palce odruchowo wędrują do kombinacji ALT+F4, a nie wyszedłem jeszcze nawet z Labiryntu krótko po rozpoczęciu gry. Postacie między starciami się nie leczą, a stosowanie mechanik odpoczynku na leczenie i odnowienie zaklęć w tych czasach trąci mocno myszką. Zarządzanie ekwipunkiem to dramat, do tego łupów jest na tyle dużo, że nie da się wszystkiego zbierać i trzeba dużo zostawiać – niby standard w wielu cRPG, tylko czemu mam potem mapę zaśmieconą ikonkami sprawdzonych, ale niezebranych łupów? A skoro już musi tak być, to czemu chociaż sprawdzone łupy nie mają ikonki zaciemnionej czy oznaczonej w jakiś inny sposób?

Zagadki też przedstawiają się kiepsko, bo już przy pierwszej musiałem ratować się Google. Jak w izometrycznej grze podpowiedź (mocno naciąganą swoją drogą) mogli umieścić na obrazach zawieszonych na ścianie w komnacie
mocno oddalonej od tej z zagadką? Mam w każdym jednym pomieszczeniu obracać kamerę i oglądać każdy metr ściany czy co? Dlaczego uwagi gracza w żaden sposób nie zwrócono na tę podpowiedź (ot choćby w formie komentarza którejś z postaci czy podświetleniem po rzucie na percepcję?). No bardzo mi się to nie spodobało, choć swego czasu w przygodówki się grało a i zagadki w innych grach nie są mi obce. To jest po prostu głupio zaprojektowane i całkowicie nieintuicyjne. No i w ogóle po co zostało to tak zrobione, czemu to ma służyć? Wtajemniczeni kultyści czy tam kto przecież kombinację znają, więc dla kogo zostawiona jest ta wskazówka? To nielogiczne.

O fabule czy towarzyszach po ledwo 3-4 godzinach gry dużo powiedzieć nie mogę poza tym, że póki co sztampa. Poziom tekstów w tak banalnym uniwersum jest niestety za niski, żeby zdzierżyć staroszkolne ściany tekstu. Lubię czytać, ale lubię też, gdy czytany materiał jest dobry.

Potem wyczytałem na necie jeszcze trochę na temat tego, jak to wszystko wygląda dalej (bo nie chciałem się tak szybko poddawać), i niestety wychodzi na to, że tylko gorzej. Wysiadam więc z tego pociągu i zwróciłem grę, bo szkoda mojego czasu na tak niedorobiony produkt. Niby można ustawić walki na najniższy możliwy poziom, żeby właściwie rozgrywały się same, ale zostają wtedy denne zagadki, mało porywająca fabuła i nijakie (przynajmniej na początku) postaci. Dzięki, ale w takim razie zamiast garbić się przed kompem wolę znaleźć sobie wygodne miejsce i poczytać książkę, obejrzeć film czy posłuchać audiobooka.

Przepaść między Wrath of the Righteous a Rogue Trader jest kolosalna. Jak ktoś, tak jak, zaczynał od ich najnowszej gry, to powrót do starszych tytułów nie ma absolutnie żadnego sensu.

post wyedytowany przez Vie 2024-09-10 13:00:09
19.11.2024 11:27
Iselor
odpowiedz
2 odpowiedzi
Iselor
34
Senator

Słuchajcie, mam sama podstawkę z tymi czterema darmowymi DLC. Jestem blondynka więc dla pewności: kupuje dwa seasson passy, ściągam patch do najnowszej wersji 2.5 co właśnie wyszła, polonizacje i bedę miał to co bym miał jakbym kupił GOTY ?

21.11.2024 12:02
Iselor
odpowiedz
6 odpowiedzi
Iselor
34
Senator

Teraz, kiedy mam wszystkie DLC (czyli wersję GOTY), mam pytanie:

Czy najpierw ograć główną fabułę czy jakiś "dodatek", żeby coś się odblokowało w głównej przygodzie? Jak to jest ? Czy jechać po kolei te DLC?

