Iron Harvest – 5 rzeczy, którymi może zaskoczyć RTS z polskimi mechami - Strona 2
Iron Harvest budzi żywe zainteresowanie na długo przed premierą – i to większe niż pozostałe RTS-y z ostatnich lat razem wzięte. Oczekiwania też rosną, dlatego przedstawiamy pięć cech gry, które - jeśli zostaną dopieszczone - to zagwarantują sukces.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Iron Harvest – RTS, który niczym cię nie zaskoczy
Fascynujący świat z Polską w roli głównej
Świat wykreowany przez Jakuba Różalskiego na pierwszy rzut oka przypomina nasz z początku XX wieku. Ludzkość liże rany po zakończeniu I wojny światowej, a nowy układ sił wielu politycznym graczom się nie podoba. Póki co najwięcej wiemy o Europie Środkowo-Wschodniej, czyli naszym regionie.
Prusy – tutaj jako Saxonia – drżą z wściekłości i upokorzenia, jakiego zaznały na koniec konfliktu. Najchętniej narzuciłyby swoją wolę całej Europie, ale nie mają na to sił ani środków. Armia, choć potężna i uzbrojona w naprawdę ciężki sprzęt, mocno się wykrwawiła. Rosjanie (właściwie to Rusvieci) zmagają się z rewolucyjnymi zapędami Grigorija Rasputina i jednocześnie znajdują się w stanie wojny o terytorium z Republiką Polanii. Ta ostatnia, oparta mocno na rolnictwie, nadrabia właśnie dziejowe zaległości, modernizuje armię i gospodarkę.
Na pierwszy rzut oka przypomina to lekko zmodyfikowany wyciąg z podręczników do historii, tyle że właśnie w tym momencie do gry wchodzi jeden podmieniony element. Element wagi ciężkiej, dodajmy. Technologia. A konkretnie – mechy. Obrazy Różalskiego zdobią górujące nad pracującymi pośród łanów zbóż ludźmi machiny kroczące rozmaitych kształtów i rozmiarów. Po wojnie stały się one nieomal elementem krajobrazu, niektóre wtopiły się w miejski i wiejski pejzaż, inne rdzewieją porzucone na polach.
Dieselpunkowe mechy Różalskiego zmieniają zarówno obraz świata, jego klimat, jak i delikatnie modyfikują taktykę. Pełnią rolę wsparcia piechoty z gracją, jakiej nie powstydziłyby się kolejne modele gundamów czy metal gearów – może to zresztą ich szlachetni przodkowie? Iron Harvest ma szansę wzbudzić pewne zainteresowanie wśród graczy z Japonii czy Korei Południowej. W ich sercach zawsze znajdzie się miejsce na kilka dodatkowych robotów bojowych. Wierzę, że mechy nie zostaną tu sprowadzone do roli urozmaiconych wizualnie czołgów i będą mieć większe zastosowanie taktyczne. A skoro już przy tym jesteśmy...
POLSKIE FANTAZJE

O ile dywagacje na temat tego, co by było, gdyby II wojna światowa potoczyła się inaczej, są dość powszechne, o tyle poprzedni wielki konflikt – czy początek XX wieku w ogóle – rozpatruje się rzadziej. Jeśli już – to jednak pojawiają się naprawdę ciekawe wizje. Oprócz świata 1920+ warto zwrócić uwagę np. na głośny Lód Jacka Dukaja.