Iron Harvest – 5 rzeczy, którymi może zaskoczyć RTS z polskimi mechami - Strona 6
Iron Harvest budzi żywe zainteresowanie na długo przed premierą – i to większe niż pozostałe RTS-y z ostatnich lat razem wzięte. Oczekiwania też rosną, dlatego przedstawiamy pięć cech gry, które - jeśli zostaną dopieszczone - to zagwarantują sukces.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Iron Harvest – RTS, który niczym cię nie zaskoczy
Multiplayer, czyli wielka niewiadoma
Na koniec przechodzimy do najbardziej enigmatycznego aspektu produkcji King Art Games, czyli trybu multiplayer. Jedno wiemy na pewno – będzie. W jednym z materiałów możemy znaleźć wzmiankę o rozgrywkach 1 na 1. I na tym twarde, niezaprzeczalne fakty się kończą.
Możemy tylko zgadywać, jakie tryby zostaną oddane do naszej dyspozycji. Kooperacyjne wypełnianie skomplikowanych misji, w których każdy gracz pieczołowicie składa swój oddział i dopasowuje tak, by bezbłędnie zrealizować cel? A może brutalne skirmishe, wymagające szybkich decyzji i zmysłu taktycznego godnego generała Pattona? Niczego nie da się wykluczyć i trzeba mieć nadzieję, że nie będzie to element gry dodany tylko po to, aby ładnie wyglądało to w materiałach prasowych.
Trzy zróżnicowane frakcje, przynajmniej na papierze, idealnie nadają się do multiplayera i mają potencjał, by każdy znalazł tu swój ulubiony styl gry. Jakaś firma już zresztą kiedyś udowodniła, że trzy to magiczna liczba... Naturalnie będzie to wszystko wymagać balansu siły jednostek i naprawdę, naprawdę przemyślanych, pieczołowicie przygotowanych map, gdzie każdy szczegół ma znaczenie.
Najbardziej nurtującym pytaniem pozostaje, jak Iron Harvest poradzi sobie z trybami wieloosobowymi na konsolach. Teoretycznie jest to wykonalne, co pokazało całkiem przyjemne Halo Wars 2, i autorzy mają kilka ciekawych patentów w zanadrzu, jak chociażby okrągłe menu, ale czy to wszystko okaże się na tyle wygodne i angażujące, by przykuć graczy na dłużej? I najważniejsze – czy niedźwiedź Wojtek będzie odpowiednio zbalansowaną jednostką?! Tego dowiemy się, gdy już gra będzie gotowa. Na razie możemy tylko czekać, umilając sobie czas kolejnymi grafikami Jakuba Różalskiego.
GIGANTY RÓŻALSKIEGO
Iron Harvest to nie jedyna gra, w powstawanie której zaangażowany jest Jakub Różalski. Jego prace służą za podstawę uniwersum Ancients. Pierwsza produkcja osadzona w tym świecie – Ancients AR będzie marynistycznym RTS-em przeznaczonym na urządzenia mobilne kompatybilne z ARKit (iOS) lub ARCore (Android). O grze wiadomo na razie tyle, że pojawią się w niej gigantyczne postaci i potwory – rodem z obrazów Różalskiego.
Hubert Sosnowski | GRYOnline.pl