Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 18 stycznia 2011, 08:53

autor: Jacek Hałas

Test Drive Unlimited 2 - test przed premierą - Strona 3

Do premiery najnowszej odsłony serii Test Drive pozostało już niewiele czasu. Przyglądamy się zaawansowanej wersji beta gry, bardzo dokładnie testując tryb dla pojedynczego gracza.

Ciekawej zmiany doczekał się znany z pierwszej części tryb wykonywania zdjęć – po odbyciu wizyty u lokalnego fotografa możemy przystąpić do zapełniania jego albumu, pstrykając fotki w oparciu o ściśle określone kryteria (np. samochód z danej klasy, ustalona pora dnia itp.). Miłym dodatkiem jest także zawarcie w grze „znajdziek”, których ewidentnie zabrakło w pierwszej odsłonie serii. W ramach beta-testów miałem możliwość pobawić się w odnajdywanie wraków samochodów (zastosowano tu patent podobny chociażby do tego z Just Cause 2 – informowania o odległości od sekretu), ale niewykluczone, że w finalnej grze pojawią się również inne ukryte bonusy.

Co robimy w przerwach pomiędzy jazdami?

W świecie gry znajduje się mnóstwo interaktywnych lokacji i generalnie rzecz biorąc, niewiele się tu zmieniło w stosunku do pierwszej odsłony cyklu. Każde miejsce trzeba więc odkryć poprzez staranne badanie dostępnych obszarów. Zdecydowanie najważniejszą rolę odgrywają różnorakie salony samochodowe, oferujące nowe bądź używane modele pojazdów. Gra pozwala oczywiście na obejrzenie każdego auta ze wszystkich stron i na odbycie jazdy próbnej, a przy podejmowaniu decyzji o zakupie w dalszym ciągu mamy opcję wyboru wzoru felg, koloru nadwozia oraz rodzaju i kroju zastosowanej tapicerki. Z faktem nabywania aut powiązane są zakłady tunerskie, przy czym w wersji beta podrasowanie fury nie różni się niczym od tego z pierwszej części Test Drive Unlimited, ograniczając się do oferowania gotowych sportowych pakietów. Nie da się natomiast kupować ani pojedynczych części, ani elementów tuningu wizualnego. Szkoda, że producent nie poczynił w tej materii żadnych znaczących usprawnień i wszystko wskazuje na to, że w finalnym produkcie nic nie ulegnie już zmianie. Z mniej istotnych nowinek warto wspomnieć o sklepach, gdzie oprócz przemalowania auta możemy obkleić je różnorakimi naklejkami, oraz o automyjniach, w których za niemałą sumę 1500 dolarów zostaniemy... może jednak niech pozostanie to niespodzianką.

Wizyta w klinice chirurgii plastycznej? Czemu nie!

Odrębną kategorię stanowią miejscówki związane z wybranym przez nas bohaterem (nazywanym przez grę awatarem) i domyślam się, że większość z oferowanych tu atrakcji będziemy mogli w pełni docenić dopiero w multiplayerze. Zauważalny jest przede wszystkim wzrost znaczenia sklepów i usługodawców, dzięki którym możemy spersonalizować wygląd naszej postaci. Już same elementy ubioru liczone są w setkach odmian, a producent zadbał nawet o takie drobnostki jak płynne poruszanie głową podczas przymierzania okularów przeciwsłonecznych. W trakcie przemierzania świata gry natrafiamy na aktywne zakłady fryzjerskie, a nawet na... kliniki plastyczne. W tym drugim przypadku lista modyfikacji jest bardzo długa, a sam edytor mógłby z powodzeniem znaleźć się w kolejnej części The Sims.

Pobyt na każdej z dwóch wysp wiąże się także ze znanym fanom serii elementem, a mianowicie z nabywaniem nowych posiadłości. Nie miałem, niestety, okazji sprawdzić opcji umeblowania moich apartamentów, ale domyślam się, że w finalnym produkcie zwolennicy nabywania masy bezsensownie drogich gadżetów będą wniebowzięci. Jeszcze przed premierą głośno mówiło się o umożliwieniu w Test Drive Ulimited 2 eksploracji świata w trybie z perspektywy pierwszej osoby i faktycznie mogłem ten patent przetestować w becie. Funkcja ta dotyczy niestety wyłącznie odwiedzanych lokacji. Nie jest ona też niczym odkrywczym, gdyż interaktywnych punktów jest jak na lekarstwo (nieaktywne są nawet stojące tu i ówdzie szafy grające). Wszystko wskazuje na to, że z braku czasu i/lub chęci w finalnej wersji nie ulegnie to poprawie.

Jacek Hałas

Jacek Hałas

Z GRYOnline.pl współpracuje od czasów „prehistorycznych”, skupiając się na opracowywaniu poradników do gier dużych i gigantycznych, choć okazjonalnie zdarzają się i te mniejsze. Oprócz ponad 200 poradników, w swoim dorobku autorskim ma między innymi recenzje, zapowiedzi oraz teksty publicystyczne. Prywatnie jest graczem niemal wyłącznie konsolowym, najchętniej grywającym w przygodowe gry akcji (najlepiej z dużym naciskiem na ciekawą fabułę), wyścigi i horrory. Ceni również skradanki i taktyczne turówki w stylu XCOM. Gra dużo, nie tylko w pracy, ale także poza nią, polując – w granicach rozsądku i wolnego czasu – na trofea i platyny. Poza grami lubi wycieczki rowerowe, a także dobrą książkę (szczególnie autorstwa Stephena Kinga) oraz seriale (z klasyki najbardziej Gwiezdne Wrota, Rodzinę Soprano i Supernatural).

więcej

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.