autor: Michał Jodłowski
Galaktyczny exodus w grze Mass Effect: Andromeda, czyli Teoria Arki - Strona 5
O nowej grze z serii Mass Effect nie wiadomo na razie zbyt wiele, ale fanom nie przeszkadza to snuć teorii na temat tego, co w kontynuacji trylogii Sheparda zobaczymy. Jedną z ciekawszych hipotez dotyczy tzw. Arki.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Mass Effect: Andromeda – znajoma podróż w nieznane
Sceptycy z pewnością zapytają: jak to możliwe, że Arka została znaleziona dopiero w „naszym” cyklu. Cóż, po pierwsze: nie wiemy, jak już wyżej wspomniałem, czy ktoś wcześniej jej użył, z jakim skutkiem i jak potoczyły się dalsze losy ewentualnych śmiałków. Po drugie: przekaźniki nie emitują ciepła ani promieniowania przez co ich zlokalizowanie jest niezwykle trudne. Nawet jeśli nie dotyczy to Arki, to prosta logika podpowiada, że tego typu machina może być zlokalizowana w trudno dostępnym bądź niezbadanym rejonie Drogi Mlecznej i/lub zwyczajnie nieaktywna (jak x innych przekaźników w trylogii Mass Effect), co także nie sprzyja wykryciu.
Nowy wspaniały świat
Jeśli wierzyć przeciekom, których wiarygodność mocno wzrosła w ostatnim czasie, w Mass Effect: Andromeda wcielimy się w rolę pioniera szukającego nowego domu dla ludzkości w zbiorze Helius (około 100 systemów planetarnych) – zadanie zdecydowanie pasujące do eksploracyjnego charakteru rzeczonej produkcji. Z oficjalnych informacji wynika, że protagonista będzie człowiekiem i na pewno nie jest to operator N7 przedstawiony na zwiastunie z tegorocznych targów E3. Szkic koncepcyjny bohatera/bohaterki możemy za to znaleźć na oficjalnym blogu BioWare. Przedstawione na nim pancerze posiadają pomarańczowe akcenty, przywodzące na myśl barwy z logotypu ARKCON, zamiast czerwonych, charakterystycznych dla programu N7. Zwykła kosmetyka czy coś więcej?
Ciekawym pytaniem, na które nie znamy w tej chwili pełnej odpowiedzi, jest kwestia ras, które skorzystały z Arki. Z przecieków i oficjalnego zwiastuna możemy wywnioskować, że wśród nich – oprócz ludzi – znajdują się kroganie i najprawdopodobniej asari. Co jednak z pozostałymi rasami Rady Cytadeli i innymi gatunkami, które walczyły ramię w ramię ze Żniwiarzami? Jak wiele z nich poszuka schronienia w galaktyce Andromedy? I co najważniejsze: czy po „drugiej stronie” zobaczymy jakieś znajome twarze? Jeśli faktycznie żadne z zakończeń Mass Effect 3 nie jest kanoniczne, to najprawdopodobniej pożegnamy się z quarianami i gethami.
Wśród spekulacyjnych głosów pojawia się przypuszczenie, że tajemnicza rasa, z którą w zwiastunie Mass Effect: Andromeda walczy jego główny bohater, to pradawni proteanie. Jako rzekomy dowód podaje się pewne podobieństwa architektoniczne i fizyczne. Szczerze mówiąc, uważam, że to zdecydowanie naciągnięta teoria. Sądzę, że mamy do czynienia z jedną z zupełnie nowych ras, które z całą pewnością pojawią się w grze. Ostatecznie dopuszczam możliwość, że owi adwersarze pochodzą z Drogi Mlecznej, lecz ich tamtejsi pobratymcy zostali zgładzeni przez Żniwiarzy, a nam nigdy nie było dane ich wcześniej spotkać.
Teoria Arki, podobnie jak swojego czasu Teoria Indoktrynacji, niezaprzeczalnie ma swoje mocne strony i momentami brzmi naprawdę przekonująco; tym bardziej, że oficjalne informacje dotychczas zdają się być z nią całkiem kompatybilne. Zbytnia ekscytacja nie jest jednak wskazana, chociażby dlatego, że mamy w tym przypadku do czynienia z dziką (choć twórczą) spekulacją. Niestety, do momentu ujawnienia faktycznego tła fabularnego gry Mass Effect: Andromeda – a nie nastąpi to szybko – pozostaje nam właśnie tylko to: dzikie spekulowanie. I nadzieja.
Michał Jodłowski | GRYOnline.pl