Kiedy grałem za pierwszym razem grałem klasycznie, wojownik, człowiek, facet, choć wybrałem ścieżke Trickstera.
Teraz chcę inaczej bo trzeba sobie rozgrywkę urozmaicić.
Kobieta/półelf/Wieloklasowiec: złodziej/wojownik. Złodziej bardziej ze względu na większą ilość punktów umiejętności typu perswazja a wojownik ze względu na walkę. I znowu się zastanawiam czy postawić na dwie bronie czy na łuk, ale z łuku to przecież pruć będzie Arueshalae więc nie wiem czy jest sens.
Myślę nad takim składem:
1. Aliza (Główna postać, Wojownik/Łotrzyk/Mistyczna klasa: Aeon, ale mocno nad smokiem się zastanawiam)
2. Stworzony samodzielnie kapłan też do walki w zwarciu
3. Arueshalae na dystans
4. Seelah w zwarciu
5. Ember
6. Pytanie: lepiej postawić na Nenio (kompletnie nie znam możliwości tej postaci), wziąć Woljifa (niby główna postać to Łotr, ale może postawić na inne umiejętności i atuty?) czy Regilla do walki w zwarciu ? Czy jeszcze kto inny ?

post wyedytowany przez Iselor 2024-11-21 12:05:08
21.11.2024 16:26
birkut_k
odpowiedz
2 odpowiedzi
birkut_k
127
Generał

W sumie jestem na początku rozgrywki. Po przejściu podziemi (dołaczyły 3 postacie) na samym końcu dostałęm solidny łomot i wyladowałem w karczmie. W karczmie odnalazłem wszystkich towarzyszy ale nie mam ich w ekipie. To znaczy pokazują się jak włączę np. plecak ze znalezionym złomem w podziemiach ale jak zapisuję np. grę to w zapisach jest tylko moja postać. Jak z nimi w knajpie rozmawiam to (oprócz innych tematów) mam tylko opcję ich odłączenia - czyli są w ekipie ale dlaczego ich nie widać nawet jak wyjdę z knajpy?? Co robię źle??

22.11.2024 14:52
birkut_k
odpowiedz
9 odpowiedzi
birkut_k
127
Generał

Możecie doradzić kogo warto wziąść do druzyny na początku rozgrywki i kogo "przygarnąć" później żeby ekipa dawała sobie radę? Wolałbym bazować na postaciach proponowanych przez grę - przy tak rozległych statystykach nawet nie próbuję stworzyć towarzysza samodzielnie (przynajmniej przy pierwszym podejściu do gry) - na bank spieprzyłbym konfigurację postaci :)

26.11.2024 09:50
Iselor
odpowiedz
9 odpowiedzi
Iselor
34
Senator

Postanowiłem grać na zasadach wg poziomu trudności Śmiały (czyli poziom wyżej od Standardowego), ustawiłem także trafienia krytyczne zadawane przez wrogów jako standardowe. Zobaczymy, bo za pierwszym razem grałem na Standardowym poziomie trudności. Teraz powinno być ciut ciężej (a może o wiele ciężej ?) ale też lepiej znam system i możliwości swoje jak i postaci w grze.

28.11.2024 23:33
Drackula
odpowiedz
4 odpowiedzi
Drackula
240
Bloody Rider
Image

Iselor, na wypadek jakbys nie wiedzial. Kilka podpowiedzi dla grajacych na CORE lub wyzej.

Aby ulatwic sobie gre, mozesz przyspieszyc zdobywanie expa glownej postaci. Na zamieszczonej fotce oznaczona na czerwono jest opcja ktora wlanczasz kiedy MC moze wykonac skill check. Wylanczasz kiedy kompan robi skill checka.
Na zolto masz opcje, kiedy doswiadczenie zdobywa tylko aktywna druzyna. Przed przylaczeniem nowej postaci wylanczasz i dostaje ona poziom jaki ma MC. Generalnie do Lost Chapel mozesz miec to wlonczone. A jak caly Chapter 1 zrobisz czterema postaciami to nawet lepiej :)
Oczywiscie to mozna duzo efektywniej stosowac, ale to juz zostawie tobie dla zabawy ;) Ale przykladowo jak pojdziesz zrobic questa lotrzyka tylko z nim, to MC dostanie az 50% calego doswiadczenia (zolta opcja). A jesli w grey garizon rozbroisz pewna pulapke samemu (musisz byc super lotrzykiem jako MC) to zgarniesz prawe 6k expa! (czerwona opcja)
Jest cala masa takich kruczkow, dzieki ktorym mozna podlewelowac szybciej. W wersji ekstremalne do Drezen wjezdzasz na poziomie 9 (calej ekipy) ;)

No i oczywiscie poza zasadzkami lub walkami z automatycznie zainicjowana walka, graj tylko z aktywna pauza. Dzieki temu zaczynasz walki od szarzy co znacznie ulatwia rozgrywke.
Pamietaj tez ze juz na 2 poziomie mozesz miec 2 pety. Seelah moze miec konia biorac klase Sohei (monk), a Lan psa jesli wezmiesz Divine Hound. Ocywiscie MC tez moze miec peta, ale zalezy jaka grasz klasa i jaka sciezke chcesz mityczna. Przykladowo jako Azata dostaniesz pozniej smoka wiec nie nie warto od poczatku brac klasy z petem.

