autor: Dawid Mączka
Metal Gear Solid 4: Guns of the Patriots - zapowiedź - Strona 3
Metal Gear Solid 4: Guns of the Patriots zapowiada się na grę wielką, wielowątkową, która swym rozmachem przebije nawet pierwszego MGS-a z PSOne. Pojawią się praktycznie wszyscy bohaterowie, którzy przewinęli się przez całą serię.
Przeczytaj recenzję Metal Gear Solid 4: Guns of the Patriots - recenzja gry
Okrąg, który otaczał Snake’a podczas trailerów będzie zmieniał kolor na czerwony, gdy zbliżymy się do przeciwników. Lecz to nie jedyna jego funkcja. Trzeba dodać jeszcze, że na okręgu pojawią się również strzałki, które sygnalizować będą położenie naszych przeciwników. Sporą zmianą w stosunku do poprzednich odsłon będzie oddanie graczom trzech trybów postrzegania akcji. Pierwszy z nich to standardowy widok zza pleców Snake’a. Na L1 włączamy auto-celowanie na najbliższego przeciwnika, a wciskając R1 oddajemy strzał. Drugi widok to TPP, w którym po wciśnięciu kwadratu kamera wisi nad prawym barkiem postaci – pozwala to na celniejsze strzelanie. Ostatnim trybem jest FPP, w który wchodzi się poprzez wciśnięcie L1 i „trójkąta” – co ciekawe, w widoku tym będzie można się poruszać. Nowe sposoby przedstawienia akcji to również nowe problemy. Ray Payton z Kojima Production, w jednym z wywiadów wyjawił, że ludzie widząc sterowanie podobne do Gears of War (drugi tryb) strzelają do wszystkiego, co się rusza, a nie o to tutaj chodzi. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że Japończycy bardzo polubili właśnie ten widok (w stylu RE4 i GoW), ale FPP całkowicie im nie leży.
Z kolejnych nowości warto wymienić Solid Eye System oraz nowy Codec. Zajmijmy się najpierw tym pierwszym. Pojawił się już w pierwszych trailerach na nowym silniku gry, lecz zbyt dużo o nim nie wiedzieliśmy. Dziś wiemy, że posłuży on nam za radar, który pokazywał będzie na mapie rozmieszczenie jednostek (zarówno żołnierzy jak i maszyn). Możliwe będzie wybranie danej jednostki i sprawdzenie jej statystyk. Jednak radar w SES ma swoje minusy, nie będzie pokazywał pozycji latających mechów. Prócz funkcji radaru, w SES znajdziemy jeszcze dane dotyczące naszej broni oraz ilości amunicji.
Nowy Metal Gear zaoferuje nam możliwość pełnej modyfikacji giwery, w czym czasami pomoże nam Drebin. Jednak możliwe będzie również domontowanie sobie lunety czy celownika laserowego w czasie rzeczywistym. Arsenał wedle zapowiedzi Kojimy ma być dość spory, w jego skład wejdą zarówno znane nam rodzaje broni, jak i nieco bardziej futurystyczne pukawki. Jako że możliwości ma być sporo, zdecydowano się na wprowadzenie oznaczeń broni, i tak: E ma określać słabego gnata, a S najlepszego. Oceny te będą przyznawane na bazie pięciu współczynników: penetracji, obrażeń, fali uderzeniowej, przeładowania i stabilności pukawki.
Czas wrócić do nowej wersji Codeca. Pozwoli ona na przewijanie tekstu w tył co ma pomóc w połapaniu się w niezwykle zawiłej fabule serii Metal Gear Solid. Jednak tym, co ma pomóc graczom w przypomnieniu sobie opowieści z poprzednich części, będzie system retrospekcji. Na czym będzie polegał? Podczas rozmowy poprzez Codec, w pewnym momencie na ekranie pojawi się X. Wciśnięcie wówczas X na padzie spowoduje uruchomienie sekwencji filmowej z poprzedniej części gry, która będzie miała na celu przypomnienie nam fabuły. Prócz tego gra zawierać będzie obszerną encyklopedię, dostępną z poziomu menu, która wyjawi nam wszystkie tajemnice dotyczące poprzednich części serii i wprowadzi nas w obecny konflikt. Całkiem fajnym gadżetem może okazać się trójwymiarowa mapa, pozwalająca dokładnie zaplanować swoją trasę z punktu A do punktu B. Mapę tę będzie można dowolnie obracać i powiększać.