Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 17 marca 2018, 11:25

W The Division 2 będzie tryb battle royale? Spekulujemy na temat gry - Strona 2

The Division to gra, która potrzebuje pewnego oczyszczenia i zbudowania wielu mechanik od nowa – potrzebuje sequela. Tylko czy twórcy właściwie wykorzystają zdobytą wiedzę i powtarzające się sugestie fanów?

Miejsce akcji – The Division 2 w Londynie?

W styczniu 2017 roku studio Massive rozesłało ankietę do graczy w The Division, pytając w niej wprost o detale związane z kontynuacją. Nie znamy jej wyników, ale na podstawie pytań można pokusić się o wytypowanie miasta w nowej części gry. Wybór ograniczał się do czterech możliwości: (1) Nowego Jorku i kontynuacji fabuły, (2) kontynuacji fabuły w innym mieście, (3) nowego miasta i historii w innym przedziale czasu oraz (4) nowego miasta i fabuły rozgrywającej się w tym samym czasie co wydarzenia w The Division.

Trochę się naoglądaliśmy amerykańskich metropolii w grach Ubisoftu. Może teraz czas na Londyn?

We wprowadzeniu do gry oraz krótkim filmie aktorskim Agent Origins widać w pewnym momencie, że zaraza nie objęła swoim zasięgiem wyłącznie Nowego Jorku. Śmiertelny wirus opanował także Miami, Seattle, Kalifornię, Moskwę, Londyn, Tokio i wiele innych punktów na całym świecie. Twórcy mają więc dość duże pole manewru, a na dodatek bardzo łatwo przychodzi im odtwarzanie ogromnych metropolii z wieloma szczegółami. W grach Ubisoftu odwiedziliśmy już Chicago i San Francisco w serii Watch Dogs i w pewnym sensie całe Stany w wyścigowym The Crew, więc przeszkody na pewno nie stanowi warstwa techniczna.

Powrót do Nowego Jorku byłby najprostszym rozwiązaniem, ale chyba bardziej pasuje do dużego, płatnego dodatku niż do sequela za pełną cenę. Mapa musiałby poza tym zawierać jakieś nowe, i to te mniej atrakcyjne, tereny dość już opatrzonego przez dwa lata Manhattanu. Całkiem możliwe jest za to, że następną przygodę rozpoczniemy na jakimś niewielkim obszarze Nowego Jorku, by później przenieść się do właściwego miasta, tak jak to było z fragmentem Brooklynu pełniącym funkcję samouczka w The Division.

Do Nowego Jorku możemy trafić choćby na chwilę, by rozpocząć nową historię.

Odwiedzane niedawno współczesne Chicago i San Francisco przekonują również, że wykorzystanie kolejnego amerykańskiego miasta z podobną architekturą oraz identycznymi samochodami nie jest najlepszym pomysłem i mogłoby działać na niekorzyść sequela. Patrząc na eksperymenty z serią Assassin’s Creed, widać, że Ubisoft nie boi się różnorodności, dlatego ciekawym pomysłem byłoby na pewno pokazanie współczesnej apokalipsy z perspektywy mieszkańców Europy, a tutaj najlepszym rozwiązaniem wydaje się Londyn.

Wprawdzie w Londynie niedawno gościliśmy, ale sceneria i czasy były zdecydowanie inne.

Bliska współpraca Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii mogłaby jakoś tłumaczyć obecność agentów The Division (lub podobnej organizacji) w Londynie. Odpada też bariera językowa, a Wielka Brytania jako wyspa jest łatwym obiektem do zapewnienia kwarantanny, która odgrywała sporą rolę w pierwszej części. Trzeba też przyznać, że oprócz historycznych wersji z serii Assassin’s Creed nie mieliśmy jeszcze okazji zwiedzić jakieś europejskiej metropolii w grach na ósmą generację konsol, więc współczesny Londyn ze swoimi charakterystycznymi obiektami byłby miłą odmianą i powiewem świeżości w sandboksach. Inne miasto niż Nowy Jork sugeruje również rozwój fabuły, rozszerzonej trochę w aktualizacji 1.8.

Dariusz Matusiak

Dariusz Matusiak

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych i Dziennikarstwa. Pisanie o grach rozpoczął w 2013 roku od swojego bloga na gameplay.pl, skąd szybko trafił do działu Recenzji i Publicystki GRYOnline.pl. Czasem pisze też o filmach i technologii. Gracz od czasów świetności Amigi. Od zawsze fan wyścigów, realistycznych symulatorów i strzelanin militarnych oraz gier z wciągającą fabułą lub wyjątkowym stylem artystycznym. W wolnych chwilach uczy latać w symulatorach nowoczesnych myśliwców bojowych na prowadzonej przez siebie stronie Szkoła Latania. Poza tym wielki miłośnik urządzania swojego stanowiska w stylu „minimal desk setup”, sprzętowych nowinek i kotów.

więcej

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Escape from Tarkov – oszałamiające graficznie połączenie The Division z Destiny w klimatach S.T.A.L.K.E.R.-a
Escape from Tarkov – oszałamiające graficznie połączenie The Division z Destiny w klimatach S.T.A.L.K.E.R.-a

Przed premierą

Połączenie The Division z Destiny, gry MMO z RPG. Najbardziej realistyczny i bezkompromisowy symulator strzelania i walk, jaki powstał. Obietnice twórców nowej gry Escape from Tarkov brzmią rewelacyjnie!

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.