Ustawiłem ignora to możecie sprawdzić czy wam się też posty zwinęły. Mnie ten bot kompletnie nie interesuje bo jego postów w ogóle nie czytam. Ale jeśli poprawi to czytelność wątku to proszę bardzo.
Czytam te dramatyczne internetowe relacje o przeszukaniach kibiców na Stadionie Narodowym i naprawdę zaczynam się zastanawiać, kiedy w Polsce otwarto nowy oddział Hollywood. Bo wygląda na to, że niektórzy internauci mają wyobraźnię godną scenarzystów kina akcji klasy B - tylko budżet mniejszy, a patos trzy razy większy.
Według tych doniesień, zwykli kibice - ci niepozorni ludzie idący na mecz z flagą i hot dogiem - mieli być traktowani „jak dealerzy narkotyków, zadymiarze i przestępcy”. I oczywiście natychmiast pojawia się obowiązkowy motyw internetowego dramatu: masowe rozbieranie do rosołu. Gdyby wierzyć każdej rozemocjonowanej relacji z Facebooka, to pod stadionem odbywała się jakaś wielka narodowa kolonoskopiada.
Bo ponoć kazano „ściągać majtki”, „zaglądano w pośladki”, i generalnie prowadzono takie kontrole, że amerykańskie TSA mogłoby brać notatki. Dziwnym trafem nie ma jednak ani jednego nagrania, zdjęcia, fragmentu monitoringu, czegokolwiek - choć mówimy o tłumie tysięcy ludzi, z których każdy ma w kieszeni telefon z aparatem lepszym niż satelity szpiegowskie z lat 80. Ale tak, oczywiście, wszyscy byli tak poruszeni, że NIKT nie wpadł na pomysł, żeby to nagrać. Nikt. Zero. Null. Totalne zaćmienie technologiczne.
I teraz najlepsze: oprawa za kilkadziesiąt tysięcy złotych, którą służby miały zarekwirować w ramach wielkiej prowokacji. Ta słynna oprawa, o której rzekomo „wszyscy wiedzą”. A w rzeczywistości nie widział jej absolutnie nikt poza autorami opowieści. Zero zdjęć, zero projektów, zero podglądów z przygotowań, zero relacji kibicowskich, które normalnie wrzucałyby takie rzeczy wszędzie - bo przecież kibice kochają chwalić się oprawami.
Słowem: oprawa Schrödingera. Jednocześnie była i jej nie było.
Czyli standardowy internetowy schemat:
- Widziałem że ktoś mówił że ktoś napisał że podobno kazali im robić fikołki nago przed wejściem.
- Oprawę mieli zniszczyć, choć nikt jej nie widział, ale przecież nie będziemy się czepiać szczegółów, prawda?
- Z tego wszystkiego jasno wynika, że reżim wprowadza dyktaturę i prześladuje patriotów w biało-czerwonych szalikach.
To wszystko brzmi tak, jakby niektórzy naprawdę oczekiwali, że ochrona stadionowa działa na zasadzie:
„Dzień dobry, proszę odłożyć klucze, telefon i godność osobistą do pojemnika. Teraz szybkie sprawdzenie, czy nie przemyca pan racy w wymiarze XXL gdzieś w miejscach, o których wolimy nie rozmawiać”.
Może po prostu zamiast tworzyć narracje rodem z „Raportu mniejszości”, warto by było przedstawić… nie wiem… JAKIEŚ dowody? Cokolwiek? Zdjęcie? Nagranie? Jedno jedyne zdanie potwierdzenia od kogokolwiek spoza anonimowych bohaterów komentarzy w stylu „mój kuzyn widział kolegę, który słyszał od sąsiada”?
Dopóki tego nie ma, to cała ta historia wygląda klasycznie internetowo:
ktoś coś wrzucił, inni podchwycili, a reszta świata ma się oburzać, bo przecież tak trzeba.
Ale jasne, łatwiej jest krzyczeć o „prowokacji” i „reżimowej akcji”, niż zadać sobie najprostsze pytanie:
„Ej, a to się w ogóle wydarzyło… czy tylko ktoś się nudził przed snem i napisał dramatyczny post?”
Bo ponoć kazano „ściągać majtki”, „zaglądano w pośladki”... .
Zawsze może to być jakiś element ich fantazji i niespełnionych pragnień. Środowiska (pseudo)kibicowskie są dość mocno zafiksowane na punkcie stref intymnych.
https://x.com/GalsonHM/status/1990149323519377687?s=20
https://x.com/WazaTrzeci/status/1989796721464054051?s=20
Weź pod uwagę, że kibole z młyna/kotła/żylety, to są najgłupsi z głupich.Mentalnie (choć mamy przecież już nowe pokolenie kibolstwa), to oni zostali w latach 90-tych XX w. Nic się nie uczą. Ani na swoich błędach, ani na żadnych innych.
Raz w życiu byłem na meczu (poświęcenie dla syna, dla dziecka wszystko), to debile jak odpaliły race, to mecz został przerwany na 20 minut, bo nic nie było widać.
Jak 20 lat temu, pracując krótko w areszcie śledczym, miałem do czynienia z kibolami, to to były już naprawdę ostatnie tępaki. Myślę, że przeciętny szympans jest bardziej inteligentny, niż najmądrzejszy kibol.
Chce przez to powiedzieć, że jestem w stanie uwierzyć, że to bydło z "młyna" mogło "przemycać " race w dupach. Bo ktoś im powiedział, że tam policja nie będzie szukać.
Az sie micha cieszy, jak czlowiek widzi jak patola sie wije i rzuca bo uwaza ze nie musi przestrzegac prawa i zasad.
Nie mozna tez nie zauwazyc ze bardzo dobrze znaja procedury przeszukan, stosowane np wobec pensjonariuszy zakladow karnych.
To za taka historia wogole nabrala jakiegokolwiek rozpedu pokazuje tylko, jak SKRAJNIE GLUPI jest odbiorca do ktorego to jest skierowane (juz nie mowiac o uczestnikach tej erotycznej tragikomedii).
Potem dopada cie realizacja, ze to jest minimum 1/3 spoleczenstwa i wpadasz w depresyjny stupor na 3 godziny bo dla mnie osobiscie to jest nie do ogarniecia.