post wyedytowany przez Drackula 2024-11-28 23:35:36
06.12.2024 11:52
Iselor
odpowiedz
5 odpowiedzi
Iselor
34
Senator

Ulbrig, nowa postać z DLC, mi się zjawił. Przemienia się w gryfa. Grał ktoś nim? Warto się z nim bawić? Bo tak średnio mam na niego miejsce w ekipie xd

10.12.2024 15:47
Iselor
odpowiedz
16 odpowiedzi
Iselor
34
Senator

W chwili obecnej to ja się bardziej bawię i eksperymentuję niż właściwie gram. Teoretycznie powinienem atakować Szary Garnizon. Teoretycznie. Zastanawiam się jednak. Moje postacie mają czwarty poziom i pierwsza próba spełzła na sromotnej klęsce xd Ale się nie poddaje. Sam sobie wybrałem Core xd Tyle że tutaj gra nie wybacza błędów. Bardzo możliwe że zacznę całkowicie od nowa. Muszę też inaczej (czyli tak jak pisałeś) rozegrać akcję ze zdobywaniem doświadczenia. Sęk w tym że jak myślę o ponownej obronie Tawerny, podpalaczach i tym cholernym Minotaurze to krew mnie zalewa xd
Nawet jeśli będę kontynuować obecną grę....Ulbrig to jest jednak świetna postać ale nie ma chyba sensu go 'ruszać" bo on w postaci gryfa bije po dupsku wszystko. Ember musi być. Nenio postanowiłem że idzie póki co jak idzie: jako Mag (tak do 8 poziomu) ale potem 2 poziomy Magus/Magiczny Łucznik a potem jako Eldritch Knight. Lann też zostaje jak jest. Póki co jest Seelah ale korci żeby nie zrobić z niej Tower Shield Specialist.
No i główna postać:
To zrob sobie sanctified slayer

Chyba pomyliłeś z Sacred Huntsmaster ;) Bo to on ma peta. I to właśnie planuję. Wcale nie wykluczam że nie będę się i tak dwuklasował z Knife master bo raz że potrzebuję umiejętności złodziejskich, dwa że lubię wywijać nożami.

post wyedytowany przez Iselor 2024-12-10 15:48:51
26.12.2024 21:53
[Gammorin]
odpowiedz
7 odpowiedzi
[Gammorin]
91
N7

Mam pytanie do was, bo właśnie odpaliłem pierwszy raz grę i zastanawiam się na jakim poziomie trudności odpalić. Waham się pomiędzy standardowy i śmiały. Chciałbym by gra nie była zbyt łatwa, ale też nie znając świata, mechaniki postaci nie chce się porywać na jakiś niesprawiedliwy czy trudny.
Jak było z wami, na jakim zaczynaliście?

27.12.2024 23:02
[Gammorin]
odpowiedz
2 odpowiedzi
[Gammorin]
91
N7

Jeszcze jedno pytanie odnośnie gry. Świat w Pathfinder nie jest osadzony w uniwersum z Dnd?

06.01.2025 00:17
[Gammorin]
odpowiedz
17 odpowiedzi
[Gammorin]
91
N7

A wie ktoś może czy da radę wojownikiem wyszkolić "zdolność do spontanicznego rzucania zaklęć mistycznych na poziom 1" ? A jeżeli tak to w jaki sposób.

19.01.2025 20:24
[Gammorin]
odpowiedz
2 odpowiedzi
[Gammorin]
91
N7

Wie ktoś jak można otworzyć w grze drzwi zapieczętowane magią? Jest na to jakiś czar czy coś? Jestem w szarym garnizonie i zostało mi jedno pomieszczenie zabezpieczone magią i nie mogę się tam dostać.

20.01.2025 11:54
[Gammorin]
odpowiedz
10 odpowiedzi
[Gammorin]
91
N7

A czy charakter lub ścieżka jaką wybierzemy ma wpływ na opcje romansowe? Załóżmy postać ktora ma charakter dobry praworządny będzie chciała romansować z postacią o charakterze neutralny zły, czy to może wykluczyć? Szukałem w internecie odpowiedzi na to pytanie, ale nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi.

20.01.2025 20:53
[Gammorin]
1
odpowiedz
13 odpowiedzi
[Gammorin]
91
N7

Ja wybrałem Wenduag, bo trochę mi przypomina Mintharę z BG3 (moja ulubiona postać z tej gry). Ale jak tak sobie przeglądałem gameplay polskie i zagraniczne, to praktycznie wszyscy wybierali Lanna, a nie Wenduag.

