Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 26 stycznia 2018, 16:53

Iron Harvest – 5 rzeczy, którymi może zaskoczyć RTS z polskimi mechami - Strona 3

Iron Harvest budzi żywe zainteresowanie na długo przed premierą – i to większe niż pozostałe RTS-y z ostatnich lat razem wzięte. Oczekiwania też rosną, dlatego przedstawiamy pięć cech gry, które - jeśli zostaną dopieszczone - to zagwarantują sukces.

Kiedy większość strategii czasu rzeczywistego znajduje się w lekkim odwrocie – choć co jakiś czas potrafią się mocno odgryźć – Iron Harvest raźnie, pewnym krokiem rozpędzonego mecha, maszeruje ku odległej jeszcze premierze. Nic zresztą dziwnego, skoro markę tę poznaliśmy już wcześniej.

Uniwersum 1920+, w którym osadzony został ten RTS, zapoczątkował cykl obrazów Jakuba Różalskiego pokazujących alternatywną rzeczywistość po I wojnie światowej, w której czołgi zastąpiły dieselpunkowe mechy. Grafiki inspirowane grami wideo i pomysłami Wojciecha Kossaka wyglądały tak sugestywnie, że odbiorcy na całym świecie dali się oczarować Różalskiemu i prosili o więcej. Nic zresztą dziwnego, skoro za serią dzieł stał nie tylko plastyczny talent malarza, ale też przemyślana, rozrastająca się koncepcja świata.

Potem przyszedł czas na znakomitą planszówkę Scythe ufundowaną na Kickstarterze. Czerpiąca z obrazów Różalskiego i wykorzystująca ciekawe mechaniki projektantów gra okazała się bardzo wdzięczną strategią ekonomiczno-wojenną z naciskiem na ten pierwszy aspekt, a i posyłanie mechów do boju sprawiało sporą satysfakcję – jak już je wyprodukowaliśmy.

Iron Harvest ma więc poparcie w innych mediach, niekoniecznie skoncentrowanych na samym graniu – to atut, którego brakuje wielu ambitnym RTS-om debiutującym w ostatnich latach. To jeden z powodów, dla których produkcja ta może odnieść sukces. Nadzieje rosną z każdym opublikowanym materiałem, dzielimy się więc swoimi spostrzeżeniami i przypuszczeniami zebranymi w pięciu punktach.

MECHY NA PLANSZY

Iron Harvest – 5 rzeczy, którymi może zaskoczyć RTS z polskimi mechami - ilustracja #1

Scythe, planszówka Jeremy’ego Stegmaiera, to znakomity umilacz czasu, jaki jeszcze przyjdzie nam spędzić w oczekiwaniu na Iron Harvest. Choć ma mnóstwo elementów, jej zasady przyswaja się dość łatwo, rozwój ekonomiczny satysfakcjonuje, a kiedy już możemy posłać mechy do boju, to jest to sama radość. Gra wygląda świetnie, także jeśli chodzi o figurki. Nic dziwnego, że na Kickstarterze zebrała 1,8 miliona dolarów. Scythe doczekało się też dwóch dodatków.

Hubert Sosnowski

Hubert Sosnowski

Do GRYOnline.pl dołączył w 2017 roku, jako autor tekstów o grach i filmach. Obecnie jest szefem działu filmowego i portalu Filmomaniak.pl. Pisania artykułów uczył się, pracując dla portalu Dzika Banda. Jego teksty publikowano na kawerna.pl, film.onet.pl, zwierciadlo.pl oraz w polskim Playboyu. Opublikował opowiadania w miesięczniku Science Fiction Fantasy i Horror oraz pierwszym tomie Antologii Wolsung. Żyje „kinem środka” i mięsistą rozrywką, ale nie pogardzi ani eksperymentami, ani Szybkimi i wściekłymi. W grach szuka przede wszystkim dobrej historii. Uwielbia Baldur's Gate 2, ale na widok Unreal Tournament, Dooma, czy dobrych wyścigów budzi się w nim dziecko. Rozmiłowany w szopach i thrash-metalu. Od 2012 roku gra i tworzy larpy, zarówno w ramach Białostockiego Klubu Larpowego Żywia, jak i komercyjne przedsięwzięcia w stylu Witcher School.

więcej

Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest
Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest

Przed premierą

W niszy, która powstała po porzuceniu przez Ubisoft serii Heroes of Might and Magic sukcesy odnosić mogą mniejsi twórcy, tacy jak Lavapotion. Ich Songs of Conquest może być najlepszą grą w stylu „hirołsów” od czasów kultowej trójki.

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Graliśmy w My Summer Car – samochodowy survival dla wytrwałych
Graliśmy w My Summer Car – samochodowy survival dla wytrwałych

Przed premierą

Lato, urlop, własna bryka – My Summer Car brzmi jak lekka, wakacyjna przygoda, ale w rzeczywistości to hardkorowy symulator dla wytrwałych.