Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Hyde Park 26 sierpnia 2004, 19:34

autor: SirGoldi

Recenzja GunBound

Kto z was choć raz nie próbował zagrać w przezabawną grę, jaką są Worms. Jeśli jednak znajdą się takie osoby, mają co żałować, lecz pojawiło się ostatnimi czasy pewne wyjście... nazywa się GunBound...
Poniższy tekst został nadesłany przez naszego czytelnika i został opublikowany w oryginalnej formie.

Aby początkujący gracze spokojnie mogli się uczyć, utworzono dla nich specjalne 4 serwery, na których graczami o podobnych umiejętnościach mogą ćwiczyć i testować pojazdy. Serwery podzielono na Avatar Off i Avatar On. No właśnie, co to są te avatary i o jakich ja tu mówię pojazdach? (przecież w Wormsach nic takiego nie było...). To są właśnie podstawowe różnice odróżniające te gry od siebie. Zacznijmy od strojów (avatarów) dla naszych bohaterów. Trzeba przyznać twórcom, że pomysłowości im nie brakuje (wciąż pojawiają się nowe przedmioty). Każdy avatar jest całkowicie inny, są stroje „hiphopowców”, diabła, anioła, jednostki specjalnej SWAT (sic!) czy strój hawajski. Oprócz ubrań możemy także zakupić gadżety innego rodzaju – okulary, zmienić fryzurę czy flagę np. Polski. Oczywiście avatary nie są tylko dla „szpanu” i każdy z nich charakteryzuje statystyka działająca na serwerze Avatar On (oprócz gwiazdek działających na Off).

Jedne przedmioty zwiększają moc rażenia a inne np. ilość posiadanego życia – możliwości jest co niemiara! Avatary są naprawdę ciekawym rozwiązaniem i za to producentom należy się duży plus! A i jeszcze jedno! Rzeczy możemy kupować za pieniądze „realne” (wpłacamy 10$ i otrzymujemy 10 000 CASH = 100 000 GOLD) jak i za pieniądze wirtualne. Pierwsze rozwiązanie tylko dla bogatych. ;-)

Gdy już zaopatrzymy się w odpowiedni ekwipunek, możemy ruszać do boju! Wybieramy (lub tworzymy własny) pokój i dołączamy się do niego. Przy tworzeniu własnego pokoju zwróćcie uwagę na kilka możliwości – Solo, Score, Tag, Jewel. Solo na pewno jest znane fanom Wormsów – dzielimy się na dwie drużyny i walczymy. Kolejne 3 tryby są z nowością – Score podobnie jak Solo z tym, że możemy się „respawnować”. Tag to walka jakby „dwoma pojazdami” tzn. gdy kończy nam się życie możemy przemienić się w wylosowany wcześniej pojazd. Za to Jewel to już całkowicie odmienny tryb. Dwie drużyny spotykają się na mapie i mają za zadanie zniszczenie jak największej ilości niewielkich stworków wartych 5, 10 lub 25. Kto pierwszy dojdzie do 100 – wygrywa. Dobra, ale wróćmy do samej rozgrywki. Dołączamy się do pokoju (1:1, 2:2, 3:3, 4:4) przychodzi najważniejsza chwila – wybór pojazdu. Jest ich w sumie 20. Dzielą się na kilka klas. Elektryczne, uderzeniowe i „zwierzęce”. Np. pojazd uderzeniowy (choćby Nak Machine) jest w stanie zadać większe obrażenia elektrycznemu – podaję tu tylko przykład, nie pamiętam czy tak jest w rzeczywistości! Każdy pojazd ma pierwszy, drugi oraz specjalny tryb ataku (SS), warto zaznaczyć, że 1 lub 2 strzał może być dwukrotnie wzmocniony „dualem” (strzał wzmocniony dwukrotnie) czy bonusem zwiększającym szanse na „bunge”. Zapamiętajcie, że bonus opóźnia naszą kolejną turę! Każdy power-up „kosztuje” jedną lub dwie kratki naszego inventory w którym mamy sześć pól do zapełnienia. Niestety często w czasie rozgrywki dają nam się we znaki dokuczliwe lagi niezależnie od posiadanego łącza. Na szczęście nie wpływają one na celność czy skuteczność strzału, wydłużają jedynie rozgrywkę.