26.01.2025 15:56
[Gammorin]
odpowiedz
[Gammorin]
91
N7

Fajny motyw w tej grze jest z walkami na krucjatach. Bardzo przypomina to Heroes of Might and Magic. Szkoda, że do tej pory nie powstała żadna taka gra w uniwersum DnD.

03.02.2025 22:35
[Gammorin]
odpowiedz
7 odpowiedzi
[Gammorin]
91
N7

Panowie, a orientujecie się czy wybranie mitycznej ścieżki diabła w 5 rozdziale zamyka romans z królową, czy to nie ma żadnego wpływu?

04.02.2025 22:31
odpowiedz
1 odpowiedź
Jaya
65
Generał
8.0

8/10 głównie za "ilość". Szkoda, że nie aż tak jak bym chciał za jakość.

Grę wziąłem, żeby trochę ruszyć do przodu angielski i jest całkiem ok, ale bez tłumaczenia PL dla większości graczy będzie tragedia, znużenie, pomijanie tekstów i odłożenie, zanim gra rozwinie skrzydła. Za dużo w tej grze jak to w tego typu gatunku, gadania bez możliwości wejścia w tryb Saitamy i przerwania tego "pierdzielenia o niczym", w większości, a to też "cecha charakteru", której nie ma do wyboru w tym "kręgu z chaotyczny dobry".

Producenci głównie się posunęli naprzód z pisaniem fabuły, na duży plus w stosunku do Kingmaker. Dla mnie całokształt ma większy sens niż dość słabe pomysły choć ze świetną reżyserią i opcjami z BG3.

Graficznie, pierwszy raz chyba Unity3D w końcu pokazało trochę tego pazura, albo graficy nauczyli się jak unikać złych nawyków na tym silniku. Rogue Trader wyglądał dla mnie dużo gorzej. Niestety ekranów ładowania 10x jest więcej niż w Starfieldzie jak tylko przełącza się tryb dowodzenia armią, na chodzenie ludkami.

DnD - dla mnie nauka tego g.... się komuś przyda, ja bym to zaorał i dał coś HnS'lashowego, z ulepszoną symulacją zmęczenia, żeby było widać nawet jak ktoś się z mieczem męczy po dłuższej walce i musi przykucnąć....

Co każdy następny tytuł tylko coraz bardziej się zniechęcam do tego, choć go rozumiem od czasów "panowania" BG2, czy PlanEscapeTournament, gdy nie było dużo alternatyw jak dzisiaj. W każdej tego typu grze mniej więcej taki sam jest przebieg rozwoju klas oprócz tych "boskich",.... bo chyba każda tego typu gra musi sobie wpaść na tego typu pomysł.

Tyle klas, ale każda prawie taka sama opiera się na bardzo podobnych grupach umiejętności. Jak zwykle mag napierdziela głównie z kuszy bo "zapomniał" jak się czaruje, lub trzeba planować SaveAndLoad, żeby najgrubsze skille były wykorzystane w odpowiednim momencie gry. Zwiad w tej grze? Nie chce mi się. Nie dam temu magowi też skilla od kuszy, której 90% czasu używa gdy team długo nie śpi. Wszystko jest irytująco nienaturalne, anty-symulacyjne, limitowane, nieopłacalne i nikt nie chce tego zbytnio poprawić. Głównie gry gdzie punkty się same przydzielają mogą coś tu zdziałać,.... ale co się spodziewać po tego typu grze, która chce tylko dodawać więcej dziadowskich zasad do nauczenia, zamiast tego coraz więcej mikrozarządzania,....

Bardzo wkurza interfejs zarządzania trybem "Heroes 3" - za duże to wszystko i jak się przeciwnik rusza to słabo to widać bo cała mapa wygląda tak samo, choć mogła by wyglądać jak w Mount And Blade, albo jest cała masa innych przykładów. Podobnie poruszanie się po mieście czy szukanie miejsca na wykonanie quest'a? Zbyt chaotyczne to wszystko - nic się jakoś nie nauczyli chyba od czasów KingMakera.

Raczej tutaj proponowałbym zwłaszcza później, tryb turowy. "Pathfinding" - jak w tytule gry, jest jedną z najgorzej napisanych rzeczy, zwłaszcza gdy mowa o walce i unikaniu pułapek, czy o kręceniu się jednostek w miejscu przy narożniku schodów. Żeby to wypaliło to trzeba by zredukować w grze liczbę skilli i też szkoda, że gra każe uczyć się na siłę wielu bezużytecznych skilli zamiast skoncentrować się przy tym magu np. tylko na tych kilku rodzajach ognistych kul o różnych rozmiarach i mocy.

post wyedytowany przez Jaya 2025-02-04 22:38:04
Dodaj swój komentarz
Wszystkie Komentarze