Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 18 stycznia 2011, 08:53

autor: Jacek Hałas

Test Drive Unlimited 2 - test przed premierą - Strona 5

Do premiery najnowszej odsłony serii Test Drive pozostało już niewiele czasu. Przyglądamy się zaawansowanej wersji beta gry, bardzo dokładnie testując tryb dla pojedynczego gracza.

Problemem testowanej bety było także praktycznie zerowe dopasowanie modelu jazdy pod kątem gry z użyciem klawiatury. Zdaję sobie sprawę, że zabawa w taki właśnie sposób w oczach wielu z Was może zakrawać na herezję, ale skoro wydaje się grę na PC, to wypadałoby zadbać o wszystkich potencjalnych klientów. W becie na domyślnych ustawieniach gra na klawiaturze była zaś praktycznie niemożliwa i dopiero po zagłębieniu się w suwaki menu sterowania odnalazłem optymalną konfigurację. Nie jest na szczęście tak, że w modelu jazdy TDU 2 nie można doszukać się pozytywów. Zaskoczyło mnie chociażby podróżowanie autami terenowymi. Fajnie oddano także reakcje samochodów na zmieniające się warunki pogodowe, przez co wyścigi w strugach deszczu wymagają większej kontroli i bardziej ostrożnej jazdy.

Jak już wcześniej wspomniałem, naszą przygodę z Test Drive Unlimited 2 rozpoczynamy na Ibizie, wyspie hiszpańskiego archipelagu, będącej częstym miejscem wizyt turystów o rozrywkowym usposobieniu. O tym, w jak dużym stopniu komputerowa wersja wyspy pokrywa się z prawdziwą Ibizą, nie miałem się, niestety, okazji osobiście przekonać, tym niemniej wszystkie najpopularniejsze miejsca tego regionu znalazły się w świecie gry. Trzeba przyznać, że oddano nam do dyspozycji bardzo zróżnicowany obszar. Najbardziej spodobały mi się nadmorskie tereny zurbanizowane, z bardzo wąskimi uliczkami, rondami i ciasnymi tunelami, których w poprzedniej odsłonie serii próżno było szukać. Nie zabrakło też licznych obszarów podmiejskich i leśnych, długich autostrad czy tras wiodących wokół rozległych plantacji. Pomimo tych wszystkich atrakcji nie da się niestety ukryć, że Ibiza pod względem powierzchni znacznie ustępuje O’ahu z pierwszej części serii. Producent próbuje to na wszelkie sposoby zatuszować, chociażby poprzez podawanie w informacjach prasowych sumarycznej długości wszystkich dróg wraz z nowo dodanymi ścieżkami terenowymi. Wrażenie obcowania ze znacznie mniejszym obszarem jest jednak, mimo tych starań, bardzo odczuwalne.

Wszystkie najważniejsze lokacje na wyspie O’ahu pozostawionow niezmienionej postaci.

O’ahu odblokowuje się dopiero w dalszej fazie zabawy, przy czym (nie licząc pierwszego przelotu) podróże pomiędzy dostępnymi wyspami są darmowe i nie wiążą się z długim doczytywaniem potrzebnych danych. Hawajska wyspa nie doczekała się jakichś rewolucyjnych zmian, poza wspomnianymi wcześniej nowymi odcinkami szutrowymi. Wszystkie znane fanom serii lokacje, jak chociażby słynna latarnia morska, znajdują się w tych samych miejscach i wyglądają tak samo. Zaobserwowałem, że zmieniono rozmieszczenie wybranych salonów samochodowych oraz charakter niektórych sklepów. Część miejscówek doczekała się też nowego znaczenia. Dla przykładu, lotnisko w północnej części wyspy wykorzystywane jest do organizowania prób w ramach zaliczanych licencji.

Jak to wygląda i brzmi?

Pierwsze Test Drive Unlimited ukazało się na początku 2007 roku, tak więc oczekiwania odnośnie widocznego postępu w kwestii jakości grafiki są czymś oczywistym. Po zakończonej sesji z wersją beta muszę przyznać, że autorom udało się spełnić je jedynie połowicznie. Znacznie lepiej niż w pierwszej części serii prezentują się modele pojazdów i mam tu na myśli zarówno poziom odtworzenia nawet najmniejszych szczegółów karoserii, jak i przepięknie wyglądające wnętrza, którymi najbardziej można nacieszyć się podczas wizyt w salonach samochodowych. Gorzej jest natomiast z otoczeniem – wielu budynkom brakuje detali, podłoże bywa niekiedy rozmyte, a dystans rysowania (którego nie można w żaden sposób regulować) jest co najwyżej poprawny. Z mniej istotnych kwestii, na które zwróciłem uwagę podczas testowania wersji beta, pochwalić należałoby wyśmienicie zrealizowane efekty pogodowe oraz stopniowo pojawiające się na karoseriach aut zabrudzenia. Nieźle prezentują się też wyścigi w nocy, które są zarazem jedną z wielu nowości proponowanych przez kontynuację. Szkoda, że ich realizm obniża nieznacznie brak możliwości rozbicia przednich lamp, co z pewnością podniosłoby temperaturę nocnych zmagań. Pewnych poprawek, o ile jest to jeszcze możliwe, powinny z kolei doczekać się modele postaci z cut-scenek, gdyż ich animacja znacznie odbiega od obecnych standardów.

Jacek Hałas

Jacek Hałas

Z GRYOnline.pl współpracuje od czasów „prehistorycznych”, skupiając się na opracowywaniu poradników do gier dużych i gigantycznych, choć okazjonalnie zdarzają się i te mniejsze. Oprócz ponad 200 poradników, w swoim dorobku autorskim ma między innymi recenzje, zapowiedzi oraz teksty publicystyczne. Prywatnie jest graczem niemal wyłącznie konsolowym, najchętniej grywającym w przygodowe gry akcji (najlepiej z dużym naciskiem na ciekawą fabułę), wyścigi i horrory. Ceni również skradanki i taktyczne turówki w stylu XCOM. Gra dużo, nie tylko w pracy, ale także poza nią, polując – w granicach rozsądku i wolnego czasu – na trofea i platyny. Poza grami lubi wycieczki rowerowe, a także dobrą książkę (szczególnie autorstwa Stephena Kinga) oraz seriale (z klasyki najbardziej Gwiezdne Wrota, Rodzinę Soprano i Supernatural).

więcej

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.